28 maja 2011

Pierwsze chatkowe skarby

Dzisiaj oficjalnie przejęliśmy Zieloną Chatkę. Mogliśmy więc rozglądnąć się, co zostało, a co dotychczasowa właścicielka wydała. Niestety wydała kredens i jedną ławeczkę (drugą w porę uratowałam:). Dom tonie od kiczowatych akcentów. Pełno tu ceraty, plastiku i sztucznych kwiatów. Koniecznie muszę zrobić zdjęcia przed i po. Tylko kiedy powiem, że już jest "po"? Pracy przed nami bez liku! Tynk leci na łeb na szyję i boimy się go na razie tykać. Także wszystko pójdzie pod wałek tak jak jest. Co odleci, to zamalujemy (na razie;). Za zasłonkami odnaleźliśmy całą masę emaliowanych garnków i pokrywek. Niektóre mocno naznaczone zębem czasu;)


Do domu przyklejona jest komórka. Gdy ją otworzyliśmy, oczom naszym ukazała się prawdziwa graciarnia. Ciemno w niej okrutnie, dlatego poświeciliśmy latarką i co rusz zaczęliśmy wydawać okrzyki "o jacie, a patrz na to" : stara bambusowa wędka, tarka do prania, szatkownica do kapusty, bardzo vintagowe drabie, puszki po herbacie, 2 religijne obrazy, wezgłowia starego łóżka. Na razie tyle...





Miłego weekendu moje drogie, bo nasze plany na jutrzejszy piknik, niestety muszą ulec zmianie. Leje jak z cebra! Brr... zimno, a wczoraj było tak cudnie! Ale kuchnia nabiera ostatecznego kształtu, także niedługo coś wrzucę:)

45 komentarzy:

  1. Chatkowe skarby,... jubileuszowa!
    U nas deszcz "straszył" od wczoraj i błyskało ale szczesliwie było pogodnie.
    Pozdrawiam.
    Pat

    OdpowiedzUsuń
  2. te puszki po herbacie są świetne.szkoda tylko tego kredensu,ale cóż, może znajdziesz jeszcze ładniejszy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Najwazniejsze i radosne to spelniac i spelnione marzenia.
    Poradzisz sobie z segregacja "skarbnicy" a potem juz bedzie amerykansko.

    Mam wrazenie jakbym weszla do szopki mej babci...brrr jeszcze pajaki byly okrutne.Kredens to moje marzenie i tez poszedł porabany do pieca a ten co został mi nie przyslugiwal...tez coś.

    Duzo pracu przed Toba ale czuje ze jestes happy...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh, jak ja lubie znajdowac takie skarby! Twoja buzia napewno tez sie cieszyla!
    Powoli zrobicie wszystko, teraz jestescie juz "u siebie"!

    Pozdrawiam! Iszkoda, ze piknik nie klapnie...

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana,prawdziwe skarby!!!
    Szkoda tylko,że piknik nie wypali,ale co tam jeszcze nie jeden tam urządzicie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow - ta puszka po jubileuszowej - pamiętam ze starego mieszkania babci:) Szkoda, że kredens wydany, ale znając ciebie to znajdziesz jakeś cudo na pewno:) a może jutro obudzi Was piękne słońce??:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już prawie skończyłam remont mieszkania - prawie bo co do urządzania, to jeszcze mam 101 pomysłów tylko czasu brak na realizację ;/ mieliśmy jednak ten plus, że jak dostaliśmy klucze to w środku nie było nic!! nawet stropu na 2 piętro - poddasze sami remontowaliśmy, począwszy od kładzenia całej instalacji, po budowę ścianek działowych i tworzenia stropu na antresolę :) ale ale ale bardzo warto było - uwielbiam swoje 4kąty!! :) i jak wieczorem piję herbatkę siedząc na ulubionym fotelu to jestem przeszczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj! Zazdroszczę Ci odkrywania Chatki. Ja uwielbiam takie klimaty i przerobiłam juz wszystkie strychy babć i cioć. Pozdrawiam, ze środka porządnej burzy!
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale skarby,a co jeszcze znajdziesz.....będą niespodzianki:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Odkryłaś komórkę z istnymi skarbami. Ta puszka po herbacie działa na mnie jak fetysz- przetwała:-) Pozostałe rzeczy wyglądają tak, jakby ktoś na chwilę wyszedł i zaraz miał wrócić...

