Elephant

Kto chce czuć wiosnę przez cały rok musi koniecznie zaglądnąć do Amelii. Ale podejrzewam, że większości z Was nie muszę tego bloga przedstawiać, gdyż jest on doskonale znany. Prawdziwa rozkosz! Królestwo pasteli i słodkości! Zapytałam Amelię, czy mogłabym zainspirować się jej elephantem, aby stworzyć jego lnianą wersję i Kochana zgodziła się. Oczywiście identyczny nie jest, może wcale nie podobny, ale będący jego wariacją.

Biurko Mili dalej nie pomalowane, tylko wstępnie oczyszczone. Blat tej starej ławki szkolnej był skośny, ale szybko się okazało, że nie sprawdza się w domowych warunkach. Kubeczki z kredkami zjeżdżały i nie było gdzie ich postawić. Dlatego blat został "wyrównany" do poziomu:)
Na ścianie powstała tymczasowa galeria na szybko. W tym sezonie nie planujemy malowania i dlatego trzeba było zatuszować dziury po gałązce i narożnej szafce. Obok słonika miejsce znalazły prześliczne domki Jolanny .