2 lutego 2014

Biegłam...

Biegłam... Ubrana w jasne jeansy koloru blue i różowy t-shirt... Na bosaka biegłam... Żaden kamień nie ranił moich stóp... Czułam się lekka jak piórko i wolna o natrętnych myśli... Stanęłam nagle i rozglądnęłam się dookoła...  Nie było nic... pustka! Straciłam grunt pod nogami i upadłam... Nie bolało... Wstałam i nie  chciałam biec dalej, bo dokąd tak gnać, gdy celu brak



                                                          

36 komentarzy:

  1. Zastanawiam się Karolka co chciałaś powiedzieć przez ten post. Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku.
    śliczne zdjęcia i ciuszki. Widzę zegarek bardzo podobny do mojego:) uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. ach tak! :))) to wiele wyjaśnia i cieszy :)))

      Usuń
  3. Właśnie o śnie pomyślałam :)
    A ja dziś śniłam o pewnej japonce, Kazuko Aoki. Przez cały sen z nią rozmawiałam i jej książki szukałam, ale nie znalazłam! Na szczęście książka spokojnie stoi na półce :)
    Ale czy takie sny coś znaczą ?
    Może powinnam wyhaftować jakiś jej wzór ?
    Nie często pamiętam sen. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alino sen nie musi nic znaczyć, choć czasem zmusza do zastanowienia się nad pewnymi sprawami:)

      Usuń
  4. Dobrze, ze tylko sen, bo jak się cele sprzed oczu w życiu traci, to jest bieda...straszna bieda, chyba właśnie wtedy się upada... i podnieść się też nie za bardzo chce, bo... po co skoro celu nie ma.
    W sumie to nieraz te cele są naszymi natrętnymi myślami, stawiamy sobie ich wiele, realizujemy, jak coś nie wychodzi na czas to wkurza i dziobie w czubek głowy... że trzeba jednak zrobić, ale na koniec , wychodzi na to że jak cel osiągniemy, to jest ok, wielka satysfakcja... na lekkość bytu póki co nie ma co liczyć kiedy głowa pełna marzeń pasji ;))
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze odczytałaś mój sen Ula. Bez celu błądzimy, jak we śnie właśnie. Nie boli? Ma boleć, bo inaczej to nie żyjemy!;) Choć odpłynąć w niebyt też trzeba od czasu do czasu - dla równowagi!

      Usuń
  5. A mnie tak rzadko coś się śni.
    Cel w życiu, czy aż tak potrzebny? Pewnie też zależy jaki to cel. Moim jest Radość :)
    Śliczny blog. Pojemniczki pastelowe też cudne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cel musi być, bo inaczej po co zwlekać się rano z łóżka? Radość jest pięknym celem:)

      Usuń
  6. Sen do Ciebie niepodobny:) Przeciez realizujesz marzenia, a marzeń nigdy dość;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go odczytuję w ten sposób, że marzymy, aby posiadać wiele dóbr, nie posiadać zmartwień, kłopotów i gdy tak się dzieje, gdy mamy wszystko... tracimy grunt pod nogami.

      Usuń
    2. Wygląda na to,że wiele z nas ma podobny...problem. Ja mogę powiedzieć, że mam wszystko. Ale coraz częsciej mam napady "doła" i jakiś dziwnych lęków. Łapię się na myśli, że fajniej jest marzyć i dążyć do spełnienia marzeń, nawet takich malutkich, bo gdy marzenia się spełniają człowiek czasem jest zagubiony...i tak jak mówisz-traci grunt pod nogami.

      Usuń
  7. pięknie, emanujesz szczęściem :)
    już widzę twoje zaróżowione policzki i iskierki w oczach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i uważam cel schował się tylko gdzieś na momencik

      Usuń
    2. Tak jestem szczęśliwa, i aby o tym sobie przypomnieć czasem muszę poczuć, że boli, żeby wiedzieć, że to nie sen;)

      Usuń
  8. Pustka jest dobra. Dopiero pustkę można wypełnić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ściskam Llooko! Niech to będzie tylko sen...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli posiadanie wszystkiego, co nam się wydaje do szczęścia potrzebne, staje się celem samym w sobie, to chyba przestajemy być szczęśliwi. Bo wiecznie czegoś nam brak. Taka tęsknota i pustka są wpisane w życie. Tu chyba odpowiedzią może być mój ulubiony cytat: "Mam wszystko, czego potrzebuję, by być tym, kim jestem..."
    I Ty także: "Marzysz, więc jesteś..." Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nela dokładnie! Dążenie do celu najlepiej smakuje! Bez marzeń nie istnieję!;)))

      Usuń
  11. Jakie ładne wprowadzenie i romantyczne zdjęcia... mam nadzieje, ze i cel niebawem się odnajdzie;)))
    Miłego dnia;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko w śnie go nie miałam. W życiu realnym celów mi nie brakuje:)
      Miłego dnia i dla Ciebie!

      Usuń
  12. Czasem trzeba tkwić w punkcie aby zobaczyć dalszą perspektywę i namierzyć cel, czego i tobie życzę. Cele i marzenia to nieodzowna strategia naszego życia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miewamy różne sny... Zdjęcia piękne!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sny bywają różne dobre i złe, brzydkie i piękne, za to Twoje zdjęcia są rewelacyjne.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że to sen choć ... pięknie napisane. I takie prawdziwe.
    Zdjęcia zawsze cudne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hi hi tak myślałam, że to sen :)

    Mam identycznego fossila, cudny kolor złota, śliczne fotki, a o tym jeansowym patchworku na piknik myślę mocno :))

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne lusterko, pasowałoby do mojej łazienki.
    Gdzie można takie kupić

    OdpowiedzUsuń
  18. Sen czy nie sen a post cudny. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. piękne zdjęcia !! a ten sen nie jest mi zupełnie obcy ...W życiu są zawsze góry i dołki , czasem też traci sie grunt pod nogami ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach te sny...
    Piękne zdjęcia;)
    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wysyłam moc pozytywnych wibracji w drodze do celu!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniale kobieco z tymi buteleczkami :)

    OdpowiedzUsuń