Wreszcie mamy kuchnię w chatce. To w niej spędzamy najwięcej czasu. Gotujemy, jemy, a nawet zarywamy noc przy świeczkach. Najbardziej niesamowite jest to, że mimo kuchenki gazowej najbardziej smakuje nam jedzenie z pieca. Staram się, serwować tutaj potrawy typowo staropolskie, tak jak jedli nasi dziadkowie. Tym razem na ogień poszła grochówka, z wkładką oczywiście, bo ma być smacznie, prosto i pożywnie.
Co do mebli, to jest to stara kuchnia mojej mamy, która 2 lata tamu po remoncie, chciała ją wyrzucić. Jednak tego nie zrobiła, bo śmiała się, że kiedyś będzie do starej chaty;))) Pomalowałam jej fronty na biało, i mamy "nową" kuchnię.
P.S. Właśnie zostaję skrytykowana za plecami za jakość zdjęć, ale co tam, już nie mogłam się doczekać, aby Wam pokazać. Może następnym razem będzie lepsze światło, to zrobię powtórkę z historii;)
P.S. Właśnie zostaję skrytykowana za plecami za jakość zdjęć, ale co tam, już nie mogłam się doczekać, aby Wam pokazać. Może następnym razem będzie lepsze światło, to zrobię powtórkę z historii;)
Poniżej wieszak z grabi;)
Bursztynowe szkło
A w izbie? Do szafy dodałam portrety "przodków" (oczywiście nie naszych, to tylko taki żarcik), choć śmialiśmy się, że może mała stylizacja nas samych byłaby niezłym pomysłem. Gero z przedziałkiem pośrodku, ja z lokach lub aureoli z warkocza... Zawsze można wymienić;)
Karolino!
OdpowiedzUsuńBOSKA!idealna!
szalenie mi się podoba.
Mam nadzieję, że kiedyś zobaczę ją na żywo!
Twoja chatka jest idealna!
:)
całuję Cię i całą Twoją załogę!
Kuchnia w chatce idealna:) wszystko pieknie do siebie pasuje, mmmm grochowka...:)
OdpowiedzUsuńQrczaki,ale ona piękna..ile światła...ja chciałabym mieć takie meble w kuchni,,,hiihi-pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńbosssskaaaaa !!!!! właśnie taka jak powinna być !! i te bibeloty .. dobrze że nie kazałaś nam dłużej czekać :)))) buziaki !
OdpowiedzUsuńJaka ogromna ta kuchnia! Moje marzenie:). Boska jest- idealna. Wszystkie szczegóły, detale tak dopracowane- Super!
OdpowiedzUsuńAle mam pewien niedosyt, bardzo dalekie kadry, a z chęcią pobuszowałabym po stole i mebelkach:). Prosze koniecznie o wiecej:)
Pozdrawiam ciepło!
O Matko!! aż chce się usiąść i poprosić o ciepłą herbatę z rumem ;]
OdpowiedzUsuńgratuluję dobrej roboty!! :)
Uwielbiam Wasza chatke! A kuchnia jest przeurocza, ta kaflowa to juz zabytek i moim zdaniem dzielo sztuki:-)
OdpowiedzUsuńPomysl ze zdjeciami przodkow ( ja mam prawdziwe w archiwum, wlasnie w takich stojach) jest swietny i jesli go zapamietam to moze kiedys go od Ciebie skopiuje, jesli mozna.
sciskam mocno i milego tygodnia
B.
p.s a ja dzis zrobilam zupe z cieciezycy, w stylu grochowki polskiej.
I znowu mnie zatkało: z wrażenia i zachwytu! Zdjęcia koniecznie powtórz, ale tylko dlatego, by znowu nas uraczyć swoją odmienioną, a jakże stylową chatką.
OdpowiedzUsuńA ten pomysł z Waszymi portretami stylizowanymi... Przedni!
Pozdrawiam serdecznie.