    OdpowiedzUsuń
  11. mam w domu puszke jak ta nr 2 :)
    tak sobie mysle ze odgracanie bedzie bardzo przyjemnie i zycze ci zebyś tam jakies "skarby" znalazla

    OdpowiedzUsuń
  12. nie wiem czemu, ale na 7 fotek widzę tylko 3 i to niestety już nie po raz pierwszy - niezależnie od przeglądarki - więc muszę wierzyć na słowo, że odkryłaś istne skarby :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojej, ale skarby.... ja też uwielbiam grzebać w różnych starociach :))
    Czekam z niecierpliwością na foty z Chatki :)

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wyobrazam sobie te wszystkie ochy i achy wydawane przy kolejnych odkryciach
    czekam na kolejne fotki

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale cudnosci wyszperalas !Milego dnia

    OdpowiedzUsuń
  16. Karolciu, może jeszcze pod tym tynkiem jakieś skarby znajdziesz ?
    W puszcze po herbacie jubileuszowej , moja babcia do tej pory trzyma gwoździe ;)

    Ależ za tęskniłam za rodzinnymi stronami...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bym radziła użyć pędzla zamiast wałka, wtedy tynk tak nie odpada. Wiem, bo właśnie maluję 200 letnią chatkę pani Helenki. Pozdrawiam ;)))

    OdpowiedzUsuń
  18. ojej, jak tu miło na tym blogu!!! Cieszę się, że wpadłam! Uwielbiam takie skarby nadszarpnięte zębem czasu i kryjące w sobie niesamowite historie....

    czekam na więcej odsłon chatki!

    pozdrawiam serdecznie !!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Co za skarby! Te puszki po herbacie, emaliowe gadżety! Fajnie jest kupować domek z pamiątkami po byłych właścicielach, nawet jeśli niektóre z nich okażą się nie do uratowania...

    OdpowiedzUsuń
  20. Niesamowite skarby, większość osób nawet nie zwróciłaby na nie uwagi - serce roście kiedy patrzy się, jak ktoś potrafi docenić urok takich rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ilooko, PO nie jest nigdy i całe szczęście! Mam taką maleńką chatkę po mojej babci i największa przyjemność, to wciąż coś przerabiać. Bardzo proszę o zdjęcia nie tylko przed, ale też w trakcie, daj nam się nacieszyć. Jak wchodzę na twojego bloga, to aż tupię nóżkami z radości oglądania.

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam stare komórki z jeszcze starszymi skarbami :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pat a u nas się właśnie rozpogodziło i kto by pomyślał...
    Katesz kredens rzecz nabyta, znajdę jeszcze odpowiedni, masz rację:)
    PATI pajęczyn to tam bez liku i też reaguję na nie "odpowiednio";)
    Dagi fajne takie uczucie, być u siebie:)
    Paulinko chatka nie ucieka, nic na siłę... mokra trawka nie sprzyja piknikowaniu;)
    Ana jubileuszowa musiała być popularna, ponieważ na allegro nie raz ją widziałam:)
    Nailaa jesteście wielcy! Podziwiam! Chwila relaksu jak najbardziej zasłużona!
    Iwono na strych jeszcze nie wyszłam;)
    Aguś dla jednych skarby dla innych śmieci i graty;)
    Aga2201 dla mnie ten dom cięgle jest niespodzianką.
    Lusi puszka po earl geyu pochodzi chyba z lat 60-tych (wnioskując z napisów)
    Yoasiu oj odgracanie będzie bardzo męczące oj będzie;)
    Kasiu może spróbuj otworzyć je w osobnych oknach? Nie wiem czemu tak się dzieje...
    Alizee znam Twoje znaleziska i choć moje nie mają takiej klasy jak Twoje, też je lubię:)
    Bo będzie więcej:)
    Kasiu dziękuję:)
    Kamilo hi hi tak, skarby w postaci słomy pewnie;)))
    Haniu dzięki za radę, spróbujemy pędzlem:)
    thYmko dziękuję za odwiedziny, wpadaj częściej!
    Mindfulatthrity historia obcych osób w ten sposób staje się częścią naszej historii... Dziękuję, ze wpadłaś!
    Pomidorrra ja jestem zdziwiona, że mój Garo złapał bakcyla na takie starocie i wzdycha do tych gratów na równi ze mną;)
    Aniu Twój tupot nóżek bardzo mnie ucieszył. Oj masz rację z tym "po"... Pomysłów may bez liku, ale trzeba zaczęć od podstawowych rzeczy. Fajnie, ze zaglądasz do mnie:)
    Joasiu komórka jest zamykana na taki magiczny wichajster, że tylko wtajemniczony jest w stanie do niej się dostać:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana pracy na pewno będzie sporo ,ale będzie warto !!!Ja z całego serca pozytywnie zazdroszczę Ci tego magicznego miejsca !!!Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Same skarby ! Puszkę jubileuszową i ja posiadam :) Będzie bardzo klimatycznie w Waszej chatce - już to widzę!
    Prezenty od blogowych przyjaciółek świetne ! Te puszeczki od Mimi są fantastyczne i etykiety bardzo mi się podobają.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  26. Z tego co opisujesz to na prawde skarby!!!!!!(hi,hi),ale za to jako kobieta tworcza masz OGROMNE pole manewru!Pozdrawiam cieło.

