Pierwszy ciepły weekend w tym roku powitaliśmy w Chatce. Po bałwanach pozostały nadgniłe marchewki i porzucone garnki... Ziemia jeszcze jałowa, choć cebulkowce już nieśmiało wyglądają spod kory. Ptaki figlują jak szalone, pierwszy cytrynowy motyl wybił się na tle szarzyzny, czy to już wiosna? Zakasaliśmy rękawy i trzeba było wziąć się z wiosenne porządki. Już w piątek zaplanowałam sobie, że muszę wprowadzić do chatki trochę koloru. Do kuchni uszyłam kolorowe poduszki, obrus w niebieską krateczkę i kolorowy wieniec.
Większy problem miałam z izbą. Jaki kolor tam wprowadzić, aby nie było pstrokacizny? Zainspirowałam się kolorem obrazków świętych i wprowadziłam rozmyte turkusy i trochę różu. Okna pootwierane na oścież i już było cudownie!
Kurnik został oczyszczony z nawozu i czeka na białkowanie w środku. Początkowo myśleliśmy, że będzie tam kolejny magazynek, ale zastanawiamy się, czy nie zrobić tam dla dzieci "Kurzej Chatki";) Może nie takiej za karę, ale aby miały miejsce na swoje zabawki i akcesoria ogrodowe. Choć zauważyliśmy, że żadne piłki i paletki ich specjalnie nie interesowały... W ruch poszły sztachety od starego płotu, deski i w sekund 5 powstał domek ze stołem w środku(1 duży pieniek + 2 małe) i sklep z kamieniami i orzechami;)
Wiosna u Ciebie w 100%. swietnie wszystko dobierasz. a dzieciom czasem niewiele potrzba do zabawy. W sumie wyobraznia to juz wiecej niz polowa drogi do fajnie spedzonego czasu. A weekend byl wspanialy!
OdpowiedzUsuńPinezko myślę, że dzieciom trzeba dać trochę swobody, a nie gonić na tysiące zajęć i fundować drogich edukacyjnych zabawek. Natura to najlepszy nauczyciel. Zresztą TY to pewnie wiesz, bo i Twoje dzieci szaleją na łonie natury:)
UsuńOj tak. Uwielbiają wiejski domek i maja tam wiele własnych zabaw, statek z desek, dokarmianie ślimaków i wiele innych.
UsuńBosheeeeeeeeeeeeeee Dziewczyno! Jak Ty masz tam PIĘKNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBEZGRANICZNIE PIEKNIE:)
AŻ MAM ŁZY W OCZACH....
Masz swój raj na Ziemi, w niebie za życia, to dopiero obłęd:)
Ucałowania!!!
O jejku dziękuję za tyle wykrzykników moja Droga! Miło mi się ogromnie zrobiło. Pozdrawiam ciepło!
UsuńUwielbiam Twoje posty, zdjęcia i te cudowności które posiadasz w swoim domku. Wszystko jest takie stylowe, gustowne, a bajkowe zarazem. Kocham kocham kocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńTakiej miłości jeszcze mi nikt nie wyznał;) Bardzo Ci dziękuję za miły odbiór mojego bloga. Pozdrawiam ciepło!
UsuńAleż pięknie i ciepło w tym Twoim domku :) Prawdziwa wiosna!!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że tak myślisz.
UsuńZazdroszczę Wam Zielonej Chatki!
OdpowiedzUsuńDobrze ,że chociaż mam rodziców u których mogę zregenerować umysł, po miejskich turbulencjach ;)
Uśmiecham się do Twoich dzieciaków, sam bawiłam się w sklep mięsny
zastępując ,,kurczaki,, cegłówkami,
a szynkę nadgniłą papą z dachu ;))
Tak ja też się tak bawiłam:) Jeszcze liście babki lancetowatej służyły nam za pieniądze;))
UsuńPięknie w Waszej chatce i jak wiosennie . A na turkusy też mam wiosenną faze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widziałam, widziałam, ten turkusowy kredens mnie oczarował!
UsuńZazdroszczę Ci tego weekendu jak nie wiem. Ja niestety przesiedziałam w szkole:( Jednak w niedzielę nie wytrzymałam i zrobiłam sobie wiosenne wagary. Efekty u mnie na blogu:))
OdpowiedzUsuńOdbijesz sobie! A aranżacje wiosenne u Ciebie świetne!