Kuchnia czarująca, przytulna jak cały gar grochówki:-) Ale ja widzę w talerzu fasolę!:-) Mój Luby też mówi, nie wiem czemu, na fasolę "groch", co zawsze jest powodem do przekomarzanek przy obiedzie:-)
OdpowiedzUsuńKarolinko....
OdpowiedzUsuńja się już spakowałam i jutro się wprowadzam:)
Cuuudnie wyszło!
Ah te Twoje zdolne rączki:)
Krówkę wiszącą mam taką samą, jedna setna namiastki:)
A co do Charakteryzacji na "Waszych przodków" z Was Samych, to chętnie służę pomocą:)
całuję:*
Cudna kuchnia, duża i jeszcze ten piękny stary piec. Wszystko w niej piękne :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczna ta Wasza kuchnia! A taki piec od lat mi się marzy... U nas też dzisiaj była grochówka:-) Mówimy na nią "wojskowa" a najlepsza jest gotowana w kociołku nad ogniskiem, taka alternatywa dla pieca:-) Świetny pomysł z Waszą stylizacją - to kiedy zobaczymy efekty:-)))???
OdpowiedzUsuńLubię wieszak z grabi:)
OdpowiedzUsuńkuchnia śliczna. Pozazdrościć :) A co do grochówki. Na zdjęciu nie widziałam grochu tylko fasolę...
OdpowiedzUsuńOjej z każdym kolejnym postem robi się u Was coraz bardziej przytulnie:) Tam jest pięknie:)
OdpowiedzUsuńW takiej kuchni można i gotować i nie tylko. :) Przepiękna kuchnia. :) Mojej niestety daleko do Twojej, jeśli można nazwać te parę metrów kuchnią. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego. To niesamowite ile potrafi zdziałać serce włożone w chatkę:-) Wszystko tak piękniwe wygląda:-) Podziwiam i ślę ciepłe pozdrowienia:-)
OdpowiedzUsuńAle jaki gabaryt ma ta kuchnia! Super! Pięknie ją urządziliście.
OdpowiedzUsuńJestem za metamorfozą fotek.
OdpowiedzUsuńZ Waszymi buźkami będzie tam niepowtarzalny klimat ;}
Pozdrawiam cieplutko =}
Rewelacja. Wyczekuję tych chatkowych zdjęć najbardziej, bo sama kocham też naszą starą chatę. Ale kuchnię mamy tyciną, bo zrobioną ze spiżarni w zasadzie. Świetnie się urządzacie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pinezka
Wszystko jest idealne i piękne! Dołączam - poproszę o więcej zbliżeń ;)
OdpowiedzUsuńAj ja jaj... cudnie, nostalgicznie...i ten piec...i ta balijka do mycia łapek...extra klimat...fotki przodków bomba- masz fantazję!!;-)) Pozdrawiam !!
OdpowiedzUsuńWspaniała kuchnia,bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJutro sobie grochówki ugotuję,bo smak mnie złapał.
Mam jeszcze pytanie dotyczące malowania szafek. Czy są drewniane, bo to łatwiejsza sprawa, czy z laminatu? Jaką farbą malujesz i jak osiągnąć dobry efekt? Wałkiem, pędzlem?
OdpowiedzUsuńPinezka.
To wspaniałe uczucie podglądać jak spełniają się Twoje marzenia.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu, chatka stała się częścią Waszej rodziny i z przyjemnością oglądam jak dodajecie tam ogromną porcję serducha. Będę tu powracać by podziwiać dalszy rozwój!
Cudownie urządzona chatka! Coś pięknego!
Magiczny Domek pozdrawia!
O rany,jak cudnie!!!Słów brak!
OdpowiedzUsuńJest pięknie ! Tyle przestrzeni :))
OdpowiedzUsuńMilunię uściskaj, a przepis na dyniowy krem - bomba !
Buziaki dla Was.
co za klimat .... Pieknie :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz kiedyś chciała sprzedać swoja chatkę ,to ja się zgłaszam!Jest cudownie..
