Największe marzenie mojej Mili odkąd chodzi do przedszkola? Dom dla lali! Nie poznaję mojego dziecka... ledwo przekroczy próg domu leci po lalę. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że do tej pory najbardziej interesowały ją zabawki brata :) A tu sprzedaje buziaki i uściski lalce, gotuje jej obiadki, normalnie cuda wianki! Za niecały miesiąc będzie miała urodziny, więc z prezentem nie będziemy mieć problemu - dom dla lali i już. Byle był drewniany! Na razie kupiłam na Pchlim targu od Folkmyself mały substytut. Był różowy, ale ten odcień niestety nie pasował do całości, więc maźnęłam go pędzlem. Wieszaczki lilijki kupione po 2.5 /2 szt. czekały na swoje miejsce i wreszcie po zmianie koloru trafiły do pokoju Mili.
Wzięłam igłę w dłoń i wróciłam do szycia "moich" kwiatuszków. Oblekłam też guziki aby pasowały do całości. Ha i dla żartu uszyłam małą szmacianą lalkę i misia. Najcenniejsza była pierwsza reakcja mojej dziewczynki "aleeee ladneeee". No miód na me serce. Lala przeszła próbę wytrzymałościową. Po kilku śrubach odleciała jej noga, ale Pani Doktor szybko zaradziła i nogę mooocno przyszyła:)
Inny pomysł, zaczerpnięty gdzieś z sieci, ale widziałam go też u którejś z naszych koleżanek. Mimo moich usilnych chęci nie pamiętam u której - przepraszam:) Świetnie rozwiązuje poranny problem, co tu dziecku ubrać do przedszkola. Jeszcze tylko małe woreczki na bieliznę by się przydały:)
Wzięłam igłę w dłoń i wróciłam do szycia "moich" kwiatuszków. Oblekłam też guziki aby pasowały do całości. Ha i dla żartu uszyłam małą szmacianą lalkę i misia. Najcenniejsza była pierwsza reakcja mojej dziewczynki "aleeee ladneeee". No miód na me serce. Lala przeszła próbę wytrzymałościową. Po kilku śrubach odleciała jej noga, ale Pani Doktor szybko zaradziła i nogę mooocno przyszyła:)
Inny pomysł, zaczerpnięty gdzieś z sieci, ale widziałam go też u którejś z naszych koleżanek. Mimo moich usilnych chęci nie pamiętam u której - przepraszam:) Świetnie rozwiązuje poranny problem, co tu dziecku ubrać do przedszkola. Jeszcze tylko małe woreczki na bieliznę by się przydały:)
Jesteś moim wzorem w urządzaniu pokoju małej dziewczyneczki. Zdecydowanie! Cuda tworzysz, Kochana!
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Ciebie i rodzinki! :)
pomysł z wieszaczkami jest rewelacyjny!! rozumiem, że karteczki i wykonałaś sama - są cudne...
OdpowiedzUsuńprzydałyby się mojemu synkowi, który poszedł do pierwszej klasy i zawsze ma problem co ubrać :D a z tym szyciem, pisałaś, że nie bardzo ci wychodzi, o ile pamiętam, szycie na maszynie, ale to co pokazujesz jest przepiękne, choć pewnie szyłaś ręcznie. podziwiam i pokłony biję jak zawsze
piękny substytut :) Twoje kwiatki zauroczyły mnie juz dawno, kolorystyka brudny róż plus czekolada to jedna z moich ulubionych :) a wieszaczki z zawieszkami super pomysł :)
OdpowiedzUsuńjesteś genialna! jeśli kiedyś będę miała dzidziusia to będę Cię prosiła o rady i pomysły - niezbędne do urządzania pokoju dla maleństwa :)
OdpowiedzUsuńpamiętam, jak domek pojawił sie na pchlim... pięknie się prezentuje w pokoju Twojej Córci!
ściskam Cię!
Szczęściara z tej Mili... bo ma TAKĄ mamusię :)
OdpowiedzUsuńAleż świetne rzeczy stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńWszystko bardzo mi się podoba,a pomysł na wieszaczki kiedyś odgapię,jak Lenka będzie starsza,razem będziemy wybierać zestawy na dni tygodnia :)
Pozdrawiam sedrdecznie.
Matkojedyna Llooko jesteś w stanie na kilka dni przygotować garderobę?????? Padam z podziwu, ja rano w biegu kompletuję, szukam, prasuję a następnie słyszę za ciasne, za duże, chcę sukienkę w kwiatki, spodnie w paski itd..... Pomysł z wieszaczkami cudny, ale u mnie chyba nie przejdzie (chętnie odgapiłabym).
