26 marca 2009

Na przekór szarości dnia...





Tak kolorowy, może być tylko świat dzieci. Choć bronię się rękami i nogami od tych papuzich kolorów,to dzieci mi na to nie pozwalają. Potrzebuję wyciszenia, a dostaję bombę emocjonalną! Potrzebuję alienacji,a już słyszę wołanie i stukanie! Wszechobecne, żywe, energiczne, absorbujące w 100%. Ale czy naprawdę chcę inaczej, czy się skarżę? NIE! Bo kto jak kto, ale moje pociechy każdego dnia przypominają mi, że mam po co wstać z łóżka (choć czasem zbyt wcześnie!) i pokazują, że żyć można też inaczej. Szybciej i intensywniej!





13 komentarzy:

  1. oj tak! dzieci nadają sens istnieniu i mnie. dla nich wieczorami, gdy już śpią, piszę swojego bloga. teraz interesuje je z niego tylko świat moich bajek, ale jak dorosną, a mnie już nie będzie przy nich, dopełnią obraz pozostałymi wpisami = myślami i fotografiami.
    pozdrawiam wieczorową porą wytchnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Looka- masz sliczne dzieci! Zdjęcia jak zwykle urocze, kolorowe i buchające optymizmem.
    Miło było popatrzeć i aż humor mi się poprawił od tych kolorków:)a mam dzisiaj dość podły.
    serdecznie Cię pozdrawiam, ucałuj pociechy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. rysuneczki swietne bo wykonane przez Twoje pociechy...
    kto jak kto ale to własnie nasze dzieci nadaja senst istnieniu,,sa calym naszym switem,,niebywale,,niepowtarzalne,jedyny
    wspaniale:))

    a poza tym slicznie jest u Ciebie:))
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne buziaki, uśmiechnięte oczka.
    Widać, że są szczęśliwe :))
    I twórcze po mamie ;))

    Uściskaj je mocno!
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kapitalne masz pociechy! Niech Ci niosą samą radość i niech ich świat na zawsze pozostanie taki radosny i kolorowy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać ,że są szczęśliwe, bo z rysunków aż bucha energia , radość życia i tworzenia .
    Śliczniutkie pysiaczki ,przesyłam moc uścisków (oj jak by się dostały w moje ramiona ...)
    Dobrze tak na początek dnia ,naenergetyzować się kolorami .
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż przyjemniej się robi patrząc na te kolory i śliczne buziaki.
    Dzień fatalny dzisiaj,na dworze ponuro.Dobrze ,że piątek..
    Pozdrawiam serdecznie..

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że zaszczepiłam w niektórych z Was promyczek energii. Mnie tej energii potrzeba podwójnie ponieważ remont trwa, a stężenie kurzu już dawno przekroczyło dopuszczalną normę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Looka... ależ masz urocze dzieciaczki :)) po prostu cudowne! rysunki powalające, a Twoje fotografie niesamowite :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolorowa z Was rodzinka:) Rysunki dziecięce ( i w ogóle twórczość dziecięca) ma w sobie dużo pozytywnej energii:) Rzeczywiście, tak jak pisze Joasia, widzać, ze maluchy przejęły twórcze talanty po Tobie:) Ucałuj je mocno ode mnie:)
    PS.Dzięuję za cudowną przesyłkę, dotarła juz:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne sa te Twoje dzieciaczki! Takie pogodne i szczesliwe! Widac ze niczego im nie brakuje :) a to najwazniejsze. Dzieci sa cudownym darem, w koncu to dla nich zyjemy i to one nadaja sens naszemu zyciu!
    Serdedcznie Cie pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ piękne Dzieci!!! Ich uśmiechy zarażają szczęściem i optymizmem (: A Ich radość daje upust w wesołej , bajecznie kolorowej twórczości.
    Jak miło u Was.
    Kurzem sie nie przejmuj- ja po kładzeniu gładzi miałam go długo po remoncie , wszedzie był... gips i kurz i wszystko na raz .... Przyszedł czas, ze ostatnie pyłki znikneły. Przyszedł nowy kurz...ten codzienny ...
    Moc pozdrowień serdecznych posyłam (;

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak pięknie napisałaś o dzieciach... zupełnie tak samo chciałabym to powiedzieć.
    Zdjęcia dzieci cudne, rysunki przepiękne :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń