Do "rocznicowego łańcuszka" dołączyło w sierpniu kolejne, osiemnaste miasto - Bytom. Wielu pukało się po czole na wieść o naszym wyborze. Rocznica ślubu w Bytomiu? Przepiękny apartament w Starej Piekarni w dzielnicy Miechowice, spełnił nasze oczekiwania. Wybraliśmy pokój Kryształowy w stylu glamur. Piękny! A o resztę zadbaliśmy sami...
Rano wyruszyliśmy w miasto. Cel zawsze ten sam: znaleźć klimat miasta i złapać go w obiektyw. W sobotnie popołudnie centrum jest opustoszałe. Nie jest to Kraków, gdzie ulicami płynie rzeka ludzi. To jest śląskie miasto - Bytom! Nie uświadczysz tu ekskluzywnych butików, wykwintnych restauracji, galerii sztuki, modnych pubów... Tutaj świat nie tyle się zatrzymał, co nieco unicestwił... Przepiękne kamienice stoją w ruinie i czekają... Właśnie na co? Nawet gdy ktoś je kupi, wyremontuje, to co dalej? Hotel, galeria handlowa, apartamenty, biura? Czy mieszkańców Bytomia stać na korzystanie z takich przybytków? Czy zaglądają tu biznesmeni i inwestorzy? Czy turysta chce zobaczyć to miasto? czy chce zatrzymać się w hotelu?
3 dni w tym mieście to za mało, aby mieć obraz całości. Na zdjęciach utrwalam obłupane mury, łuszczące się bramy wejściowe, odłażące fasady... Czy w ten sposób chciałam pokazać brzydotę miasta? NIE!!! Przymykam oczy i widzę ukryte piękno...
Szukamy, szukamy i lądujemy w dzielnicy Bobrek. To osiedle robotnicze (familoki) powstało na początku XX wieku. Domy wzniesione są z cegły. Zdobią je dekoracje przypominające "mur pruski" lub szachulcowe ściany. Dachy naczółkowe lub mansardowe dodają im szyku. Niestety to miejsce zabiła polityka społeczno-gospodarcza...A szkoda, bo mógłby to być drugi Nikiszowiec... Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że wchodzimy w ten zamknięty świat "z butami". Każdy zwraca na nas uwagę, wyróżniamy się... Nie wyciągamy "ciężkiego" sprzętu fotograficznego ze strachu, ale z szacunku dla tych ludzi... Gdy ktoś zbliża się do nas przyspieszonym krokiem z wysuniętą brodą, nie czekamy...
Nie żałuję ani sekundy spędzonej w tym mieście! Nawet mogę powiedzieć, że mi mało!
Jeśli uda mi się znaleźć trochę czasu, to chciałabym się jeszcze z Wami podzielić informacjami, gdzie warto zjeść, gdzie pójść..