UsuńPiekna ta wasza chata. Zawsze marzyłam, żeby kupić, przejąć po kimś taką z dwoma komorami, czarna i białą, z klepiskiem w sieni.... eh... może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńCzasami w najmniej spodziewanym momencie nadarzy się okazja i zakochasz się w jakiejś słaniającej się ruderce:)Tego Ci życzę!
UsuńAle u Ciebie pięknie! Oczu nie mogę oderwać... CUDOWNIE!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńBardzo podobają mi się takie spokojnie kolory jak u Ciebie. Poduszki z kaczkami są po prostu rewelacyjne a te w kuchni też wspaniałe :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe z kaczkami uszyłam z zasłonki. Przesiedziała rok w szafie i wreszcie coś z niej wymodziłam:)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Cudownie napatrzeć się na takie wiosenne widoki, zwłaszcza, że mi słoneczny weekend przeszedł obok nosa z powodu choroby :( Pięknie wszystko urządziłaś - szczególnie podobają mi się poduszeczki :)
OdpowiedzUsuńUuu, mam nadzieję, że już czujesz się lepiej. To przecież nie ostatni ciepły weekend w tym roku:) Dziękuję za miłe słowa!
Usuńjestes Artystką!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
Usuńale masz śliczne poduchy..i te obrazy. ah ta wiosna!..:)
OdpowiedzUsuńWiosna na zewnątrz, wiosna w sercu:)
UsuńWspaniała ta wasza chatka...tak tam sielsko...poduszki strzał w dziesiątkę:))))Zainspirowałaś mnie tymi drobnymi kwiatuszkami....a dzieci-obowiązkowo muszą się brudzić:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))))
Drobna łączka tak mi się z wiosną kojarzy, choć jeszcze na ukwiecone pola musimy poczekać...
UsuńObraz św. Rodziny identyczny wisi w domu mojej babci. Zawsze go lubiłam i wymyślałam, jako dziecko, historie o "Panu Jezusie" jako chłopcu pomagającemu w domu. W głowie zawsze miałam wtedy piosenkę "Gdy Pan Jezus był malutki, nosił wodę, rąbał drzewo i wełenkę zwijał, wyuczoną na religii w zerówce.
OdpowiedzUsuńAch wspomnienia.
Może go sprowadzę do swojej sypialni...
W Tworzeniu klimatu jesteś czarodziejką.
Jakim cudem połączyłaś naszą starą wieś z obecnymi trendami na pastelowe jasne kolorki. No jak?
BTW.Robisz piękne zdjęcia.
Nasza wieś przecież wcale nie mniej urokliwa jak ta skandynawska, prawda?:) Tą piosenkę znam od moich dzieci i często ją sobie nucę. Fajne masz wspomnienia:)
UsuńBRUDNE DZIECKO, TO SZCZĘŚLIWE DZIECKO:)W sobotę Filip jak o 10 rano wybył z domu tak dopiero wrócił na kolację:) Wiosenna kawa na świeżym powietrzu to coś za co bym dużo dała.
OdpowiedzUsuńPięknie Tam u Was i te poduchy...CUDOWNOŚCI! UDANEGO TYGODNIA WAM ŻYCZĘ
Dzieci już stęsknione za gonitwą od rana do wieczora. Podejrzewam, że po kolacji Filip zasnął w oka mgnieniu.
UsuńŚciskam Cię!
Ale tu jest klimat...zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
To zapraszam częściej do mnie:)
Usuńlubię zaglądać do Twojej zielonej chatki :) może nie wyglada jak dom mojej Babci , ale w klimacie podobny :)
OdpowiedzUsuńa ten sklep i dom Twoich dzieci nasuwaja mi same miłe skojarzenia :) tez tak sie bawiłam i najlepszą zupe z błota gotowałam !!!!!! i gołabki z łopianu !!!!!!!!!!
No proszę jakie kulinarne wyzwania miałaś:) Ja pamiętam jeszcze, jak z kija, sznurka i starej zerdzewiałej puszki zrobiłam wędkę i łowiłam "ryby" w kałuży;)))
UsuńUwielbiam twoje zdjęcia z zielonej chatki. ponieważ ciągle o takiej marzę:) Ale serce mi mocniej zabiło na widok drzwi z kłódką i tych ze skoblem - urocze a reszta jest piękna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Drzwi malowałam z Milą. Reszta pukała się po czole, ale jak zobaczyli je w docelowym miejscu, to stwierdzili, ze i owszem;)))
UsuńWszystko przepiękne, aż chce się żyć!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie;)
Wiosenne powietrze dodaje wigoru, choć dzisiaj po intensywnym weekendzie czuję przesilenie...
