19 kwietnia 2009

Plac zabaw





Piękny dzień sprzyjał spacerom. Aby ominąć tłumnie odwiedzane punkty, wylądowaliśmy w miejscu trochę zapomnianym, ale niezwykle urokliwym. Stary plac zabaw pamięta czasy moich wagarów w podstawówce:) Wciąż ta sama karuzela, to samo rześkie powietrze...
Dzieci jak zwykle zachwycone. Ekstremalne kręcenie karuzeli przez tatę wywoływało salwy śmiechu. Jak niewiele takim małym istotom potrzeba do szczęścia.






7 komentarzy:

  1. zgadza sie dzieciom tak nie wiele potrzebne do szczescia,,mała wycieczka na plac zabaw z rodzicami i zabawa z tatusiem to njalepsze chwile dla dzieci:))
    a plac zabaw rzeczywiście z klimatem,,bardzo urokliwe miejsce:)\pozdrawiam serdecznie i sle usciski dla pociech:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie pokazałaś ten plac zabaw... Aż mi się przypomniały moje wyprawy w takie miejsca :D
    A chwile spędzone z rodzicami na beztroskiej zabawie zostają, jak najcenniejszy skarb, w pamięci przez całe życie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawie takie same jak na placu szkolnym w mojej podstawówce.To były czasy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój niestety już nie istnieje. Też był taki klimatyczny, z huśtawkami... Mówiło się jeszcze na niego "ogródek jordanowski" - kto tą nazwę pamięta?

    OdpowiedzUsuń
  5. "...szanujmy wspomnienia ..."

    Podejrzewam, że już wkrotce i ten plac zmieni oblicze...
    Ogrodek jaordanowski - jak najbardziej używa się tej nazwy :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. wiele, niewiele - wszystko zależy od punktu widzenia - są dzieci, dla których tata obracający karuzelą to rzecz niedostępna...
    LLooka - dzięki za wizytę i wielkie DZIĘKI za link do ciel d'orange; na ten blog kiedyś trafiłam, ale nie zapisałam adresu i potem umknął mojej uwadze, jest piękny i rzeczywiście bardzo "drzwiowy".
    Karuzelowe obdrapańce też podobają mi się ogromnie - coraz mniej takich miejsc "z pamięcią". Wnętrza Twojego domu wysmakowane i jak zawsze - perfekcyjne, profesjonalne zdjęcia. Chylę czoła :)
    Pozdrawiam serdecznie, P.

    OdpowiedzUsuń