2 października 2009

Lola i życiowe prawdy

Lola, to bohaterka bajki dla dzieci. Wypisz wymaluj moja przewrotna Mila. Ma starszego brata Charliego ( takiego jak Wiktor), który pomaga jej logiką, humorem i siłą wyobraźni. Po prostu moje dzieci...
Uwielbiam maksymy Loli :
*Lola myśli, że wszystko robi najlepiej. Kiedy Charlie wygrywa wyścig, Lola rozumie, że nie może ciągle wygrywać.
* Życie jest niesprawiedliwe, kiedy zawsze jesteś mniejszy. Tylu rzeczy nie da się zrobić. Lola chce być wyższa.
* Lola dostaje od dziadków pieniądze, za które może obejrzeć film. Uważa, że na całym świecie nie ma osoby, która miałaby więcej szczęścia niż ona!
* Lola chce być słońcem w przedszkolnym przedstawieniu. Wie, że dostanie tę rolę, gdyż żółty to jej ulubiony kolor.
* Lola wcale nie boi się ciemności. Po prostu chce, by drzwi były otwarte, zasłony odsłonięte, a światło zapalone. To wszystko!


I moje ulubione hasła :
- Nie mogę Charlie, jestem teraz ZUPEŁNIE strasznie zajęta.
- Nigdy przenigdy...


Lola widoczna na zdjęciach powstała dzisiaj dla przyjaciłki Milenki - Mai, która jest przeziębiona i nie może chodzić do przedszkola. Nie mogą żyć bez siebie na odległość. ale gdy są już razem, przekomarzania jest od liku. a to, że to moje... że ja pierwsza, nie bo ja... a bo Majato, a bo Mila tamto...

No cóż przyjaźń to nie łatwe uczucie!


11 komentarzy:

  1. Jaka fajna historyjka. Bardzo jestem ciekawa co to za bajka. Do czytania, czy oglądania? Możesz podać więcej szczegółów? Gałgankowa Lola z niesforną czupryną po prostu cudna :)Uroczy prezent, takie właśnie podarki się pamięta i długo przechowuje. Szczególnie, że jest on od serca i od prawdziwej przyjaciółki:)Pozdrawiam w sobotni poranek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe muszą być te przygody Loli :) Cudna laleczka Ci powstała i zapewne koleżanka Milenki będzie wniebowzięta :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie mieć dzieciaki - zmuszajądo bycia kreatywnym. Choć czy można być bardziej kreatywnym, niż jesteś?

    PS. Z jakiegoś powodu w moich uaktualnieniach blogowych linków nie pojawiają się najnowsze wpisy i nawet nie wiedziałam, że masz coś nowego :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie słodkie te "cukiereczki" :)
    Oczu nie można wprost oderwać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietna ta lalkowa Lola. Maja z pewnoscia będzie miała radoche, gdy ją dostanie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lalę sama uszyłaś? zaskakujesz mnie!!

    Ps. nie wiem dlaczego, ale Twój wpis w ogóle nie pojawił się na mojej liście, w świeżynkach :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Lola jak prawdziwa, tzn ta bajkowa :), Ci wyszła.
    Nawet mój 2,5latek od razu skojarzył z jakiej to bajki.
    A przyjaciółki prześliczne :D.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Gałgankowa Lola jest cudna! A garnuszka zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ ta Lola jest sympatyczna!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Loli nie znam,choć Twoja powala urodą:) ale Twoja pociecha jest śliczna i to już chyba nie jest zasługą Twoich umiejętności fotograficznych:)Przyjaźnie dziewczynek...ciężka sprawa zwłaszcza jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy, ale daje też masę przepięknych doznań, radości i wspomnień! Oby jak najmniej było kłótni, a jak najwięcej przyjaźni, czego Mili, a posrednio i Tobie szczerze życzę

    OdpowiedzUsuń
  11. no wykapana Lola! my nie mamy, ale u Teściów jest Cbeebies, więc kiedy u nich gościmy, Lola i Charlie są jedną z naszych ulubionych bajek :o)
    wspaniale ją uszyłaś :o)

    psss...może to taka lubiąco-czubiąca przyjaźń na całe życie?

    OdpowiedzUsuń