    OdpowiedzUsuń
  27. Hi hi, mam taką samą puszkę po herbacie, trzymam w niej gumki-recepturki :D
    Skoro już oficjalnie wasza - to udanej zabawy, kolejnych odkryć i wielu przyjemnych chwil w chatce Wam życzę :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. no pucha do herbaty bezcenna,
    z resztą jak i inne chatkowe "gadżety"...

    ale skarby...
    fajnie że się nimi tu za nami podzieliłaś....;-)

    Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Aneto dzięki Wam czuję, że dam radę:) Dziękuję za wsparcie!
    Jolanno widzę, że jubileuszowa króluje nie w jednym domu:) A prezenty muszę przyznać nieskromnie, też mi się podobają:)
    Kasiu no skarby, bo zakurzone i przez nas odkryte na nowo;)))
    Ushii a wiesz co było w mojej? Naparstek i mnóstwo guzików:)
    Kasiu skarbów mam jeszcze co nieco do pokazania:)
    Cieplutko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam szperać w starociach,,zawsze coś się wypatrzy.
    Takiego stojaka na pokrywki to całe wieki nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam Twojego bloga.Swietnie,ze potrafisz "odkrywac na nowo" takie starocie.Tez to lubie i za najlepsze zakupy uwazam te zrobione na pchlich targach i ciuchbudach.Chatka urocza i bardzo klimatyczna.Niech bedzie Wam w niej dobrze.
    Renata
    www.onlinejournal.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Gratuluję nabycia i życzę miłego odkrywania skarbów i uroków wsi. Pozdrawiam słonecznie, Magda

    OdpowiedzUsuń
  33. No cóż, też bym oszalała ze szczęścia na takimi szpargałami, bom zboczona i lubię jak niewiemco :)
    te pierwsze chwile jak coś już naprawdę jest w garści i można poszperać, to najprzyjemniejsze, a kiedy będzie "Po" to się nie przejmuj
    tylko otwieraj grafik i zapisuj kto tym razem Cie odwiedzi, żeby popatrzeć z bliska ;))))
    pozdrawiam i cieszę się z Tobą bo piękny nabytek ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zanim cos wurzucisz to ogladnij ze 100 razy, a nuż się sprzyda. Fajnie tak szperać w gratacj. Życzę cierpliwości w remonciku.

    OdpowiedzUsuń
  35. wspaniałe skarby :-) przywołują wspomnienia z dzieciństwa... zwłaszcza ta puszeczka po herbacie indyjskiej i druga po Earl Grey Tea ;-)
    niesamowite przedmioty z duszą
    pozdr

    OdpowiedzUsuń
  36. To ja ci się zwierzę, że mojego ślubnego starociami też zaraziłam i sam mi wynajduje czasem cudeńka :) Jednak można tę "brzydką płeć" naprostować ;) Pozdrawiam jeszcze raz!

    OdpowiedzUsuń
  37. Jaga a ja szukałam kiedyś na allegro i proszę... chcieć to mieć;)
    Coffelover65 O dziękuję! Lubię nadawać starociom nowe życie:)
    Magda Dziękuję pięknie! Będą nowe odsłony skarbów:)
    Ula no tak, trzeba być nie tego, żeby się takimi ustrojstwami zachwycać, prawda? A grafik? Pomyślę o tym;)))
    ANA tak właśnie zrobię:) Wyrzucę na pewno plastiki, choć może ona za 70 lat będą obiektem westchnień?
    Malta35 cieszę się, że wywołałam wspomnienia.
    Pomidorrra bardzo miło słyszeć, że i Ty masz bratnią duszę w mężu:)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  38. genialnie:))) ja w sobotę odnalazłam 2 stare młynki (jeden do pieprzu,w szufladce miał jeszcze zmielone pachnące drobinki!:D) tarkę do prania,wagę i połowę cepa;) skarby!:))
    uściski!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  39. czekam niecierpliwie na zdjęcia "po" :)

    OdpowiedzUsuń
  40. o ja ! zazdroszczę takich skarbów ! a te najbardziej podniszczone kocham najbardziej !!!

    OdpowiedzUsuń
  41. Dzięki Tobie zawartość mojej babcinej szopy;) nabrała innego wymiaru.Pozdrawiam z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
  42. Zielona Chatka jest jak widzę wielkim skarbcem :)! Powodzenia i dużo zacięcia :)! Chociaż taka chatka sama w sobie mobilizuje do działania :))

    OdpowiedzUsuń
  43. Wiem jak taka własna "ruderka" ;) może ogromnie cieszyć, ale też i ... przerażać - pracy po pachy i jeszcze trochę, ale za to jaka później duma będzie Was rozpierać po każdym oprzątniętym kącie ... a wśród tych "skarbów" można znaleźć prawdziwe perełki - Ty to potrafisz, więc hulaj dusza :) Zazdroszczę chatki ...
    Gorąco pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. trzymam kciuki i czekam na pierwsze metamorfozy!

    OdpowiedzUsuń