OdpowiedzUsuńdomek fantastyczny, a Twoje produkcje niezwykle urokliwe. Ślicznie to wszystko zrobiłaś, Mila ma piękny domek :-)
Pozdrawiam serdecznie
Ja chcę z Tobą zamieszkać :) Zaadoptujesz mnie? :D
OdpowiedzUsuńZałożę się że całe mieszkanie masz tak cudne!
Rany jesteś geniuszka. Po prostu geniuszka!
Buźka :*
Super pomysł na zapełnienie domku, mam u siebie podobny, jeszcze nie pomalowany. Zastanawiałam się co tam powkładać, półeczki wąskie, a tu proszę wzór godny do naśladowania :)bardzo dziękuję za natchnienie. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPrzemalowałas go wprost bajecznie!
OdpowiedzUsuńCieszę sie ze się podoba, ja przywiozłam go kiedys az ze Szwecji!
Kwiatuszki podziwiałam już wcześniej,ale większość rzeczy na twoim blogu wprawia mnie w zachwyt
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Mili pokoiku! A co?! Mamę ma superową :) fajny pomysł z tymi wieszakami - pierwsze widzę :) "rękoczyny" wyszły świetnie i dobrze, że córci się spodobało :) pozdrowienia ślę :)
OdpowiedzUsuńAgutku dziękuję, bo we mnie taka mala dziewcynka drzemie;)
OdpowiedzUsuńRosalio no tak, zawieszki mobilizują, aby coś na dany dzień przygotować. Mój Wiktorek po złamaniu ręki 1 września dopiero jutro idzie do przedszkola. Trzeba coś i o nim pomyśleć!
Kamilcio ta kolorystyka mnie prześladuje;)
Peggy służę radą co do córci i synka, no mam już to doświadczenie...:)
Penelopo szczęściara z mamy, że ma TAKĄ Milę!
Paula notuj, bo pamięć zawodzi;) Jak to miło myśleć, że wszystko przed Tobą:)
Alizee jak ja nienawidzę prasowania, ale jeszcze bardziej pośpiechu rano. I tym pomysłem zyskuję sobie kilka minut.
Poleczko jedno więcej, jedno mniej... Tylko gdzie ja wstawię trzecie łóżko w tym pokoju? Lubisz piętrowe?
Jolanno Były już w tym domku różności, ale większość wypada, niestety...
Folkmyself będę pamiętać, że od Ciebie:)
Marzeno dziękuję pięknie:)
Dag-aSz , jak chcesz to pomysł z wieszaczkami możesz wykorzystać dla siebie. Nie obrażę się;) Co do "rękoczynów" to nie mam jakiś ambicji, oprócz sprawienia przyjemności Mi!
Przepiękną dekorację wyczarowałaś, cudnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam, podziwiam ....
I pozdrawiam
zgadzam się z poprzedniczkami, jesteś mistrzynią w urządzaniu pokoju dla "małej księżniczki"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
fajny odcień koloru różowego :)) a w połączeniu z brązem to już nie ma nic piękniejszego :)))
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie jestem Twoją córcią, miałabym najpiękniejszy pokój na świecie :))) pomysł z ozdobą wieszaków REWELACYJNY!!! taka prawdziwa "mała rzecz a cieszy" :))) i co mnie jeszcze urzekło??? oczywiście materiałowe kwiatuszki:))) widziałam je już wcześniej, co nie znaczy, że nie zachwycają mnie nadal :))
pozdrawiam serdecznie :))))
Rewelacja!!! wszystko! Czym Ty mnie jeszcze zaskoczysz Kobieto??? Te Twoje dekoracje, pomysły, aranżacje, fotografie.. nawet garderoba Córci :) wszystko takie przemyślane i piękne... Nie wiem kiedy Ty to wszystko robisz.. Dla mnie zawsze doba za krótka...
OdpowiedzUsuńJak już adoptujesz Polkę, to ja jestem następna w kolejce ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
ależ słodkie te misiaczki, to urocze po prostu, tak idealnie wkomponowane w charakter pokoju i nawet ubrania pasują do całości, perfekcjonistka w każdym calu :)
OdpowiedzUsuńNie mam córeczki, więc nigdy nie miałam nawet okazji, by stworzyć coś tak delikatnego i bajecznie cukierkowego.
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł ten domek :)
Musze powtorzyc za Twoja corcia "aleeeeee ladneeeee". Sliczne i wspaniala kolorystyka. Twoje kwiatki sa niepowtarzalne. Dziekuje bardzo za wyroznienie. Strasznie sie ciesze. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńllooka !!! za leczenie mi zwrócisz!!!!Znowu mi się szczęka zapodziała... ha ha ha .
OdpowiedzUsuńDomek super ,świetna dekoracja do pokoju dziewczynki i te etykiety z dniami tygodnia cudne .
