24 lipca 2015

*Jakby mnie na 100 koni...


Im większe upały, tym jestem bardziej produktywna. Przy 37 C *jakby mnie na sto koni wsadzili. Nie straszny mi brak klimy i ogrzewane 2 urządzeniami chłodniczymi wnętrze Cukierni (czytaj: lodówki grzeją najbardziej). Dziwna jestem... Wystarczy, że spadł maleńki deszczyk, a ja już śnięta chodziłam... Zatem poszyłam co nieco...

Zapraszam do Galerii DELALUCA
i do polubienia mojej strony na fb
https://www.facebook.com/delaluca.delaluca
 

15 komentarzy:

  1. No to podziwiam zapał w upały - ja z kolei jestem totalnie otępiała - ożywiam się poniżej 26 st.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta różowa lala ( czytaj w różowej sukience ) trochę podobna do mnie. Też ma koczek na boku :-) tylko mi korony brak :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha znam to, pracowałam pewien czas w kawiarni i potwierdzam, lodówki grzeją ;) Lale, koniki i kotki jak zawsze świetne!
    Moc buziaczków :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Same śliczności!!! Podziwiam Cię za pracę w takie upały, ale niektórzy tak mają, a Ty widocznie do nich należysz. Pozdrawiam i czekam na kolejne piękności wyczarowane z Twoich rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja odwrotnie, w upały nic a nic nie dam rady z siebie wykrzesać, śliczne prace, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Karolinko też bym tak chciała ale u mnie odwrotnie, upał mnie "morduje"! Cudeńka stworzyłaś, ja właśnie uporałam się z moją pokojową pracownią,ale szyć nie przestałam nawet gdy jej nie miałam:))). Najważniejsze bowiem jest tworzenie:)))!!!
    Buziaki Ci zasyłam i słoneczka życzę abyś miała energię do pracy;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne, takie Twoje ;-). Jeśli upał na Ciebie działa stymulująco to faktycznie jesteś dziwna, ale jak to przynosi takie efekty to nic, tylko się cieszyć ;-).

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdraszam! :) Mnie upał po-wa-la;):)
    Pięknie w tej Twojej cukierni Llooko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuda, produkuj dalej może pogoda wróci

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczna cudeńka :) pozdrawiam MOnika

    OdpowiedzUsuń
  11. Każdy ma swoją ulubioną temperaturę. Jedni kochają upały, inni słotę, wiatr, a jeszcze inni mróz. Nudno by było gdyby wszyscy tak samo. Ale mimo wszystko podziwiam zapału. Maskotki piękne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń