1 lutego 2010

W tonacji B&W

Tak jak zapowiadałam, tak też zrobiłam:). Powstał zimowy naszyjnik w tonacji B&W. Tutaj od razu pozdrawiam Li z cudownego blogu B&W. O moich fascynacjach monochromatyką w modzie można przeczytać tu i tu.


To był wspaniały weekend. Już w piątek szalałam na stokach słowackich Tatr. Prawdziwie ekstremalne i niemal podbiegunowe klimaty nie były nam straszne. W najwyższych partiach była taka zamieć, że w połączeniu z zaparowanymi goglami czułam się, jakbym buszowała w chmurach... Stan nieważkości kończyłam w zaspie świeżego puchu zanosząc się spazmatycznie ze śmiechu! Osłabiona chichraniem i ogniem w udach od wysiłku ledwo docierałam na sam dół!
Sobota wcale nie była gorsza. Z grupą znajomych wyruszyliśmy na lodowisko, ale spotkało nas rozczarowanie. Tłum i kolejki do wypożyczali szybko nas zniechęciły... No cóż trzeba było jakoś wykorzystać te 5 minut bez dzieci. W bagażniku "jabłuszka" i saneczki, więc pędźmy na góreczki. Trzech wielkich chłopów zjeżdżających na "jabłuszkach", to widok niezapomniany. Ja objęłam ster na drewnianych saniach i fundowałam nie lada emocje. Przyjaciółka odczuła to najmocniej w tylnej części ciała. Pozdrawiam Cię A! Krzykom i śmiechom nie było końca! I tylko żal było wracać do dorosłości:)


21 komentarzy:

  1. Naszyjnik rewelka! Zdjęcia też! Zapraszam po odbiór wyróżnienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się,że wypad się udał :) Nie ma to jak zabawy na śniegu,w każdym wieku cieszą i bawią.
    Naszyjnik w wersji b&w wyszedł fenomenalnie!J anie wiem,jeden lepszy od drugiego a każdy i tak piękny.Jak Ty to robisz? ;)

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Llooko pomyśl o jakimś art butiku! Masz talent!
    POzdrawiam,
    E.

    OdpowiedzUsuń
  4. LLooko, jesteś niezwykle kreatywną osobą. Twoje prace są wyjątkowe i takie bardzo Twoje. Wyrobiłaś już własny styl. Kłaniam się nisko.
    A co do jazdy na jabłuszkach. Chyba dopiero dorośli potrafią ich urok w pełni docenić. Rzecz jasna nie ponuraki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny naszyjnik!!! Fajnie, że odpoczęliście i się wybawiliście:) Ja też lubię czasem powygłupiać się jak dziecko ;) Czasami człowiek musi, inaczej się udusi ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Obejrzałam przed chwilą pozostałe naszyjniki z poprzednich postów i wszystkie są zachwycające.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie wersje naszyjnika wygladają bosko ! Zwykla koszulka zamienia się w niezwykłą kreację.
    Dla mnie BOMBA !!!
    Zimowe zdjęcia takie niezwykłe, zabawy na śniegu chyba wszystkim poprawiają humory, mnie także tylko ja ostatnio z jabłuszek przerzuciłam się na dętki:-)
    Cieplutko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Llooko, ten zimowy naszyjnik skradł moje serce, aż mi się gęba cieszy, bo to wypisz - wymaluj są moje kolorki "ciuchowe"!
    Od 17 roku życia chodzę tylko i wyłącznie w czerni, czasem z białymi dodatkami. Twoje dzieło zatem jest w 100% "moje" :))
    Śliczny!!!
    Moc pozdrowień :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciągle zaskakujesz! Naszyjniki są rewelacyjne!Tylko zastanawiam się czy ja bym się odważyła w nich wyjść na tą moją wieś.Ludzie mięli by temat do plotek,i tak juz dziwolągiem jestem.Jak chodziłam swego czasu na czarno,to ciągle się pytali rodziców,czy ktoś nam umarł:)Moja mama już wzięła się na sposób i mówi:że artyści tak mają..

    OdpowiedzUsuń
  10. Naszyjnik, tak jak pozostale jest swietny. Mieliscie super zabawe w gorach :-). Ja tez niedlugo wyruszam

    OdpowiedzUsuń
  11. Naszyjnik świetny!Masz niesamowite pomysły i niewyczerpalne zasoby energii ..
    Cieszę się ,że wypad się udał,i że się solidnie wyszalałaś!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Detale,dobór materiałów...genialny naszyjnik!Wspaniale skomponowany:)Biel i czerń zawsze jest elegancka a w połączeniu z koronkami zwiewnej bluzeczki czy białego sweterka prezentuje się fantastycznie:-)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakże czuję sie wyróżniona.Aż nie wiem co napisać.Dziękuję Ci bardzo. Za ciepłe pozdrowienie i za możliwość obejrzenia tej miękkiej biżuterii w moich barwach. Ten naszyjnik jest niezwykły- taki bogaty pomimo najbardziej prostego zestawu barw. Podoba mi się ogromnie.Patrzę i patrzę na niego i nadziwic się nie mogę Twojemu kunsztowi. Zestawiasz, łączysz, dobierasz z taką lekkością. Gratuluję talentu. Ja ubierałabym go chyba codziennie. Zaglądnęłam to dwóch pozostałych "monochromatyków". To samo.Cuda!

    OdpowiedzUsuń
  14. zawsze marzyłam o takiej biżuterii...
    coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń
  15. CZasami cżłowiekowi potrzeba właśnie takich chwil by poczuć sie jak dziecko, zapomnieć o świecie i szleć, choćby przez krótki czas.

    Cieszę się że wypad był udany, a chumorki dopisywały

    Naszyjnik prześliczny. Jeśli bedziesz miała w brązach coś to zamawiam nie wiedząc nawet. Serio- możesz mnie tam sobie na listę wciągnąc chętnych.

    pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  16. O kurde balans :)
    Znowu czad - naszyjnik 100 % satysfakcji estetycznej :)))

    Pozdrawiam Cię serdecznie!
    ZU

    OdpowiedzUsuń
  17. Naszyjnik niesamowity, elegancki i taki drapieżny ;-)
    Bardzo mi się podoba.

    Śniegowe igraszki super!!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. jery.. padam z zachwytu:) Skusiłam się i też jeden naszyjnik zrobiłam :) Oj już widzę te hałdy śniegu, chętnie bym w nich orzełka zrobiła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Masz takie niesamowite tempo, że nie nadążam!
    Wymyśliłaś tę szmatkową biżuterię genialnie! Jest stylowa i piękna. Proponuję nazwę na Twoje naszyjniki: llooki.
    Jeśli pozwolisz w wolnych chwilach tez sobie llooka strzelę?
    Uściski!!!

    OdpowiedzUsuń