UsuńPozdrawiam ciepło!
Llooka twoja chatka wiosną jest zjawiskowa !!! Urzekły mnie wszystkie podusie, dekoracje, obrazy .
OdpowiedzUsuńCzarodziejka jesteś :) wielkie brawa :)
buziaki :**
Moja Droga, jak rozkwitną żonkile, tulipany, krokusy i szafirki, to się dopiero będzie działo! Dziękuję za tą Czarodziejkę:)
UsuńPieknie, po prostu:) Przeglądam Twoje zdjęcia po kilka razy, jestem zachwycona. Weekend tez spędziliśmy na dworzu, a chyba wszystkie dzieciaczki są najszczęśliwsze, kiedy nie muszą być super czyste i mogą się bawić w ogrodzie tym, co im wpadnie w ręce, a jaka uruchamia im się wtedy wyobraźnia;) Pozdrawiam cieplutko i uroczej wiosny Ci życzę!
OdpowiedzUsuńTo miłe, ze oglądasz moje zdjątka po kilka razy:)Cieszy mnie to bardzo!
UsuńAż brak mi słów , tak cudna jest twoja chatka!Zawsze czekam na każdy nowy wpis i każde nowe zdjęcie tego uroczego miejsca. I chciałoby się powiedzieć że to cud natury... I owszem, to przecież cud ale nie natury, tylko ciężkiej pracy i wybornego zmysłu do piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej)
My ją też uwielbiamy i rozpieszczamy jak najmłodszego członka rodziny;) teraz więcej będzie się działo na zewnątrz, bo przecież ogródek czeka i warzywniak... Dziękuję za miłe słowa!
UsuńOj Kochana, Ty to umiesz zrobić klimat- podziwiam łatwość z jaką łączysz ze sobą różne przedmioty, nadajesz nowego życia starym meblom - masz niezwykły dar, który chciałabym posiadać :)
OdpowiedzUsuńa co do dzieci- też wychodzę z założenia, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko i nie raz przyprawiamy o zawał inne mamusie i babcie, skacząć po kałużach czy kulająć się w trawie ;P
miłego tygodnia
Kasia
Powiem Ci, że mnie trochę z początku skóra cierpła, co one tam wyprawiają w stodole na sianie, bo przecież może im się coś stać... akurat! My nie takie rzeczy wyprawialiśmy, prawda?
UsuńKasiu Twój przepis na flaczki z boczniaków robi furorę! Już drugi raz w chatce je przygotowywałam i wszystkim smakowały. Dziękuję!
Karolinko, ja patrzę tylko żeby krew się nie lała, a tak to niech się bawią jak chcą ;)
Usuńjak sobie przypomnę moje i brata skoki z pieca kaflowego na tapczan to się dziwię że żadne z nas nigdy w gipsie nie wylądowało :D
a za przepis podziękowania należą się też Agnieszce z Oazy, bo to Ona mnie nim "poczęstowała"
ale jakby nie było, zupa jest pyszna i cieszę się że Wam też smakuje :)
Bajeczna ta chatka, aż nie wiem co napisać bo słów brak, widać ile serca i pracy potrzeba na osiągniecie takiego przyjemnego wystroju ale myślę, że warto! Cudowne , piękne po prostu miód !!W takim miejscu można odpocząć , te dekoracje i detale ahhh i ohhh normalnie nic tylko podziwiać i oczywiście gratuluje umiejętności!!! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAnia
Aniu chatka ma służyć właśnie do wypoczynku, ale i ciągła praca koło niej daje dużo satysfakcji. Dziękuję Ci!
UsuńKarolina!to co stworzyłaś w chatce to po prostu bajka!aż pewnie nie chce się stamtąd wracać do domu! ja bym chyba zamieszkała na stałe:))) a tak serio to masz niesamowity dar łączenia ze sobą rzeczy! poduchy totalnie mną zawładnęły!!!Pięknie!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Olu na stałe to chyba na starość, ale kto wie?
