8 października 2016

{ #bytomsiępodoba }

Do "rocznicowego łańcuszka" dołączyło w sierpniu kolejne, osiemnaste miasto - Bytom. Wielu pukało się po czole na wieść o naszym wyborze. Rocznica ślubu w Bytomiu? Przepiękny apartament w Starej Piekarni w dzielnicy Miechowice, spełnił nasze oczekiwania. Wybraliśmy pokój Kryształowy w stylu glamur. Piękny! A o resztę zadbaliśmy sami...
Rano wyruszyliśmy w miasto. Cel zawsze ten sam: znaleźć klimat miasta i złapać go w obiektyw. W sobotnie popołudnie centrum jest opustoszałe. Nie jest to Kraków, gdzie ulicami płynie rzeka ludzi. To jest śląskie miasto - Bytom! Nie uświadczysz tu ekskluzywnych butików, wykwintnych restauracji, galerii sztuki, modnych pubów... Tutaj świat nie tyle się zatrzymał, co nieco unicestwił... Przepiękne kamienice stoją w ruinie i czekają... Właśnie na co? Nawet gdy ktoś je kupi, wyremontuje, to co dalej? Hotel, galeria handlowa, apartamenty, biura? Czy mieszkańców Bytomia stać na korzystanie z takich przybytków? Czy zaglądają tu biznesmeni i inwestorzy? Czy turysta chce zobaczyć to miasto? czy chce zatrzymać się w hotelu? 
3 dni w tym mieście to za mało, aby mieć obraz całości. Na zdjęciach utrwalam obłupane mury, łuszczące się bramy wejściowe, odłażące fasady... Czy w ten sposób chciałam pokazać brzydotę miasta? NIE!!! Przymykam oczy i widzę ukryte piękno...

 Szukamy, szukamy i lądujemy w dzielnicy Bobrek. To osiedle robotnicze (familoki) powstało na początku XX wieku. Domy wzniesione są z cegły. Zdobią je dekoracje przypominające "mur pruski" lub szachulcowe ściany. Dachy naczółkowe lub mansardowe dodają im szyku. Niestety to miejsce zabiła polityka społeczno-gospodarcza...A szkoda, bo mógłby to być drugi Nikiszowiec... Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wchodzimy w ten zamknięty świat "z butami". Każdy zwraca na nas uwagę, wyróżniamy się... Nie wyciągamy "ciężkiego" sprzętu fotograficznego ze strachu, ale z szacunku dla tych ludzi... Gdy ktoś zbliża się do nas  przyspieszonym krokiem  z wysuniętą brodą, nie czekamy...





Nie żałuję ani sekundy spędzonej w tym mieście! Nawet mogę powiedzieć, że mi mało!
Jeśli uda mi się znaleźć trochę czasu, to chciałabym się jeszcze  z Wami podzielić informacjami, gdzie warto zjeść, gdzie pójść..

8 komentarzy:

  1. Pięknie to uchwyciłaś. Ja pamiętam jeszcze Bytom jako tętniące życiem miasto.W czasach , gdy nic nie było w sklepach Bytom był jak zagranica. Stracił swoją świetność. Doznałam wielkiego szoku , gdy odwiedziłam Bytom po wielu latach niebywania ale dalej pełne uroku i nawet to wyciszenie też mu nadaje specyficznej atrakcyjności.Nie mam już tam do kogo jeździć ale są jeszcze wielkie bytomskie targi staroci co miesiąc więc pretekst jest .Pozdrawiam i cieszę się,że wróciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż trudno w to uwierzyć, choć mój tata mi opowiadał, jak w Bytomiu właśnie odbywały się największe zloty partyjne i to o Bytomiu w mediach było zawsze głośno!
      Miło mi, że ciągle zaglądasz Maszko!

      Usuń
  2. To miasto powoli odzyskuje swój blask. Warto przejść sie na spacer po centrum, zadrzeć glowe i zobaczyć kamienice. Warto zajrzeć na cmentarze oraz do elektrociepłowni. Warto zobaczyć stare miechowice i posłuchać historii matki Ewy. Bytom ma do zaoferowania piękna historię, wspaniała architekturę oraz świetnych ludzi. Zapraszamy częściej - do opery, do teatru rozbark i na spacery. Bardzo sie cieszę, ze pozwoliłaś sobie odkryć nieco to miasto i tak ładnie o nim napisałaś :) mowię wielkie nie stereotypom i bzdurnej opinii o tym mieście, jakoby brudnym i nieciekawym!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Każde miasto ma swoje ciemne strony, moje też... Ale ja lubię miejscowości z charakterem i dlatego pewnie Bytom mi się spodobał. To miasto to nie tylko mury, ale też ludzie. Wiem, że jest masę twórczych osób, którym dobro Bytomia leży na sercu i w nich i w Tobie nadzieja. Ściskam Cię!

    OdpowiedzUsuń