Niedziela rano w Zielonej/Ośnieżonej... Śniadanie zjedzone, koszyk na piknik przygotowany, wory z sianem zapakowane po sam dach samochodu, więc możemy jechać na naszą "Górę Śmierci". Waruneczki do ślizgów są idealne! Brzuchy bolą nas od śmiechu, a nogi od wychodzenia pod górę. Nasze harce szybko roznoszą się po wsi, ponieważ po kilkudziesięciu minutach na stoku mamy towarzystwo. Zjechało się więcej amatorów zimowych zabaw, ale nam to nie przeszkadza, bo my jesteśmy bezkonkurencyjni na naszych worach. Robimy pociąg z 6 osób i lądujemy pod powalonym drzewem... Bez większych strat wyczołgujemy się spod konarów, a spodnie mamy mokre, nie koniecznie od śniegu;)))
Dobrego tygodnia życzę !!!
:) udanego tygodnia!
OdpowiedzUsuńPiękne,śnieżne zdjęcia:)
Zastanawiałam się po co to sianko no to już wiem. U nas ciągle za mało śniegu na takie zabawy.Chatka w śniegowej scenerii cudna. Zresztą zawsze.
OdpowiedzUsuńfajna zabawa
OdpowiedzUsuń:D Czad! My też uwielbiamy jazdę na workach. Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńTakie ślizgi to fantastyczna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńA zdradź mi proszę, skąd masz taki fanatstyczny termos? Bardzo mi się podoba.
Cudownie, a my w domu, corka rozchorowala sie na początek ferii, trudno, pozdrawiamy ❤
OdpowiedzUsuńhaha , ale wam dobrze! :)
OdpowiedzUsuńdobrze jest mieć takie miejsce...
uścisków moc i udanego tygodnia!
Cudownie! Wszyscy narzekaja na zime a u Ciebie tak radosnie:-) Serdecznosci posylam!
OdpowiedzUsuńAle ładna zima! W województwie lubuskim takiej nie ma, więc zazdrościmy :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI jak miękko w pupę, nie to co drewniane sanki :)
OdpowiedzUsuńAleż Wam zazdroszczę tych worów!!! Pamiętam z dzieciństwa to szaleństwo z siankiem pod tyłkiem :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!!
Super zabawa i piękny termos :-) Miłego tygodnia
OdpowiedzUsuńReeeety jak biało! a u nas ledwie można się doprosić o trochę szronu na szybach.... szaleństwo!:)
OdpowiedzUsuńJak cudnie, w biali chatce "do twarzy".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
super zabawa z tym sianem, tania a jaka frajda :) Piękna zima :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ania
Istna sielanka :)
OdpowiedzUsuńSuper:) zabawa w pięknych okolicznościach przyrody. Ja z moim Kubusiem też skorzystałam z pięknej niedzielnej pogody i zjeżdzaliśmy z górki na pazurki na sankach:) miałam taką samą frajdę jak mój syn:) Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńI to się nazywa szczęście :)
OdpowiedzUsuńCudowna ta Wasza chatka(hm nie bardziej jednak od właścicieli). Karola ciągle nie mogę przeboleć, ze byliście tak blisko mnie tzn. w Lublinie i ja nie wiedziałam a tak marzę o wypiciu kawy z tak wyjątkową osobą jak Ty a przede wszystkim o poznaniu Ciebie, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zajrzycie na Wschód ja zapraszam serdecznie do Chełma.Dorotka
OdpowiedzUsuńJak w Bajce!
OdpowiedzUsuńCóż za bajkowa kraina! pięknie :D
OdpowiedzUsuńach jak pięknie!
OdpowiedzUsuńa dzisiaj nie ma zakwasów?
buziaki
Karolina, pięknie tam u Was o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńhehhehe worki z sianem to najwspanialsza jazda z górki. Nie jeździłam tak w dzieciństwie, ale kilka lat temu zorganizowałam taką zabawę swoim dzieciakom i chyba ja najlepiej się bawiłam:) Pełen spontan i te spodnie, hahhaha hihihi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniała zabawa! :) Ja ostatnio na takim worku z siankiem czy słomą jeździłam w dzieciństwie... Buuu... Teraz uświadomiłam sobie jak mi takiego szaleństwa brakuje. Problem jest z górką, bo u nas nie ma... Park zamknęli lata temu i najfajniejsze górki są niedostępne.
OdpowiedzUsuńUśmiałam się z tych spodni. Hi, hi... wolę nie wnikać :)
Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam - Magda
Bajkowo:)
OdpowiedzUsuńTak ślicznie u ciebie, że, aż się chce żeby zima została na dłużej :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero zabawa po pachy :)
OdpowiedzUsuńjak najwięcej takich chwil życzę :)
Pozdrawiam wesołą gromadkę :)
΄Ομορφες εικόνες !
OdpowiedzUsuńΧαιρετίσματα από Ελλάδα !!!
Kuchnia nie z tej ziemi.Wszystko dopieszczone,zazdroszczę Ci.W wolnej chwili zapraszam Cię serdecznie do obejrzenia mojego bloga.http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/.Pozdrawiam cieplutko i z góry serdecznie dziękuję.
OdpowiedzUsuń