13 października 2011

Mocny akcent

Miałam Wam dzisiaj pokazać salon w jesiennej odsłonie, ale stwierdziłam, że w taki ponury dzień przyda się mocniejszy akcent. Dokupiłam 2 krzesła do kuchni, typowe "radomsko", których pod dostatkiem również w chatce, ale tutaj postanowiłam zaszaleć z kolorem. Postawiłam na czerwień. Drugie krzesło pomaluję na krem, taki jak fronty, aby już nie kombinować;)

Tarki od Kasandry, nie mogłam się im oprzeć:)

"Społemowskie" filiżanki, to chatkowe znalezisko
Szuflada pełna ściereczek różnej maści
I ostatni łup, chusteczka pokaźnych rozmiarów, która po wykrochmaleniu służy za obrusik
Wszyscy mają, mam i ja:)
Świetnie się bawię czytając anegdotki Sophie
Lista zakupów od Mimi:)


50 komentarzy:

  1. ojej, czerwony!:) Za mną też chodzi ten kolor. I jeszcze ten numerek na oparciu- świetny. A ściereczkę bez oporów zawinęłabym na szyi:). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny kącik :) a skąd są te filiżanki społem? bo nie wiem o co chodzi z "chatkowym znaleziskiem", odwiedzam po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Llooko,
    u Ciebie nawet szara jesień jest zachwycająca :) Ta kuchnia wygląda jakby już czekała na wizytę brodatego :D Choć z drugiej strony, Ty z Twoimi zdolnościami do tworzenia i wynajdywania cudeniek jesteś najlepszym Mikołajem. PIĘKNIE!

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio taki czerwony akcent z koleżeńskiej kuchni przerabiałam na biały :) długo nie wytrzymała :) na mnie Twoja kuchnia zawsze robi wrażenie :) i chatka tez i pozostałe katy tez :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, bardzo fajny akcent! A takich płaskich, metalowych tarek to moja teściowa ma multum. Może kiedyś ją poproszę o nie bo fajnie wyglądają tak pomalowane:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mocniejszy akcent , jak czerwone usta dziewczyny , wśród tych stonowanych kolorów . Mamy jesień - czerwonych liści klonu pod dostatkiem - wyszła Ci jesienna aranżacja tyle ze w kuchni .

    OdpowiedzUsuń
  7. zawsze kiedy zaglądam na Twój blog to jestem "chora" ale nie z zazdrości !!! Podoba mi się bardzo Twoje wnętrze ale jakoś do takiego sielskiego stylu długa bardzo droga mnie prowadzi, pozdrawiam, ewa
    P.S.
    Powiedz, czy ty sama robiłaś ten pled? czy możesz podesłać mi wzór na niego ?

    OdpowiedzUsuń
  8. och jak ja Ci zazdroszczę tej chatki! wiem, że to nieładnie, ale to taka pozytywna zazdrość, pełna zachwytu nad atmosferą miejsca, zgromadzonymi drobiazgami i aranżacjami, które tworzysz:) bardzo lubię Twoje "oko".
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastycznie łączysz pozornie niepasujące do siebie rzeczy! Te talerze wyglądają wprost genialnie. Nie mówiąc już o grajdołku nad stołem. Szczerze zazdroszczę, zarówno inwencji twórczej, jak i miejsca na takie projekty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaszalałaś z czerwienią :) w piwnicy u moich rodziców zakurzone gdzies leża elementy serwisu z napisem gs, a społemowe mam w pracy cukiernice :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ pięknie u Ciebie, kolorowo i radośnie, mogę wpaść na obiad? Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie, tak energetycznie!Wspaniałe czerwone krzesło i filiżanek okrutnie zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekny ten kącik ci wyszedł, taki energetyczny, wesoły, aż chce się posiedzieć i pogadać:)Kropla czerwieni może zdziałać cuda, szczególnie w pochmurne dni:)Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny blog!!! Będę tu częściej zaglądać, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te filiżanki SPOŁEM są rewelacyjne!! Kiedyś szukałam takich kubków. Pamiętam je z czasów dzieciństwa wlewali w nie mleko w szkole. Ale nigdzie nie znalazłam :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo piekna i udana przemiana!

    OdpowiedzUsuń
  17. książka jest rewelacyjna prawda???!!!
    cudowny czerwony akcent, to mój kolor na który zachorowałam kilka lat temu i trwam choć ostatnio...nieco go zdradziłam z niebiskiem, wiadomo stara miłość nie rdzewieje.
    a na poważnie - jak zawsze prześpięknie u CIEBIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Rewelanyjnie to krzesło wygląda!Cudny numerek ma na oparciu i ta tarka czerwona...wspaniałości same:).
    Pozdrawiam jesiennie!

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie
    czerwone krzesło jest cudne, może się o taki kolor pokuszę na swoim siedzisku ?
    ściereczki piękne
    w ogóle z każdym wpisem coraz cudniej u Ciebie
    pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudnie u Ciebie.. Krzeselka piekne, piekne wnetrza i dodatki..Pozdrawiam serdecznie, Ula...