UsuńJejku jak pięknie macie w chatce !!! piękne zdjęcia a klimat cudowny !!! i te pastele ... detale , obrazki - wszystko bodoba mi się szalenie !!!! Oj my też weekend pracowity mieliśmy , ja dziś ruszyć się nie mogę bo 10 taczek załadowanych kamieni zrobiło swoje !! robimy rabatkę i ścieżkę :) dziewczyny szalały jak pijane zające a Zuzia krzyczała jak chciałam ją zabrać na obiad do domu :)) mąż mówił że tego całą zimę mu brakowało a ja miałam uśmiech od ucha do ucha ;)))) ściskam mocno !!!
OdpowiedzUsuńTo poszalałaś! Koło domu nigdy nie braknie zajęcia, także teraz czeka nas grzebanie w ziemi:)
UsuńA ja to bym się rozsiadła na tych Twoich podusiach i patrzyła sobie jak toczy się wasze życie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
My zapowiada się, że w izbie będziemy tylko spać... Jak aura pozwoli:)
UsuńIm dłużej i częściej oglądam Twoje dzieła, tym bardziej chcę mieć taki dom :) Świetne pomysły, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńMarzenia są od tego, aby je urzeczywistniać! Czego Ci życzę!
UsuńW sobotę mieliśmy wiosnę, śnieg już stopniał, Norwegowie grillowali gdzie się dało, w niedzielę jeszcze pięknie było, ale po 16.00 pani zima nie dała o sobie zapomnieć, jak sypneło śniegiem! tak kilka cm... drzewa ośnieżone i w tej chwili prószy :((( chlip chlip
OdpowiedzUsuńFajna ta Wasza chatka! :)
Ciepełko ślę!
U nas też jeszcze może być różnie, ale bądźmy dobrej myśli!
Usuńkochana to już nie jest chatka, przynajmniej w środku. to wasza mała - wielka wiejska posiadłość!!! w środku urządziłaś wszystko niesamowicie, podziwiam po stokroć twój gust i kreatywność. jesteś studnią inspiracji, z której można by wiadrami czerpać !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję moja Droga! Tak posiadłość... fajnie brzmi;)))
UsuńCudnie Waszej chatce, jesli mam byc szczera to wiele rzeczy przzygarnelabym do swojego mieszkania :) np ten stolik-taboret, jest piekny! Pieknie ubralas chatke kolorami, do twarzy jej w tych pastelach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo
Mam je dwa:) i mają otwierane blaty. Też je bardzo lubię! Pozdrawiam Cię!
Usuńprzepiękne miejsce, myślę że mogłabym nie opuszczać takich czterech ścian nawet w piękną pogodę bo tam jet tak pięknie, że ach ...
OdpowiedzUsuńJa też lubię przesiadywać w środku, szczególnie przy piecu kuchennym, gdzie pitraszę dla całej familii!
Usuńślicznie. widać weekend się udał. uwielbiam te posty o zielonej chatce i mam nadzieję, że z nadejściem wiosny będzie ich więcej!
OdpowiedzUsuńPostaram się:) Każdy pobyt w chatce to krok do przodu w jej oswajaniu. Teraz będzie sianie i sadzenie, a na jesień adaptacja stodoły pod "centrum rozrywkowe";)))
UsuńJak ja kocham tego Twojego bloga! A Zieloną Chatkę wprost uwielbiam :) Tworzysz cudny wręcz bajkowy klimat w tej krainie szczęśliwości :))Nie mogę się nadziwić z jaką lekkością i naturalnością przychodzą Ci pomysły na aranżację pomieszczeń. A zdjęcia robisz wspaniałe!
OdpowiedzUsuńKasiu Twoje słowa to miód na me serce! Dziękuję bardzo!
Usuńjesteś inspirująca:) http://nicety.livejournal.com/1108931.html
OdpowiedzUsuńDzięki za info:)
UsuńJak ja Ci zazdroszczę. Chciałabym aby choć w 1/3 moja chata tak wyglądała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Magda
To taka zbieranina... ale dziękuję:)
Usuńjesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńDzięki!:*
UsuńPięknie tam u Was i dzieci jakie szczęśliwe:)
OdpowiedzUsuńUdziela się nam to szczęście:)
UsuńKolejny weekend znowu zapowiada się piękny wiec znowu uderzycie do chatki :)
OdpowiedzUsuńCudownie Llooko -wszystko idealnie zgrane.
