Tak, dzisiaj zwolniłam, nic nie zrobiłam i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa! Przygotowałam sobie gorącą kąpiel, aby zmyć trudy{brudy} z całego dnia, nałożyłam maseczkę na twarz i "zapakowałam się" do łóżka. Wzięłam do ręki najnowszy brulion Mimi i Zorkiego i odpłynęłam w inny wymiar! "Wszystkie smaki życia" są mi szczególnie bliskie. Po pierwsze dlatego, że jest tam kolejna porcja zdjęć z naszych cudownych spotkań w Zielonej Chatce. Uchwycone chwile, spojrzenia, pozy, przedmioty... Wszystko prawdziwe, nic nie zaaranżowane. Tytuł najnowszego brulionu szczególnie wpisał się w rytm moich ostatnich dni, miesięcy... Bardzo bym chciała, smakować tylko na słodko, łagodnie... Życie niestety zawsze łyżkę "dziegciu" przemyci... Ale od czego ma się przyjaciół, ludzi nam przychylnych, którzy są z nami nie tylko w momentach radosnych? Warto mieć w kręgu swoich znajomych tylko kilka osób, tych którym na nas zależy. Cóż z tego, że na Fb mamy ponad setkę znajomych? Czy to coś znaczy? Czy choć jednej z tych osób jesteśmy w stanie zaufać, powierzyć swoje troski, zmartwienia, sekrety??? Czy otaczamy się ludźmi, z którymi nam jest dobrze? Czy wręcz przeciwnie, czujemy, że się dusimy, że ktoś nam "zatruwa" duszę?
Mimi pisze: "Czasem trzeba zrobić radykalne cięcie, porzucić chore ambicje, odsunąć od siebie toksyczne osoby lub przedmioty, które mają złą energię. Posprzątać to, co ciągle było zamiatane pod dywan i bezwzględnie pozbyć się rzeczy, które przywodzą złe wspomnienia".
Przed nami postanowienia noworoczne. Zamiast kolejnej diety, kolejnej listy zadań, postanówmy sobie, że będzie mniej, a lepiej. Wolniej, a dokładniej. Pomyślmy o detoksie swojego wnętrza i otoczenia. Mnie tego bardzo potrzeba i w swoim nowo zakupionym kalendarzu właśnie takie postanowienia sobie wypiszę!
ja w przeciwieństwie do ciebie potrzebuje pisać w kalendarzu więcej więcej wrażeń, marzeń, doświadczeń itp i itd :P
OdpowiedzUsuńU mnie końcówka roku zbyt obfitująca we wrażenia, zatem poproszę o nudy;)))
UsuńKarolina ja od poczatku 2014 właśnie wyznaję taką teorię życia. I wiesz co ? Dobrze mi z tym :). Spokojności!
OdpowiedzUsuńWarto znaleźć ten swój rytm, prawda?
UsuńRacja, trzeba zwolnić.... ja już marzę o odpoczynku. A na święta nie mam jeszcze nic zrobione. Całą moją energię pochłaniają zamówienia klientów :(
OdpowiedzUsuńCudowny klimat Karola!
Reniu przy naszej profesji ciężko zwalniać, gdy zamówień dużo, ale czasem warto zostawić wszystko i cały dzień się polenić!;)))
UsuńJa również dzisiaj postanowiłam się tak polenić :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia! Zazdroszczę tego klimatu i uroku w mieszkaniu ;)
NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))
Agato trochę światełek i klimat gotowy - polecam!
UsuńSo very warm and wellcoming! Beautiful.
OdpowiedzUsuńHave a happy happy christmas time
Elisabeth
Merry Christmas to you!
Usuńwszystko cudnie do siebie pasuje ale te drzwi i sznur żaróweczek obłędny:-))))
OdpowiedzUsuńmy jak to w week mamy piżamowy dzień chłopcy czekają na to cały tydzień:-)
pzdr ciepło
Karolina to cudownie, że macie taki dzień w tygodniu! U nas to jest niedziela;)))
UsuńNo i pięknie napisane :) tylko ja musze przyspieszyc a nie zwolnic hehe ;) buziaki
OdpowiedzUsuńMówisz? Dagmarko biegnij zatem, ale powoli;)))
UsuńBuziaki wielkie!
I bardzo dobrze. Ja wczoraj zabralam sie za odnawianie starej szafeczki...odłożył am na bok porzadki;)
OdpowiedzUsuńGdy zamysł i natchnienie jest, warto go wykorzystać od razu:)
UsuńAleż pięknie w tej Twojej sypialni! :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńWspaniałe macie u siebie... Magiczny czas sie zbliża i tak jak piszesz odpocznijmy, sprawmy, aby życie było jeszcze lepsze... Jej masz już 8kę!!! Ja czekam na swoją zacierając ręce. Buźki
OdpowiedzUsuńTak, mam Ósemeczkę i jest cudowna!
