30 lipca 2012

Znów słodko

Dawno nie szyłam domków i właśnie dzisiaj zebrało mnie na ich uszycie. Do kompletu powstała różowa podusia w małe groszki.
Domek Jolanny zawsze na pierwszym planie:)
Podusia-domek  jest sporych rozmiarów, więc tulić się można do woli!
Mila z córką mojej przyjaciółki -  Mają. Dzieli je tylko pół roku, są więc prawie jak bliźniaczki. W czasie kilkudniowego pobytu w Chatce nie rozstawały się ani na krok.  Nie było też kłótni, ani dąsów, za to wspólne kąpiele w baseniku  a wieczorem w bali, wspólne  zbieranie biedronek i bieganie boso po trawie. A duże psipsiółki mogły nadrobić zaległości;) Tyle się opaplałam, że gardło bolało mnie przez 3 dni;) Było super - DZIĘKUJEMY!
W tak pomalowanych ramkach zawisną obrazki nad biurkiem. W planie jeszcze różowa, biała i ... no nie wiem.
Parę dni temu odkryłam freska na ścianie... Pytam, co wstąpiło w moją córkę? Przecież nigdy nie malowała po ścianie... Czasami mam wrażenie, że moja prawie 6 letnia córcia cofa się do etapu dzidzi...

42 komentarze:

  1. Ależ fresk też bardzo cudny i z przesłaniem jakim pokojowym :) hi,hi. Fresk w ramkę postuluję umieścić :). Domek słitaśny i milusi. Podziwiam,
    Magdalena.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ dzisiaj słodziuchno u Ciebie :)
    Czy pastele są przeznaczone do Zielonej Chatki?
    Dziewczynki faktycznie wyglądają jak bliźniaczki :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hej kochana:)))
    jejku jak u Ciebie ładnie, tak inaczej:) widzę , że sporo się zmieniło na blogu i bardzo mi się podoba:))) a podusia domek jest niesamowita i coś czuję, że niedługo skuszę się i na nią!
    córeczki są bardzo nieobliczalne:)))
    pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie:*

    OdpowiedzUsuń
  4. córcia widać chciała być podobnie twórcza jak mama :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale słodko, ale ślicznie, domki cudowne i podusie kwiatkowe moje wymarzone, śliczności. Pozdrawiam również słodko:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Córcia kolorystycznie wkomponowała się w tematykę:) ciesz się tym cofaniem, bo jak będzie nastolatką to nie nadążysz :)) A te pastele to chyba już Twój znak firmowy
    pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Mila chciała się wyrazić twórczo:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoje "szyjątka" cudne - domki urocze :))) córcia ślicznotka :) kiedy moja tak urośnie?? :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. freski boskie :-) Moze nie cofa sie do etapu dzidzi tylko nadrabia zaleglosci ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. domek oczywiscie przepiekny i poduszeczki i ramka oblednie sliczny ma kolor :-) cuda cudenka :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ufff, no to mi ulżyło. Mój sześcioletni syn kilka dni temu popisał ścianę na biurkiem, pytam co to ma być a on mnie pyta: "Trochę krzywo wyszło no nie?" - nigdy nie było problemu rysowania po ścianach więc nawet nie skojarzył, że ja próbuję być surowa:) Słoki domek fajowy!

    OdpowiedzUsuń
  12. Domki prześliczne:) i te materiały cudne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie Mila jest szczęśliwa mając takie słodkie przytulanki. Takie uszyte przez bliską osobę rzeczy są najdroższe!
      pozdrawiam
      marta

      Usuń
  13. to serduszka dla kochanej Mamusi- dziecko tez Twórca!:)(pozostałe wytwory też cudne!)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoje podusie podobają mi się niezmiennie :)
    Pozdrawiam karola

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Musisz wybaczyc córce może poczuła nagła potrzebe wyżycia się artystycznego i pod reka byla akurat ściana :D pozdrawiam eda

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoje podusie już są w pokoiku moje Melani:)A Melania nadal w brzuchu:)hahahha

    OdpowiedzUsuń
  18. Fresk cudny:) I jak się kolorystycznie wpisał we wnętrze:) Pozdrawiam, ach!