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
OdpowiedzUsuńZapraszam również mój nowy blog:
brzozowy-zagajnik.blogspot.com
Pozdrawiam kinia!
chrzanić jakość zdjęć! ja tam uważam że są dobre. Widać kuchnię? Widać. Jest boska.
OdpowiedzUsuńPS odebrałaś przesyłkę? jeśli jest jakiś kłopot to pomogę.
PS 2 W kuchniach dawniej się sypiało. I tu jest w kit miejsca. Koło stołu można by wstawić jakieś łóżko. Fajnie by się siedziało, po takim obiadku "sjestowało". No a miejsce do spania zawsze się przyda
Kuchnia bardzo fajna, jasna!!! No i ta chatka niepozorna z zewnątrz całkiem pojemna w środku!!! Co do zdjęć przodków, to pomysł z Waszą stylizacją koniecznie musicie zrealizować :)
OdpowiedzUsuńOj nie próżnujecie . Szybko Wam to idzie - a wiec pewnie jesteście zmęczeni remontowaniem , ale efekt jest zadziwiajacy . I ta tabliczka - i pod spodem tarka :) hmmm...
OdpowiedzUsuńczapki z głów, jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego talentu dekoratorskiego :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Ale to i tak za mało powiedziane :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta Twoja kuchnia... W ogóle jestem w szoku co udało Ci się uczynić z tej chatki :)
OdpowiedzUsuńKuchnie jest po prostu REWELACYJNA! Potrawy gotowane na piecu faktycznie inaczej smakują, chociaż nie wiem, co jest tym decydującym elementem. Może sposób, w jaki ogrzewa się garnek? Pomysł ze stylizacją na własnych przodków jest super. Nawet nie chodzi już o efekt końcowy, ale o wspólnie spędzony czas i przednią zabawę. Powodzenia i pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńprzecudna kuchnia!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa grochówka aż tu pachnie ;)
Piękna ta Wasza chatka;) Prawdziwa perełka;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Pięknie jest :) ten klimacik :)))
OdpowiedzUsuńi pewnie zróbcie sobie takie zdjęcia koniecznie!!! :) szafa wyglada super w tych ramkach :)
Dołączam się do życzeń dla córeczki! :) spełnienia dziecięcych marzeń :)
A co do grochówki - to moja ulubiona zupa! która stanowi wyjątek od reguły i może być ugotowana na boczku ;) ale teraz miałam okazję jeść najobżydliwszą grochówkę, ble... jednak co kucharz... i wmawiano mi, że tak się gotuje żołnierską... - po usmażeniu boczku na patelni, wrzuca się go do zupy a na tłuszczu przesmaża się koncentrat pomidorowy... :/ zupa była pomarańczowa, a smak lepiej nie mówić co przypominał ;) żołnierskie jadałam nie raz, nigdy taką, może to zalezy od regionu? hmmm i czy ja czasem nie widzę fasoli w Twojej grochowej? ;)
Miłego tygodnia! :*
Aż nie chce się uwierzyć ,że taka piekna kuchnia kryje się w zwyczajnej chatce. No od teraz na pewno niezwyczajnej.Wykazałaś się niezwykła kreatywnością przy urządzaniu tej kuchni.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńcudny klimat wyczarowałaś :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKuchnia jest piękna! Znalazłam parę wspólnych ze mna elementów, niektóre mam jak np. dziedek do orzechów, o innych marzę ,jak drewniana kanapa czy stołek pod miednicę-miskę (jest cudny :-)
OdpowiedzUsuńJesteś artystką i masz zgraną rodzinkę!
Pozdrawiam cieplutko!
Iwona
Ale bym sobie posiedziała przy tym stoliku i przy tej kuchni oparta plecami o kafle. Ale bym sobie podotykała tych fajnych drobiazgów, jakby można tak było każdy wziąć do ręki i nacieszyć się. Ale bym zjadła tej grochówki.
