Pokazywanie postów oznaczonych etykietą salon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą salon. Pokaż wszystkie posty

9 marca 2016

{Sala lustrzana}

Nie, nie jestem Narcyzem, co czerpie radość z własnego wizerunku. Lubię po prostu te szklane tafle, pokazujące zawartość przeciwnych ścian. Lubię odbicia przedmiotów, które w ramach tworzą swoiste, zmieniające się obrazy. Idę z kuchni, widzę regał z książkami. Wracam z tarasu, podziwiam liczydła wiszące w korytarzu. Do tego gra światła i cieni. Lubię...

Zanim zawisły, trochę odstały pod ścianą;)))

1 maja 2015

*10 kadrów

 Dzisiaj dzień wolny od pracy(;), więc byczę się w domu. W ramach relaksu przed niedzielną Komunią Świętą Milenki latam z aparatem po całym domu. W *10 kadrach zmieściłam dla Was salon, kuchnię i sypialnię. Łazienka wciąż przed metamorfozą. Farba zakupiona, tylko zakasać rękawy! Zapraszam do siebie:)


12 kwietnia 2015

*Motywacja

Nie wiem, jak to wygląda u Was z *motywacją, ale ja mam na nią swoje sposoby. Gdy zaczynam odczuwać niemoc twórczą szukam nowych materiałów. Lecę do pobliskiego składziku tkanin i szukam inspiracji. Ostatnio natrafiłam na piękne koronki oraz gipiury i od razu zrodził się pomysł na  kolekcję "Koronek Czar" (niedługo upublicznię efekty:). 

Podobnie mam ze sprzątaniem. Sięgam po nowe specyfiki czyszczące, zaopatruję się w magiczne szmatki, gąbki, szczotki. Właśnie nabytą piankę pragnę wypróbować na każdej powierzchni. Latam po domu, jak grafficiarz w amoku, z myślą, co by tu jeszcze zmalować! Niestety szybko się nudzę i znów potrzebuję świeżych bodźców! 

Kochani "Marzę, więc jestem" od kilku dni debiutuje na Facebooku. Jeśli pragniecie polubić, to zapraszam:) Link na końcu posta, lub w bocznym panelu.


5 kwietnia 2015

*Nie, nie jestem minimalistką*

Trendy są najniewierniejszą z żon! Jeszcze niedawno kwitła bezgraniczna miłość pod szyldem shabby chic. Malowałyśmy wszystko na biało i przecierały. Nic nie mogło być spod igły, idealne. Im bardziej po przejściach, tym piękniejsze! Teraz  shabby się znudziło, "przestarzało"(jeśli  oczywiście może jeszcze bardziej;), a na scenę wszedł ten dystyngowany, wymuskany, pachnący "czystością" MINIMALIZM! Oczyszczamy się z toksyn, wyzbywamy przedmiotów, które nas tłamszą. Wyznajemy zasadę im mniej tym lepiej. Może potrzebujemy oddechu? 

Pamiętam, gdy dwa lata temu remontowaliśmy kuchnię. Dużo "przydasiów" wyniosłam wtedy na strych. Było czysto i klarownie. Moja przyjaciółka śmiała się wtedy ze mnie mówiąc "Zobaczymy na jak długo" ;) I miała rację! To była dla mnie biała kartka do zarysowania, której nie zawahałam się szybko zapełnić i to szczelnie!!!  

Nie, nie jestem minimalistką! Uwielbiam otaczać się przedmiotami. Zawsze tak miałam w mniejszym lub większym stopniu. Luka, pustka, biała ściana nie są dla mnie. Ja muszę je czymś zapełnić i to już! I nie są to drogie przedmioty sygnowane znanym nazwiskiem lub z logiem "modnej" marki. Ja lubię przedmioty vintage, no logo, które przemawiają do mojej wrażliwości, w obecności których czuję się dobrze, ot tak po prostu!

Nie oznacza to, że nie cenię współczesnego dizajnu i nowoczesnej architektury. Zdaję sobie sprawę, że ciągłe nurzanie się przeszłości potrafi uwsteczniać. Popatrzmy nie tylko na nasze wnętrza, ale również na to, co wyrasta za naszymi oknami. Na widok szklanego, futurystycznego domu wzdrygamy się i mówimy, że to maszkara, nie pasująca do otaczającego krajobrazu, ale... Powstaje zatem pytanie : "Gdzie jest miejsce dla nowych, młodych, kreatywnych twórców?" Nie chcemy ich projektów na Starówkach, w szczerych polach, wśród blokowisk... Bo nie pasują? Abstrakcja przeciwko architekturze tradycyjnej, nowoczesny dizajn przeciwko spuściźnie przodków. Odwieczna walka nowego ze starym.

A Wam co w duszy gra? Kochacie stare przedmioty i nie wahacie się ich przytargać do domu, choć miejsca na nie już dawno nie ma, czy też potrzebujecie przestrzeni i wolicie mniej a lepiej/drożej/dizajnersko?  Jestem bardzo ciekawa Waszych przemyśleń!

23 grudnia 2014

{Wesołych Świąt!}

Cały dom tonie w światełkach i dobrze mi z tym. Ciepły blask otula  i daje poczucie bezpieczeństwa. Iluminacja radości z nadchodzącego święta. Celebruję każdą chwilę i doceniam fakt, że możemy być razem. Jeszcze jutro rano zatańczę ostatni taniec, aby wraz z pierwszą gwiazdką zasiąść przy wspólnym stole i będę szczęśliwa, bardzo szczęśliwa!

{WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!}

16 grudnia 2014

{Zanim rozbłyśnie...}

https://www.facebook.com/delaluca.delaluca
Ależ mnie nosi ostatnio! Nawet limit postów wyczerpałam chyba w kilka dni na cały rok;))) Polatałam po domu i porozwieszałam dyskretnie "małe" dekoracje. Brakuje jeszcze zieleni jodełki i tej najważniejszej - choinki. W tym roku będzie skromniejsza niż TA, ponieważ  miejsca mniej za sprawą regału na książki. Mam za to przecudnej urody kosz druciany. Nie jest jeszcze mój, ale pracuję nad tym;))) Gero pożyczył dymion na wino od kolegi, a ja od razu zakosiłam mu to śliczne wdzianko. W koszu będzie stała właśnie choinka. A co nowego? W oknie zawisły drewniane skarpety przyozdobione futerkiem i wreszcie doczekałam się zawieszenia ramek nad sofą. I poroża, których ostatnio u nas sporo się przewinęło. Te nad komodą jednak najładniejsze:)

Lecę do pracy, bo znów się spóźnię;)))
Miłego dnia!!!

16 listopada 2014

Wielkie otulenie

Zanim zacznę stroić dom świątecznie muszę nacieszyć się jego jesienną odsłoną. Tu jelonki... tak sowy, tu futerka... tam sweterki... Puchate kapcie, ciepły szlafroczek, flanelowa piżama i kielonek nalewki Gero. Takiej jesieni mi potrzeba...

http://badge.facebook.com/badge/100004774111199.104.1110098571.png