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie może zabraknąć i moich zachwytów:) Zazdroszczę pozytywnie oczywiście umiejętności zestawiania ze sobą różnych różności i tworzenia takich fajnych kącików.. Wyciągnęłam nasze stare aparaty fotograficzne z czeluści piwnicy, zainspirowana pewnym Twoim wieszakiem:)) Ślicznie i oryginalnie jest u Ciebie Llooko:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  22. pięknie!! tak radośnie i lekko! lubię takie kolorowe kąciki, w takim aż chce się cos pysznego przekąsić :)

    A komódka u mnie... hihi, ona juz kiedyś była, ale tylko raz i dawno, masz rację najwyższa pora ja obfocić :)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  23. Zazdroszcze tych wszystkich pieknych rzeczy:) Krzeslo jest powalajace!

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny klimat. Te filiżanki społemowskie kojarzą mi się z dzieciństwem i ze stołówką na wczasach :) Gdzie można jeszcze takie kupić? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny pomysł z tą czerwienia na krzesłach, które w moim dzieciństwie były normalką:) z tą różnicą, ze musiały być brązowe.. Dzięki Tobie zyskały nowe życie:) pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Powinno być super mocny akcent:) Bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj kolejna rzecz na mojej liscie do zdobycia -tarka piszesz ,że od Kasandry ale jak ją zdobyłaś ? kiedyś pokazywałaś emaliowane lejki w nich się zakochałam !!!Stół pięknie wygląda !!!Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  28. ZJAWISKOWO !!!!!!!!!! jak nie przepadam za czerwonym to u Ciebie podoba mi się niemiłosiernie !!!! tak świeżo , radośnie !!!! ściereczki bajeczne, a na swoją Sophie czekam i ja :)))) ściskam mocno z Tusią u boku :))))

    OdpowiedzUsuń
  29. pięknie i te kolory -cudne
    pozdrawiam magda
    przy okazji zapraszam do mnie na candy

    OdpowiedzUsuń
  30. A JA CAŁY CZAS ZASTANAWIAM SIĘ JAK DO MOICH RÓŻOWYCH DODATKÓW ZESTAWIĆ CZERWIENIE,KTÓRE OBOWIĄZKOWO PRZYCHODZĄ W ŚWIĘTA,A TERAZ JUŻ WIEM ŻE NIE BĘDĘ SIĘ MUSIAŁA Z RÓŻAMI ROZSTAWAĆ,U CIEBIE ŚWIETNIE SIĘ KOMPONUJĄ MAM NADZIEJĘ ŻE U MNIE NIE BĘDZIE GORZEJ TO WYGLĄDAŁO.WSZYSTKO ŚLICZNE,POZDRAWIAM:))

    OdpowiedzUsuń
  31. Choć w Twojej kuchni dominuje biel, to w tym miejscu jest niezwykle kolorowo.Super.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo klimatycznie u Ciebie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. No pięknie...wszystko piękne...klimatyczne och i ach...

    OdpowiedzUsuń
  34. świetny pomysł z tym czerwonym kolorem.... i wogóle wszystkie aranżacje superrrrr! pozdr, ach!

    OdpowiedzUsuń
  35. Czerwone krzesło wygląda jakby stało tam od zawsze - dopełnia całości, genialny pomysł:) kuchenne przydasie bardzo stylowe - gdzie Ty to wszystko znajdujesz??:) Bardzo podoba mi się dekoracja z filiżanek na tasiemkach...

    OdpowiedzUsuń
  36. Powiem tak- rewelacja! krzesło dodało świetnego akcentu:) bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  37. I co wchodzę do Ciebie na bloga to jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Czerwony to mój ulubiony kolor w kuchni i nie tylko. Pięknie wygląda ten akcent stołka i tarki. Śliczne u Cien=bie w kuchni. A Sophie też kartkuję wieczorami i nie moge się nacieszyć. Pozdrawiam! Iza

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie sądziłąm,ze to powiem na temat czerwonego...ale pięknie wpasował się w Twoja kuchnię:)

    OdpowiedzUsuń
  40. widzę tam swoje kuchenne radyjko:-)) i ja dziś z panną Dahl przy mocnej herbacie .
    Pięknie
    pozdrawiam a.

    OdpowiedzUsuń
  41. Kochana,pięknie to krzesełko wygląda te tle wszystkich pasteli.Taki energetyczny akcent!
    Podoba mi się u Ciebie dosłownie wszystko!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo, bardzo! Patrzę z radością.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  43. Czerwień tak wszechobecna w kuchniach z dawnych,komunistycznych lat wraca do łask.Bardzo podoba mi się jej odcień,na Twoim krześle,w ogóle,co tu dużo pisać,cała Twoja kuchnia bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  44. cudnie to wygląda,boskie krzesełko! i jak fajnie stolik zrobiłaś:] ah salonu się doczekać nie mogę

    OdpowiedzUsuń
  45. Ten czerwony kolor robi już świąteczną atmosferę. A przy takiej pochmurnej i smutnej pogodzie jak dziś aż mi się milej robi na duszy, patrząc na twoje dekoracje.
    Cudności masz w swoim domku.

    OdpowiedzUsuń
  46. Przeuroczy ten twój kącik, właśnie też zamierzam zaszaleć i jedną z szafek kuchennych pomalowac na czerwony :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  47. uwielbiam tu wpadać...

    bardzo moje klimaty, a chatka... no coż - wciaż moje niezrealizowane marzenie :-)

    kiedys też będę ją mieć!!!


    pozdrawiam serdecznie

    ps krzesła i kolorystyka super! kolor czerwony to ostatnio ulubiony akcent w nowym pokoiku mej corki

    OdpowiedzUsuń