Pozdrawiam ciepło.
Miałam już wczoraj napisać, że po prostu Twój post mnie powalił :)Przepięknie dobrana kolorystyka, przepięknie wykonane kwiatki i wieszaczki. Mimo iż to pomysł "dla dzieci" ale powiem szczerze, że mi samej by się przydały takie wieszaczki - motywacja jaką niosą, żeby sobie przygotować ciuszki a nie potem rano się głowić.
OdpowiedzUsuńpowiem tak,jestem już na takim etapie,że Twoje zdjęcia poznam chyba zawsze i wszędzie.Masz swój wyrobiony i jedyny w swoim rodzaju styl,zarówno jesli chodzi o wnętrza jak i zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńWróciłam sobie do pokoiku Mili :D śliczny :D zresztą to już chyba wiesz :D.
jak kiedyś wymyśla wyróżnienie "za własny styl i konsekwencję" jesteś u mnie NR1 :D
pozdrawiam
Kasandro miło mi!
OdpowiedzUsuńBieluska schlebiasz mi!
Anne cieszę się, że należysz do fanek "moich" kwiatuszków:)
Elle, no dobra to już będzie drugie piętrowe łóżko!
Somko krawiec kraje jak mu materii staje... jestem monotematyczna, bo takie tkaniny mam na "warsztacie":)
Alexo, no ja mam to szczęście, że i chłopczyk i dziewczynka:)
Violcio dzięki wielkie!
Ito wiesz, małe hoj co to ja jeszcze wyprodukuję, ale do Twoich wielkich dzieł to mi daaaleekooo!
Byziak też myślę dla siebie o takich zawieszkach... żartuję;)
Alewe i vice versa . Twoje turkusiki też już są rozpoznawalne:)
Miłego wieczoru moje Drogie, bo mnie dopadła alergia i ledwie zipię:(
śliczny domek :)
OdpowiedzUsuńniesamowity:)podoba mi się kolorystyka no i w ogóle świetny pomysł!Zaczynam żałować,że moje dziewczynki już nie bawią się lalkami...Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPomysł z wieszaczkami super. Nie lubię poranków i ubierania dzieci do przedszkola:)))Zawsze przy tym jest u nas nerwowo...może takie przygotowywanie garderoby na tydzień byłoby rozwiązaniem:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę
cudnie, jak zawsze cudnie!
OdpowiedzUsuńZnów te słodkie kwiatuszki... ale, wiesz co, ostatnio przeglądałam jakąś chyba niemiecką stronę i tak zestaw kilku takich samych kwiatów jak te Twoje sprzedawali za jakieś chore pieniądze, coś mi się kołacze, że około 25euro, nieźle, nie?... za to wpadłam wtedy na pomysł na dekorację u siebie z tych kwiatuszków więc pozwolisz, że zgapię :)
Nie oparła się córeczka wpływowi koleżanek i polubiła lale :D i dobrze, bo może chłopczycą nie zostanie i szydełkowania w młodości się nauczy, a nie tak jak ja - teraz dopiero, bo w dzieciństwie wolałam samochodziki :)
A domek ślicznie wygląda... dziś oglądałam w sklepie też drewniany, piętrowy i jeszcze mebelki drewniane do niego były i żałowałam, że nie mam komu go kupić... hehe, a' propos, nigdy nie miałam lalek, ale domek tak! sama robiłam do niego różne drobiazgi i non stop przemeblowywałam - i tak mi zostało na stałe, więc uważaj żebyś córci zawodu nie wybrała tym domkiem :)
a patent z podpisami na wieszakach super!
...ale slodko!
OdpowiedzUsuńbardzo podobaja mi sie mieszkancy malego domku ...garderoba jest poprostu super!
Buziaki
Magdalena/Color Sepia
wiesz Llooko... tak sobie myślę... gdyby Twojej wspaniałej Córeczce znudził się Misio [ten uszyty przez Ciebie] to ja chętnie go przygarne.
OdpowiedzUsuńRany!!!! jesteś tak zdolna, ze szok. Nie mogę się doczekac kolejnych Twoich cudów!
zachwyciłam się... przepiękny blog, można się w nim rozsmakować... kolory, kształty, formy... zaczarowany i niezwykły. Chętnie będę tu wpadać. Zapraszam do siebie i życzę jeszcze więcej kolorów w życiu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!!!
Llooka- wieszaczki są cudowne! Uwielbiam zorganizowane kobiety:) Osobiście gubię się w chaosie i bałaganie,też szykowałam dzieciakom ubranka, ale moje nie były na tak cudnych wieszaczkach! Sliczne!
OdpowiedzUsuń