Dawno nie szyłam domków i właśnie dzisiaj zebrało mnie na ich uszycie. Do kompletu powstała różowa podusia w małe groszki. |
Domek Jolanny zawsze na pierwszym planie:) |
Podusia-domek jest sporych rozmiarów, więc tulić się można do woli! |
W tak pomalowanych ramkach zawisną obrazki nad biurkiem. W planie jeszcze różowa, biała i ... no nie wiem. |
Parę dni temu odkryłam freska na ścianie... Pytam, co wstąpiło w moją córkę? Przecież nigdy nie malowała po ścianie... Czasami mam wrażenie, że moja prawie 6 letnia córcia cofa się do etapu dzidzi... |
Ależ fresk też bardzo cudny i z przesłaniem jakim pokojowym :) hi,hi. Fresk w ramkę postuluję umieścić :). Domek słitaśny i milusi. Podziwiam,
OdpowiedzUsuńMagdalena.
Ależ dzisiaj słodziuchno u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCzy pastele są przeznaczone do Zielonej Chatki?
Dziewczynki faktycznie wyglądają jak bliźniaczki :)
Pozdrawiam :)
hej kochana:)))
OdpowiedzUsuńjejku jak u Ciebie ładnie, tak inaczej:) widzę , że sporo się zmieniło na blogu i bardzo mi się podoba:))) a podusia domek jest niesamowita i coś czuję, że niedługo skuszę się i na nią!
córeczki są bardzo nieobliczalne:)))
pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie:*
córcia widać chciała być podobnie twórcza jak mama :)
OdpowiedzUsuńAle słodko, ale ślicznie, domki cudowne i podusie kwiatkowe moje wymarzone, śliczności. Pozdrawiam również słodko:))
OdpowiedzUsuńCórcia kolorystycznie wkomponowała się w tematykę:) ciesz się tym cofaniem, bo jak będzie nastolatką to nie nadążysz :)) A te pastele to chyba już Twój znak firmowy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Marta
Mila chciała się wyrazić twórczo:)
OdpowiedzUsuńTwoje "szyjątka" cudne - domki urocze :))) córcia ślicznotka :) kiedy moja tak urośnie?? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
freski boskie :-) Moze nie cofa sie do etapu dzidzi tylko nadrabia zaleglosci ;-)
OdpowiedzUsuńdomek oczywiscie przepiekny i poduszeczki i ramka oblednie sliczny ma kolor :-) cuda cudenka :-)
OdpowiedzUsuńUfff, no to mi ulżyło. Mój sześcioletni syn kilka dni temu popisał ścianę na biurkiem, pytam co to ma być a on mnie pyta: "Trochę krzywo wyszło no nie?" - nigdy nie było problemu rysowania po ścianach więc nawet nie skojarzył, że ja próbuję być surowa:) Słoki domek fajowy!
OdpowiedzUsuńDomki prześliczne:) i te materiały cudne
OdpowiedzUsuńPewnie Mila jest szczęśliwa mając takie słodkie przytulanki. Takie uszyte przez bliską osobę rzeczy są najdroższe!
Usuńpozdrawiam
marta
to serduszka dla kochanej Mamusi- dziecko tez Twórca!:)(pozostałe wytwory też cudne!)
OdpowiedzUsuńTwoje podusie podobają mi się niezmiennie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam karola
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMusisz wybaczyc córce może poczuła nagła potrzebe wyżycia się artystycznego i pod reka byla akurat ściana :D pozdrawiam eda
OdpowiedzUsuńTwoje podusie już są w pokoiku moje Melani:)A Melania nadal w brzuchu:)hahahha
OdpowiedzUsuńFresk cudny:) I jak się kolorystycznie wpisał we wnętrze:) Pozdrawiam, ach!
OdpowiedzUsuńpiękne poduchy i domek, a fresk super nawet kolory dobrała pasujące :)
OdpowiedzUsuńA kto z nas nie malował po ścianach? :-) Poduchy cudowne:-)
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką Twoich domków-poduch, są przepiękne! Ale i tak najpiękniejsze zdjęcie dziewczynek, cudne!!!
OdpowiedzUsuńA malunki na ścianach jak najbardziej ok:)
pozdrowienia,
No to obramuj freski ramką i będzie żywy obrazek. Malowane serduszka z miłości, szkoda ścierać i jeszcze te dziecięce kreski, takie ciut koślawe, piękne, jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuńTwoje kwiatkowe podusie sa przesłodkie!!!
