Już miałam nie pokazywać więcej moich "wakacyjnych" zdjęć, ale po przeczytaniu tego artykułu nie mogłam się powstrzymać. Te zdjęcia zrobiłam w Czarnogórze na przedmieściach Kotoru. Wystrzeliłam z samochodu jak z procy, niemalże w biegu, gdyż nie było miejsca do zaparkowania. Grzegorz pojechał z dziećmi do przodu, a ja zostałam z aparatem w dłoniach i byłam zachwycona! Nawet nie wiecie, jaka adrenalina towarzyszyła mi przy robieniu tych zdjęć!
Polecam Wam blog Jakuba Pureja, który fotografuje "brzydotę" w powszechnym tego słowa mniemaniu: opuszczone domy, hotele, czy szpitale, a także codzienne życie. Często naciska migawkę w momentach, które tworzą obrazy odrealnione, komiczne a nawet abstrakcyjne... Jego fisheye mnie zachwycił! Zaglądnijcie tam koniecznie, nawet, gdy nie lubicie takich "obrazków".
Dosłownie 5 minut temu czytałam ten sam artykuł i zachwycałam się zdjęciami Jakuba.Niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia również go oddają,miasteczko jakby opuszczone,ale jednak jeszcze troszkę zipiące życiem...Ciekawe jak długo jeszcze?
Pozdrawiam cieplutko!
Paulinko nie mogę być u Ciebie na blogu... przerzuca mnie na jakąś stronę z reklamą... Nie wiem, czy to tylko ja?
UsuńCo do artykułu, to niezły zbieg okoliczności, prawda?
No i wsiąkłam w blog Jakuba!
UsuńKochana,nie wiem co się dzieje,od kilku dni tak jest,pojawia się jakaś dziwna strona.Mój adres z blogspot.com zmienił się na blogspot.ie ba wszystkie blogi na które wchodzą kończą się na .ie
Chyba czas napisać do administratora.Mój Maciek próbował coś z tym zrobić,ale jak widać nie udało się.
Paula u mnie to sam.
UsuńJa uwielbiam takie obrazki. Sama robię ale jeszcze nie odważyłam się publikować. Tyle kolorów, tyle faktur. To dzieła sztuki
OdpowiedzUsuńWowowoow PIEKNE!!!!!! uwielbiam takie "brzydoty":-))))) ide zajzec do Jakuba:) Pozdrowka!
OdpowiedzUsuńPiękne w swej brzydocie :) mam kilkanaście tego typu zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
wspaniałe zdjecia, uwielbiam taką tematykę, rewelacja ..
OdpowiedzUsuńCudne, choć żal patrzeć i tylko wyobraźnia nakazuje mniemać ,ze były to piękne miejsca.
OdpowiedzUsuńjej no kocham na maksa!!! brzydota jest najpiękniejsza, szczególnie jak jest tak cudnie sfotografowana... oczywiście tradycyjnie jestem zachwycona!!! ;) piękne zdjęcia!!! i ten wszechobecny niebieski kolor!!! kocham!!! nie mogę się napatrzeć! ściskam gorąco ;)
OdpowiedzUsuń"Brzydota" , ale zdjęcia mają niesamowity klimat .. a teraz uciekam do zdjęć Jakuba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super zdjęcie, i faktycznie ładna ta brzydota na swój sposób :)
OdpowiedzUsuńLuuuuuubię! Odrapane kamienice, stare podwórka - klimaty raczej miejskie, choć nie tylko.
OdpowiedzUsuńPiękne :) wakacyjne zdjęcia i ciekawy link. Dziękuję, będę zaglądać także i tam.
Uwielbiam takie miejsca, piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zdjęcia przepiękne, jak masz więcej to pokazuj i pokazuj, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja... Znakomicie uchwycony klimat :)
OdpowiedzUsuńLooko...cudne....brzydota piękna:):)
OdpowiedzUsuńWidzę,że Kotor był?!:)CZyli dobrze polecałam?!
Mam prawie takie samo zdjęcie długiego niebieskiego budynku z kwaituszkami u dołu...tylko bez prania!:):)
A taki mega wieeeelki stary,z rozburzonym dachem , hotel- z drzewem i zielenią wyrastajaca wewnątrz,znalazłaś?!?!?Ten zrobił wrażenie!!
Wiele pieknych obrazów zostawiają te kraje,prawda?
My końcem sierpnia śmigamy tam ponownie:)...TAm sie wraca:)
Pozdrawiam ciepło Karolinko!
z jednej strony smutek, że te mury są takie "bezdomne" z drugiej zachwyt nad tą piękną brzydotą:) ale mi się podoba! pokazujesz nam Chorwację z innego punktu widzenia:)))
OdpowiedzUsuńślicznie! buziaki
Piękne zdjęcia-robią wrażenie i te kolory!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne miejsce!