Buziaki dla dzieciaczków.
Oj pewnie tak, teraz jest tyle pracy przed nami. Buziaki!
UsuńO rany!!Jak cudnie!!!
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią w tworzeniu dekoracji,klimatu..
Aguś tutaj dziękuję Ci za przepis na flaczki z boczniaków, który dostałam od Kasi. Ta zupa to hit!
UsuńŚciskam Cię!
Fajne poduchy i te w izbie, i te w kuchni. Kolorki delikatne, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńA mój weekend być suuuuuper!!! Właśnie niedawno wróciliśmy:)
Fajnie, że tak myślisz, dodatki potrafią zdziałać cuda.
UsuńZa każdym razem, gdy pokazujesz chatkę, zaskakujesz jednocześnie jakimiś nowymi detalami. oduszki są super. Bardzo mi się spodobały też turkusowe świeczniki. Co do Dzieciaczków - zazdroszczę im dziecięcej wyobraźni i beztroski :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Turkusowe świeczniki były ala złote, ale ja maźnęłam i są ok;)
UsuńMAm wrażenie że ta twoja chatka to ogromne domiszcze nijak nie mogę sobie wyobrazić jej rozmiarów , myślałam że tak jedna izba z kuchnia . Ale chyba nie. W tym roku też lubię róż ...
OdpowiedzUsuńNic się nie zmieniło;) Nadal jest tylko kuchnia i jedna izba;))) Na weekendowe wypady wystarczy, a gdy przyjadą letnicy, to w ruch pójdą namioty i stodoła;)))
UsuńKiedy tu zaglądam to niemal tak jakbym wskakiwała w magiczną krainę, jesteś prawdziwa mistrzynia kreowania niesamowitych wnętrz-ukłony dla Ciebie. Wspaniałą bajkę tworzysz i cieszę się że mogę razem z Tobą ją podglądać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam częściej do mojej krainy:)
UsuńThank you for your comment:)
OdpowiedzUsuńKarolka,napiszę krótko-jest pięknie!I mam nadzieję,że kiedyś zobaczę Zieloną Chatkę na własne oczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Ilooka wielkie brawa :) gdzieś w pamięci mam pierwsze zdjęcia chatki i obraz aktualny ... to mila dokonań ... stworzyłaś niesamowite wnętrza ... niepowtarzalne i takie Twoje :) w tej chatce czuje się dom ... jeszcze raz się zachwycę :) i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna chatkowa wiosna!
OdpowiedzUsuńBajecznie po prostu, sielankowo, niesamowity klimat.
OdpowiedzUsuńWiesz,jak tak patrzę na te zdjęcia,to sobie myślę,że chatka ma wyjątkowe szczęście,że trafiła na Ciebie...a może powinnam napisać,że czekała,bo mam wrażenie,że dajesz jej nowe życie za każdym razem,jak do niej wchodzisz!jestem pełna podziwu dla Twojej pracy,a co do dzieci,to nic to,że umorusane,widać za to jakie szczęśliwe:)!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie:)
p.s.
słonik śliczny:)
m.kuternowska@gmail.com
gratuluję, osiągasz niesamowite efekty designerskie, tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńA co do dzieci to bynajmniej ja sama całe dnie siedziałam na dworze, potrafiłyśmy się z siostrą patrzeć na pracę mrówek :)
jest niewiarygodnie pięknie, lekko z klasą masz po prostu talent!!!
OdpowiedzUsuńO rany!obraz który jest na półce nad łóżkiem...Jezus z heblem i osoba dziewczynka chyba trzyma baranka...matko-to moje dzieciństwo,aż mi serce zaczęło szybciej bić;)
OdpowiedzUsuńChata bajeczna!
Pozdrawiam gorąco
kocham poduszki w drób i ramkę z kwatuszkami na zielonym tle ! I w ogóle zakochłam się w Chtce..pięknie po prostu pięknie
OdpowiedzUsuńMało nie padłam z wrażenia! Zrobiło się bajecznie! Ten styl pełen zwierzaczków na tkaninach, starych rycin i ciepłych ozdobników baaardzo mi się podoba! Twoja chatka jest z każdym postem coraz piękniejsza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak tu ślicznie! Zakochałam się:)
OdpowiedzUsuń