22 lutego 2015

*Poobiednie kadry*

Jeszcze piekarnik trzyma ciepło, zmywarka miele talerze, dzieci z tatą na lodach, a ja już dzisiaj nic nie muszę. Mogę tylko cieszyć się  chwilą wytchnienia i układać plany na nadchodzący tydzień. Rozkładam się przy kuchennym okrągłym stole ze swoimi ołówkami i notesem i mam chwilę, aby usłyszeć własne myśli. W ostatnim czasie nie jest to łatwe, ponieważ moja Mila postanowiła zostać pisarką;)))  Ale nie taką "zwyczajną, tylko wielką!" Wydarzenia z mijającego dnia spisuje w swoim sekretniku i bardzo  lubi się dzielić swoją twórczością ze słuchaczami, czyli nie jest to taki do końca sekretnik... Oryginał na zdjęciu pokazuje, że nad ortografią nasza przyszła noblistka musi jeszcze popracować, chyba że będzie miała swojego ghostwritera;)

Do szczęścia brakuje mi tylko filiżanki kawy. O już ją będę miała, ponieważ Gero wrócił z dziećmi i zaczyna kokosić się w kąciku kawowym:) No nie można mieć wszystkiego...

P.S. Na pierwszym zdjęciu ujęłam moją "pamiątkę z gór" - bukiet ze szczotek. Natrafiłam na nie w Bukowinie Tatrzańskiej, a raczej Gero je wypatrzył i wskazał pod właściwy adres;) Jak On wie, czym mnie zadowolić:DDD


32 komentarze:

  1. No kolekcja szczotek fenomenalna :) Super pasuje do wystroju kuchni:) Miłego odpoczynku kochana i do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiscie mozna juz mowic o kolekcji;))) Pozdrawiam cieplo!

      Usuń
  2. Heheheh, tekst przyszłej noblistki pierwsza klasa… "nie taką zwyczajną tylko wielką!", suuuper!:D:D
    Pielęgnuj to w Mili Karolino bo mam poczucie, że w naszych placówkach oświatowych zacierają w dzieciach takie dobre spojrzenie na siebie samych (wiadomo, wszyscy muszą być tacy sami, nie daj Boże ktoś wyjdzie będzie inny… czym go jeść?;)).
    Celebruj wolne popołudnie, ściskam!:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, ze ten samouwielbiajacy tekst to nowosc u Mili... Raczej jest typem "niesmialym", wiec tym bardziej nas rozbroila;) A takie "pisarstwo" ma plusy. Co chwile pyta, jak cos sie pisze, no chyba, ze wie( czytaj "zeczy";)))) Buziaczki:***

      Usuń
  3. Hej :) bardzo ładnie masz w kuchni, a kolekcja szczotek do pozazdroszczenia :) wspaniałe mieć chwilkę dla siebie, prawda? A kawka pewnie. Była mi o wszystko, co? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Aniu bardzo! Chwila dla siebie trwala chwilke, ale to zawsze cos;) Sciskam Cie!

      Usuń
  4. Piękna kuchnia z pięknymi dodatkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie ma to-tamto :) musi być wielką pisarką i już! postanowione ;)
    Ale masz mnóstwo skarbów w swojej kuchni!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elle dzisiaj "kazdy" moze byc pisarzem/pisarka, ale WIELKA nie kazdy;)))) Skarby powiadasz? Troche sie nazbieralo, choc i tak ostatnio przystopowalam z kolekcjonowaniem;) No chyba, ze dotyczy to szczotek;)))

      Usuń
  6. Mila będzie Wielką Pisarką! Już teraz potrafi chwycić za serducho!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładna, klimatyczna kuchnia:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakochałam się w Twojej kuchni! Przepiękna!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna córcia i ma bardzo ładne imię!

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne są Twoje wnętrza. Podglądam zanim założyłam bloga :-) Pozdrawiam ciepło. Ania

    OdpowiedzUsuń
  11. Taką pamiątkę to rozumiem. Fajnie u Ciebie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja miałam męczący weekend wiec tym chętniej patrzę i czytam takie posty...

    robiewdomu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Marzy mi się taki leniwy czas aby spokojnie coś zaplanować,przemyśleć. Tymczasem w weekendy "dorabiam" wykształcenie więc weekend ucieka przez palce. Czekam już na ciepłe dni a wtedy rower pójdzie w ruch :-) piękna kolekcja szczotek. Ta okrągła skradła moje serce :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudnie, ciepło, rodzinnie... Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. "Szczotkowy bukiet" jest dużo bardziej oryginalny niż pęk pospolitych tulipanów:)))
    Piękna kolekcja kuchennych akcesoriów!
    Ciepłe pozdrowienia ze Słowacji:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zasiadłam do swojej "chwili" w słuchawkach Jackson You Are Not Alone a że zaglądam regularnie to zaglądam i co,czytam i uśmiecham się do monitora czuję się miło,czytasz i wiesz że wszystko dobrze no i dobrze :)))))Ja nie zachwycam się szczotkami ja dawno zachwyciłam się Twoją kuchenną witrynką i strasznie często otwierałam waszą kuchnie aż dopięłam swego i teraz mam.Pozdrawiam pisarkę i życzę Nobla:)))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Mila rozłożyła mnie na łopatki! To musi być wielka pisarka, skoro tak zdecydowała...a to obwieszczenie powinno znaleźć godne miejsce w ramce na ścianie ku pamięci:) dla potomnych!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie masz w kuchni, zazdroszczę Ci:) Mój mąż niestety nie lubi jak coś stoi na blacie, nie lubi półek więc mam przechlapane :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiedziałam, że ze szczotek do butelek można zrobić taką dekorację!:) Piękna kuchnia!
    Trzymam kciuki za małą pisarkę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. How very beautiful is your blog, filled with those atmospheric photos! It was a real pleasure to visit you!
    Olympia

    OdpowiedzUsuń
  21. Karolino, z przyjemnością zaglądam do Waszej kuchni...przez tyle lat blogowania czuje się jakbym odwiedzała znajomych ;)
    Etap Noblistki za nami, aktualnie etap śpiewaczki -nie wiem co gorsze ;)))
    Mila urocza!

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudnie się czyta twórczość dzieci teraz,a jeszcze piękniej, kiedy minie kilka lat.Też zbieram takie perełki. Mam spisaną bajkę córki, kiedy jeszcze nie umiała pisać, więc dyktowała, a ja słowo w słowo zapisywałam.
    Wasza kuchnia piękna i przytulna - lubię takie eksponowanie różnych "duperelków" . Co prawda czasem można wprowadzić przez to chaos w otoczeniu - Waszej kuchni to nie grozi, bo wszystko pięknie się komponuje. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  23. jak ja lubię takie chwilki dla siebie :))) szczotki świetne a Twoja Mila słodka do bólu :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Kuchnia widać zaopatrzona.Jak byłam w wieku gdzieś tak 10 lat, to też marzyłąm o karierze pisarki, pisałam wówczas opowiadania na maszynie do pisania, niestety nic z tego nie wyszło:/No, może tylko to, że założyłam bloga:)

    OdpowiedzUsuń