    OdpowiedzUsuń
  19. piękne poduchy i domek, a fresk super nawet kolory dobrała pasujące :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A kto z nas nie malował po ścianach? :-) Poduchy cudowne:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem wielką fanką Twoich domków-poduch, są przepiękne! Ale i tak najpiękniejsze zdjęcie dziewczynek, cudne!!!
    A malunki na ścianach jak najbardziej ok:)
    pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
  22. No to obramuj freski ramką i będzie żywy obrazek. Malowane serduszka z miłości, szkoda ścierać i jeszcze te dziecięce kreski, takie ciut koślawe, piękne, jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń
  23. Twoje kwiatkowe podusie sa przesłodkie!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. ihihihihi u mnie specjalistką od ściennych malowideł jest moja Zuzolina , ba Ona to na wszystkim z wyjątkiem karteczek wdzięcznie maluje , biurko u siostry w pokoju, stół u mamusi czy lustro :)))) słodko pastelowo dziś u Ciebie , aż zachciało mi się zasiąść do maszyny :) pozdrowionka z brzozowego domku :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Matko jedyna!! jakie cofa?! artystka Ci rośnie i tyle!! ;) a ja uwielbiam tego freska jest bosski, w pięknym kolorze, w idealnej "kompozycji" i do tego miłosny!!! jej jak słodziakowo i cudnie, no kosiam to wszystko i podusie i domki i ramki i gwiazdeczki na zdjęciu... wszystko do "zechlania" z miłości!! buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne te Twoje pastele :)) Rama obrazka jest bossssska, a fresk.... no cóż, artysta gdy czuje wenę musi gdzieś dzieło umiejscowić ;-) One nawet kolorystycznie pasują do całej reszty.
    Nawiasem mówiąc i moim się zdarza smarować po ścianach :)))

    Ściskam Was :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Słodko, a jak miło! Pozdrowienia dla małej Artystki :))

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowne poduchy! Wymarzone do pokoju córeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetna groszkowa poducha i ramka turkusowa przefajniasta :)
    pozdrawaim
    AG

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  31. Karola, chyba przypadkowego rysowania nie można umiejscowić wiekowo ;)
    Moja Olka dała ujście swoim, zapędom artystycznym na odwrocie krzeseł. Wiesz jakie było moje zaskoczenie kiedy myjąc podłogę, odkryłam komiksowe rysunki?

    Pastelowo i rzeczywiście słodko.
    Mają z Milą wyglądają jak siostry.

    OdpowiedzUsuń
  32. Pięknie!! Oj chce mi się takiego słodkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Słodziutko i urokliwie.Co do rysunków to moja Natalka też ostatnio się "popisała" , a dokładniej kredki poszły w ruch i ściana za łóżkiem pokryta jest rysunkami ,którym daleko jest do kształtnych serduszek .

    OdpowiedzUsuń
  34. Kochana co do fresków to nie jest cofanie się, to rozwój twórczości i wyobraźni, a że przerost formy nad treścią, no cóż artyści tak mają:) Piękne rzeczy tworzysz:) Mam ich kilka więc wiem co mówię:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Perfekcyjne i niesamowicie śliczne podusie :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  36. Moja najstarsza Natalka tak malowała - wszystko co jej przypadło do gustu aby pomalować - krzesła z każdej strony, stół od spodu i nogi stołowe, ba ... nawet swoje rajstopy wymalowała w ludziki :))Pozostała dwójka grzeczniejsza, choć mój Mikołaj 6 - letni :)ostatnio też wydrapał na moim stoliku shabby chic napis ALA - i Ala się wkurzała czemu nie swoje imię wygrawerował tylko jej :)))) jednym słowem wesoło !
    Jak tak patrzę na ten mój domek to tylko kolor jest ok - resztę już bym zmieniła - dach na bank ! Ale to były początki mojej radosnej przygody, Twoje domki są rewelacyjne - wiem bo sama posiadam i uwielbiam je !!!
    Fajne takie babskie pogaduchy, a dziewczyneczki jak z obrazka.
    Ściskam Was.

    OdpowiedzUsuń
  37. jejusiu podusie są prze prze cudaśne, te kolory, widać rękę fachowca!

    Zapraszam do siebie na http://pasjemagdy.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  38. Ech, to się nazywają wakacje! Twoje dzieci będą miały piękne wspomnienia z dzieciństwa :))

    OdpowiedzUsuń
  39. Pastelowe wytworki - są prześliczne. Zdjęcie psiapsiółek cudne, może ta przyjaźń też przetrwa lata tak jak przyjaźń ich mam :) A freski śliczne - choć jako matka rozumiem Twoje rozgoryczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo lubię Twoje domkowe podusie:)sa urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ramki są urocze, możesz zdradzić czym zostały "potraktowane, aby uzyskać tak cudowny odcień blue?:) Mój trzyletni syn ostatnio też "ozdobił" ścianę w kuchni, ja oczywiście ptałam: "jak to możliwe, aby taki DUŻY chłopak robił takie rzeczy?!" widać jeszcze długo przyjdzie mi odkrywać takie "niespodzianki":)

    OdpowiedzUsuń