OdpowiedzUsuńPiękne foty, też lubię podglądać brzydotę, a zwłaszcza opuszczone miejsca. Jednak jak się pomyśli, że tam mieszkają ludzie.... choć dla niektórych to normalka.
OdpowiedzUsuńNo i faktycznie tyle tej niebieskości :))
Kiedyś jeździłam z moim ojcem po starych dworkach w Polsce.... bossssszzzzz tam się napatrzyłam na biedę, syf, brud i ruinę. Pół biedy jak to stało puste.
Gdy weszłam po raz pierwszy do swojej pracowni, miałam ochotę napstrykać fotek na maksa, już oczami wyobraźni widziałam jakieś zarypiste aranżacje (a ściany były granatowe z jakimiś zaciekami grzybowymi... artystycznie miodzio), ale z drugiej strony syf jaki tam panował był nie do wytrzymania.
Dzięki za link do blogu Jakuba, rewelacyjne zdjęcia i klimaty.
Ściskam :)
Właśnie tych dworów najbardziej mi żal! Zobaczcie dziś Konarzewo, Osiek, Kruchowo i wiele, wiele innych, wszystko niszczeje, a prawowici właściciele muszą się przyglądać temu, jak giną ich rodzinne domy, bo nie mogą ich odzyskać.... Na tych zdjęciach wszystko wygląda bardziej kolorowo, ciekawie, u nas szaro i smutno.
UsuńPozdrawiam!
marta z ohmyhome.pl
W takich na pozór "brzydkich" i nieciekawych miescach rzeczywiście można pstryknąć interesujące i przyciągające wzrok fotografie. Mi przypadł do gustu kadr z suszącym się praniem na tle niebieskiej ściany.
OdpowiedzUsuńCzytałam wczoraj wywiad i oglądałam zdjęcia Jakuba... niesamowity klimat, nie mogłam przestać ich oglądać. Zwłaszcza kilku miejsc, Twoje zdjęcia też mają ten specyficzny klimat, aż miło się je ogląda. Z drugiej strony, te budynki kiedyś były bardzo piękne a teraz niszczeją, czego to człowiek nie potrafi zniszczyć?!
OdpowiedzUsuńSłoneczko zasyłam, miłego dnia:)
ta brzydota w swojej brzydocie jest piekna :)
OdpowiedzUsuńCUDO !!! Ja to uwielbiam. Dzięki za link zaraz tam lecę :)
OdpowiedzUsuńdołączam do zachwyconych :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń...to ja może od razu napisze maila.
UsuńFantastyczny, niepowtarzalny klimat..Uwielbiam stare, opuszczone budynki, przedmioty z dusza..piekno zawarte w nich nie jest oczywiste, trzeba je sobie dopowiedziec, odnalezc..:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Jak dla mnie najlepsze są murale. Pozdrawiam, ach!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia - krajobraz księżycowy. Przyznaję, że takie miejsca to spore wyzwanie artystyczne. A Ty, Llooko, masz oko:)Polecam także http://www.closeddoor.eu/ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Klimat troszkę przypomina naszą warszawską Pragę, zawsze jak tam jestem mam ochotę wybrać się tam z aparatem. W Chorwacji byłam w zeszłym roku, ale tylko w połnocnej części i tak daleko nie dojechaliśmy, a szkoda:( Niestety dzieci ciągle nurkowały i nie chciały jeździć, więc siłą rzeczy zwiedziliśmy tylko pobliskie kurorty, a one nie oddają prawdziwego obrazu tych regionów.
OdpowiedzUsuńO, ja dziś też weszłam na ten gazetowy wątek. Śliczne Twoje zdjęcia, choć wolę te z poprzedniego wpisu;)
OdpowiedzUsuńCo za klimat....to się nazywa "mieć zdjęcia z wakacji". Nic dodać,nic ująć.
OdpowiedzUsuńWarto bylo wyskoczyc z samochodu !!Swietnie to chwycilas!
OdpowiedzUsuńoczywiście, że tam zajrzę..a brzydota jest piękna bo jest prawdziwa..nie stylizowana ..tak jak większość współczesnej rzeczywistości...brzydota jest szczera do bólu.. Pozdrawiam i wielkie gratulacje za zdjęcia:)))
OdpowiedzUsuńprzecudowne zdjęcia!!! wszystkie!! piękny blog :-)
OdpowiedzUsuńAleż kolory.Ruiny na Twoich zdjęciach wyglądają niezwykle fotogenicznie.
OdpowiedzUsuńPopatrz na jakiej stronie znalazłam twoje broszki
OdpowiedzUsuńhttp://yulechka-inspiration.blogspot.com/2012/03/blog-post_15.html#more
:))
piękne zdjęcia i niesamowite miejsce!
OdpowiedzUsuńgenialny klimat, bardzo lubię takie fotki, dzięki za linka:)
OdpowiedzUsuń