OdpowiedzUsuńihihihihi u mnie specjalistką od ściennych malowideł jest moja Zuzolina , ba Ona to na wszystkim z wyjątkiem karteczek wdzięcznie maluje , biurko u siostry w pokoju, stół u mamusi czy lustro :)))) słodko pastelowo dziś u Ciebie , aż zachciało mi się zasiąść do maszyny :) pozdrowionka z brzozowego domku :)
OdpowiedzUsuńMatko jedyna!! jakie cofa?! artystka Ci rośnie i tyle!! ;) a ja uwielbiam tego freska jest bosski, w pięknym kolorze, w idealnej "kompozycji" i do tego miłosny!!! jej jak słodziakowo i cudnie, no kosiam to wszystko i podusie i domki i ramki i gwiazdeczki na zdjęciu... wszystko do "zechlania" z miłości!! buziaki!!!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje pastele :)) Rama obrazka jest bossssska, a fresk.... no cóż, artysta gdy czuje wenę musi gdzieś dzieło umiejscowić ;-) One nawet kolorystycznie pasują do całej reszty.
OdpowiedzUsuńNawiasem mówiąc i moim się zdarza smarować po ścianach :)))
Ściskam Was :)
Słodko, a jak miło! Pozdrowienia dla małej Artystki :))
OdpowiedzUsuńCudowne poduchy! Wymarzone do pokoju córeczki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna groszkowa poducha i ramka turkusowa przefajniasta :)
OdpowiedzUsuńpozdrawaim
AG
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKarola, chyba przypadkowego rysowania nie można umiejscowić wiekowo ;)
OdpowiedzUsuńMoja Olka dała ujście swoim, zapędom artystycznym na odwrocie krzeseł. Wiesz jakie było moje zaskoczenie kiedy myjąc podłogę, odkryłam komiksowe rysunki?
Pastelowo i rzeczywiście słodko.
Mają z Milą wyglądają jak siostry.
Pięknie!! Oj chce mi się takiego słodkiego :)
OdpowiedzUsuńSłodziutko i urokliwie.Co do rysunków to moja Natalka też ostatnio się "popisała" , a dokładniej kredki poszły w ruch i ściana za łóżkiem pokryta jest rysunkami ,którym daleko jest do kształtnych serduszek .
OdpowiedzUsuńKochana co do fresków to nie jest cofanie się, to rozwój twórczości i wyobraźni, a że przerost formy nad treścią, no cóż artyści tak mają:) Piękne rzeczy tworzysz:) Mam ich kilka więc wiem co mówię:)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne i niesamowicie śliczne podusie :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMoja najstarsza Natalka tak malowała - wszystko co jej przypadło do gustu aby pomalować - krzesła z każdej strony, stół od spodu i nogi stołowe, ba ... nawet swoje rajstopy wymalowała w ludziki :))Pozostała dwójka grzeczniejsza, choć mój Mikołaj 6 - letni :)ostatnio też wydrapał na moim stoliku shabby chic napis ALA - i Ala się wkurzała czemu nie swoje imię wygrawerował tylko jej :)))) jednym słowem wesoło !
OdpowiedzUsuńJak tak patrzę na ten mój domek to tylko kolor jest ok - resztę już bym zmieniła - dach na bank ! Ale to były początki mojej radosnej przygody, Twoje domki są rewelacyjne - wiem bo sama posiadam i uwielbiam je !!!
Fajne takie babskie pogaduchy, a dziewczyneczki jak z obrazka.
Ściskam Was.
jejusiu podusie są prze prze cudaśne, te kolory, widać rękę fachowca!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na http://pasjemagdy.blogspot.co.uk/
Ech, to się nazywają wakacje! Twoje dzieci będą miały piękne wspomnienia z dzieciństwa :))
OdpowiedzUsuńPastelowe wytworki - są prześliczne. Zdjęcie psiapsiółek cudne, może ta przyjaźń też przetrwa lata tak jak przyjaźń ich mam :) A freski śliczne - choć jako matka rozumiem Twoje rozgoryczenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje domkowe podusie:)sa urocze:)
OdpowiedzUsuńRamki są urocze, możesz zdradzić czym zostały "potraktowane, aby uzyskać tak cudowny odcień blue?:) Mój trzyletni syn ostatnio też "ozdobił" ścianę w kuchni, ja oczywiście ptałam: "jak to możliwe, aby taki DUŻY chłopak robił takie rzeczy?!" widać jeszcze długo przyjdzie mi odkrywać takie "niespodzianki":)
OdpowiedzUsuń