UsuńŚciskam Cię Aniu!
hmmmmm no no!
OdpowiedzUsuńpiękne dekorację !
:) Miło mi:)
UsuńPięknie powiedziane, zgadzam się z każdym słowem! A teraz w ramach solidarności z tym co proste i piękne, wolne i miłe… idę wziąść długą kąpiel, jak Ty Karolino:):) Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńInga czytałam o Twoich perypetiach z choinką... Nie zawsze jest tak, jak sobie zaplanujemy, ale co tam! Ważniejsze są chwile, gdy człowiek usiądzie obok drugiego człowieka i odda się rozmowie.
UsuńŚciskam Mocno!
Dokładnie tak!
Usuń… uśmialiśmy się serdecznie wynosząc tą naszą choinę, sytuacja była komicznie absurdalna;):):)
Czasami ktoś musi nam powiedzieć co jest najważniejsze w tym całym zabieganiu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zapominamy o sobie nawzajem w tej całej gonitwie...
UsuńOd kilku lat nazywam to "pieleniem chwastów w ogródku własnym". Po prostu żeby ogród życia mógł kwitnąć należy oddzielić plewy od dobrego ziarna :)
OdpowiedzUsuńI jest lepiej o wiele wiele lepiej.
Moim najbliższym przyjacielem jest mój własny mąż a dopiero potem kilka osób spoza rodziny. I to naprawdę wystarczy.
A gonitwa? Odkąd nie pracuję na etacie może i gonitwa większa ale ma sens, a chwil na przemyślenia, zachwyty rzeczami trywialnymi też są. I jest dobrze.
Karolino, życzę zatem błogosławionych dobrych spokojnych uśmiechnietych Świąt!
Stula pięknie napisane i przemyślane! Gonitwa może i czasem jest pożyteczna, byle nie na oślep...
UsuńBuziaki ślę i również życzę wszystkiego pięknego na Święta!
O jak fajnie, że jest już 8-emka! Do tej pory przeczytałam cześć 5,6 i 7 i jestem zachwycona, więc wiem o czym mówisz. Wesołych Swiąt i miłej lektury życzę!
OdpowiedzUsuńO tak bruliony potrafią wciągnąć i przenieść w inny, lepszy wymiar:)
UsuńAle ci dobrze, a ja ciagle w biegu
OdpowiedzUsuńJa nie bonię, bo w tamtym roku gorączkę przedświąteczną zamieniłam na gorączkę świąteczną i wylądowałam w łóżku...
UsuńJa też już od wczoraj nie uczestniczę w biegu....i jak mi z tym dobrze:) Nieważne czy na kąpiel,spacer,czy po prostu nicnierobienie najważniejsze to umieć się zatrzymać i cieszyć się chwilą.A co do przyjaciół zgadzam się z Tobą. Ja na swojej drodze spotkałam wartościowego człowieka - Tego życzę wszystkim.Pielęgnować należy przyjaźń aby trwała.Pozdrawiam świątecznie i zapraszam do mnie:) Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoje słowa. Zgadzam się z nimi!
UsuńKarolino, ...,,jeśli ktoś przestaje być Twoim przyjacielem , to znaczy że nigdy nim nie był,,
OdpowiedzUsuńPiszesz o porządkach...udało mi się odgruzować mieszkanie. Teraz czas na bycie egoista i osobiste podsumowania , plany. Dobrze wkroczyć w Nowy Rok z czystą kartą...
Oglądam Twoje zdjęcia i chłonę nastrój panujący na nich.
Kamilko wiadomo, że co trzeba zrobić, to trzeba, ale nie będę się załamywać i czynić sobie wyrzutów, że na kredensie zalega mi kilku miesięczny kurz, bo nie zdążyłam;D
UsuńMoje podsumowania są krótkie - cieszyć się każdą chwilą z dziećmi, mężem i przyjaciółmi. A planować nie będę, za to marzyć nie przestanę;))))
Piękne zdjęcia, pełne spokoju:) Wesołych Świąt tobie i rodzince, zawsze goszczę na twoim blogu z wielką przyjemnością, nie tylko estetyczną:)
OdpowiedzUsuńSypialnie prezentuje się cudownie otulona tymi światełkami :) postanowienie noworoczne super, ciekawe czy uda się dotrzymać?
OdpowiedzUsuńMasz rację:) Ja się tego uczę:)
OdpowiedzUsuńSpotkajmy się przy stole, Podzielmy się sercami, Z tymi, którzy są teraz I co byli z nami. Bo Bóg rozdaje miłość, Wszystkim, bez wyjątku, Zesłaną na ziemię w małym Dzieciątku.
OdpowiedzUsuńSpokojnych świat życzy Dorota
cudownie napisane...
OdpowiedzUsuńcudnie ..
OdpowiedzUsuń