OdpowiedzUsuńAle masz fajny domek.
Kuchnia, z której bym nigdy nie chciała wychodzić, spełnienie moich marzeń!!! przestronna, jasna... nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńKochana, pięknie, pięknie... jeszcze raz pięknie. Za taką kuchnię dałabym się pokroić, a ten piec....C-U-D-O!!!! Fantastyczny klimat!!!!
OdpowiedzUsuńUściski :)
I like your blog!!!
OdpowiedzUsuń/Irene
Kuchnia jest BOSKA. Uwielbiam takie klimaty, a piec kaflowy jest niesamowity. Ja tez mam podobny piec, może kiedyś się pochwalę;-))
OdpowiedzUsuńWieszak z grabi SUPER.
Pozdrawiam
Maravillosa concina llena de detalles encantadores y con una luz especial.
OdpowiedzUsuńUn saludo desde España.
Paloma.
Łał, ale Ci zazdroszczę! Co prawda mieszkam w wiejskiej chatce, ale takiej kuchni kaflowej jeszcze się nie dorobiłam. Póki co chlebuś piekę w elektrycznym piekarniku i marzę o piecu chlebowym. Piękna Twoja kuchnia, mebelki super odnowiłaś. Pomysł ze zdjęciami przodków przedni.
OdpowiedzUsuńKuchnia jest absolutnie cudowna. Przede wszystkim niezmiernie klimatyczna, aż patrząc na nią czuje się domowe ciepło, zapachy, smaki....Jesteście niesamowici, a dzięki Wam dom żyje nadal, rozkwita i tradycja nie umiera...pięknie!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się dosłownie WSZYSTKO !
OdpowiedzUsuńWpraszam się na kolejną grochówkę;)
Super! Zazdroszczę pieca.
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńWasza Chatka to spełnienie marzeń. A ja tu dzisiaj do Ciebie w innym temacie - filmowym - zapraszam Cię do obejrzenia filmu Kuby w TVP 2 - w cyklu Polska bez fikcji o 19.25 (dzień wcześniej będzie w Kocham Kino krótka zajawka - gdzie Grażyna Torbicka odpyta Kubę:)))
Szczegóły u mnie na blogu.
Ściskam i pozdrawiam,
Alicja
Ojej, Bajkowa chatka:))) sprzyja wielu bajkowym chwilom:))) marze o takiej chatce dla mojej rodzinki i przyjaciół, no i o wannie tak w ogóle:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jesteś mistrzynią tworzenia fantastycznych klimatów, czy to u siebie, czy w chatce zielonej, czy w de szopie.... fajnie, że jesteś i nam pokazujesz te wspaniałości ;)))
OdpowiedzUsuńFantastycznie wszystko urządziliście, a pomysł z fotografiami kapitalny.
OdpowiedzUsuńoch jak błogo..dużo pracy włożyliście w tą chatkę ale jej charakter jest ujmujący:))
OdpowiedzUsuńuściski!
J
Ława ludowa i w dodatku biała!:)- uwielbiam, szkoda, że znaleźć nigdzie nie mogę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świeeeetna!!!!Naprawdę świetna!!! Pracy pewnie było mnóstwo, ale opłacało się!!!Cudnie jest!!!Szafa z "przodkami" ekstra!!!Bardzo przypadł mi do gustu ten pomysł!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Łaał, mówiąc krótko BAJKA!!!
OdpowiedzUsuńWasza chatka odmłodniała ,wypiękniała i ciepełko z niej aż bije . Cudowne miejsce na ziemi . Wieszak z grabi to strzał w dziesiątkę, okrutnie mi się podoba ...zresztą jak wszystko od A do Z!
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Jak z bajki... Czy takie cudowne miejsce istnieje naprawdę?? Gratulacje - gustownie urządzone!!!
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszczę...
Pozdrawiam M.
Cudnie! nie mogę się napatrzyć :)
OdpowiedzUsuń