6 października 2016

{Szał porządków}

Lubię porządek, ale w bałaganie też potrafię nieźle funkcjonować. Często słyszę pytanie, jak sobie radzę z utrzymaniem czystości w tak zagraconym mieszkaniu... Odpowiadam, że sobie nie radzę, ale równocześnie nie dostaję dreszczy na widok pajęczyny, czy kurzu na półkach. Priorytetem jest łazienka i kuchnia. Tu nie ma uproś! Systematycznie latam ze ścierą, pucuję, odkażam... 
A w szafach, szufladach? Upycham, upycham, aż w końcu wyrzucam wszystko na środek i segreguję, układam, wpadam w przesadę!

"najwięcej nieporządku robią ci, co robią porządek"
 G.B. Show

24 komentarze:

  1. A mnie pajęczyny wyjatkowo męczą zwłaszcza jak gości mam, to one wtedy wyjątkowo "chcą się pokazać" mimo że dzień wcześniej pucowałam wszystko dokładnie😀. Na punkcie czystej kuchni tez jestem zafiksowana bo mała i półki otwarte więc musi błyszczeć. Karolinko jak zawsze zachwycają mnie zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jak są goście, to nie ma uproś! Każdy kąt wymiatam! Ściskam Cię Iluś!

      Usuń
  2. A mnie pajęczyny wyjatkowo męczą zwłaszcza jak gości mam, to one wtedy wyjątkowo "chcą się pokazać" mimo że dzień wcześniej pucowałam wszystko dokładnie😀. Na punkcie czystej kuchni tez jestem zafiksowana bo mała i półki otwarte więc musi błyszczeć. Karolinko jak zawsze zachwycają mnie zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgodzę się z cytatem, bo sama kocham porządek i sama potafię zrobić największy bałagan. Bardzo lubię pajęczyny, ale nie znoszę kurzu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kurzem nie wygrasz... Dlatego lepiej się zaprzyjaźnić:D
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  4. Piękne, klimatyczne zdjęcia, ale za długie przerwy we wpisach. Blog fantastyczny, proszę
    częściej zaglądać. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem właśnie w momencie wyrzucania z szuflad,szafek i segregowania :) Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Gero porządkował ostatnio strych i zniósł mi kilka worów do przeglądnięcia... i wiesz,co? Wywaliłam wszystko... Niepodobne do mnie! Jeszcze rok temu było mi to wszystko potrzebne:D

      Usuń
  6. Czuję podobnie...każdy wchodząc do mojego domu łapie się za głowę i zastanawia się kiedy ja to wszystko sprzątam?...tyle bibelotów, ile to kurzu i brudu...jakoś nie zauważyłam, że tonę w nim...kocham te moje graty i nigdy nie zmieniłabym tego...nie jestem maniaczką sprzątania, więc nie przeszkadza podobnie jak i Tobie...nie lubię pustych kątów, jakoś tak dla mnie zimno i obco...
    Pozdrawiam
    Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wręcz fobię na zimne wnętrza! Pamiętam kilka mieszkań moich sąsiadów z dzieciństwa... Worki na dywanach, sofach... W kuchni laboratorium... Nie lubię i już!

      Usuń
  7. popieram i jestem tego samego zdania. I bardzo zazdroszczę porządków. Ja mając 9 miesięczną Dzidzie marzę o tym! :-) pozdrawima

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak bym siebie słyszała i sama się dziwię sobie że bałaganu więcej u mnie niż porządku, bo jak radzić sobie gdy stół jest za mały żeby na nim kleić kartki, szyć lalki, serduszka...nawlekać koraliki na srebrny drut. A złota myśl jak ulał do mnie pasuje :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie uporządkowane:) Ja raczej z tych pedantycznych jestem, jedynym miejscem, z którym sobie średnio radzę jest mój craft room:)
    Ceiepło pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pracownia musi mieć nieład, ten artystyczny oczywiście!:DDD

      Usuń
  10. o i zdjęcia wyszły takie retro :) ja uwielbiam porządkować i sprzątać, nic mnie tak nie uspokaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam też czasem takie zrywy, że tak to nazwę :)) i wtedy chce posprzątać każdą pułeczkę pudełeczko wszystko, wsztystko. Teraz przed porodem tez narzuciłam sobie takie szaleństwo ale powoli odpuszczam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed porodem to naturalne! Syndrom wicia gniazda się odzywa i siły przychodzą nie wiadomo skąd!

      Usuń
  12. Porządkowanie, układanie strasznie mi się nie podoba i mnie jara!

    OdpowiedzUsuń