11 czerwca 2011

Wspaniała sobota

Cały tydzień minął w szaleńczym tempie, dlatego sobota musiała być przeznaczona na leniuchowanie pod orzechem. Chociaż pogoda miała wiele do życzenia, stworzyliśmy sobie iście letnią ucztę. Zajadaliśmy się arbuzem...

i grillowanym pstrągiem...




Nie mogło zabraknąć kiełbasek smażonych na patyku...

A dla koneserów opiekane pianki;)


A teraz myjemy umorusane dłonie i buźki...


Ale, ale, jak się okazało nie można tylko ucztować i wypoczywać, kiedy tyle jest do zrobienia.
Trochę jest tych hektarów do koszenia i grabienia.



Pasuje też posadzić jakiegoś kwiecia, aby było wesoło. Zaczęłam od cytrynowych "śmierdziuchów", bo mało wymagające.

Pisałam Wam, że modliłam się, aby Gero nie wziął w swoje ręce szpachelki? No niestety moje modły nie zostały wysłuchane i takie oto mamy ściany w izbie, istne freski!

Pozdrawiam Was kolorowo i tęczowo:)))

42 komentarze:

  1. Karolciu fantastyczna sobota!
    Uwielbiam jeść na łonie natury,wszystko smakuje wtedy niepowtarzalnie i po prostu lepiej :)

    Sadz kwiatuszki i upiększaj swoje hektary a Nam pokazuj piękne zdjęcia.

    Pozdrawiam cieplutko.

    p.s.masz bardzo gustowną bluzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tynki faktycznie kolorowe-bajkowe!! pstrąg..mmm...mniam mniam...śmierdziuchy są super na komary...ale ślimaki je lubią..piękne zdjęcia-pozdarwiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Paulinko bluza w koniki;))) Mężczyźni coś przebąkują, że chcieliby konia, bo stajnia jest... Mężczyźni czasami tacy są romantyczni...;)))
    Qra Domowa chyba orzechy odstraszają komary, bo jeszcze nas nie dopadły, ale dodatkowe zabezpieczenie nie zaszkodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że jesteś w swoim żywiole:)Nie ma to jak rodzinna sobota spędzona na łonie natury i to jeszcze z dobrym jedzonkiem:). U nas dziś też grillowane jedzonko:)
    Tynk pierwsza klasa:)!
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie taką piękną bluzkę kupiłaś ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Spóźnione: smacznego:). Cudna sobota, nawet działania "w kuchni" są relaksujące. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. ale fajną mieliście sobotę!
    kokardka przy bluzie bardzo gustowna :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale Wam fajnie! U mnie cały dzień padało i 10 stopni:(

    OdpowiedzUsuń
  9. super że masz teraz takie cudne miejsce na grille i ogniska, oj zazdroszczę :) no poza tymi piankami bo to mnie przeraża :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ilo fajnie, że i Ty na grillu użyłaś sobie;) Ściskam!
    Anno to mój ukochany Pull&bear:)
    Making baking&creating oj tak w kuchni nie działałam, bo jeszcze jej nie mam tam...;)
    Edith kokardka taka fikuśna no, nie;)?
    Myszko u nas też mżyło, ale było ciepło. Ojoj nie zazdroszczę tych 10 C. Mam nadzieję, że w lipcu będzie cieplej, ponieważ uderzam na Londyn;)
    Uleńko dlaczego Cię przeraża? Choć muszę Ci się przyznać, że to dziadostwo...;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Looko-widać,że uwielbiasz swją "Chacjędę".Doskonałe freski,fantastyczny wypoczynek po szalonej pracy w ogrodzie.nawet śmierdziuchy pięknie wyglądają (sama też posiada....).Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj znam te klimaty:) tylko pianek nie piekłam na patyku ... jeszcze ... ale fajnie tak naturalnie odpocząć ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie tak ucztować na świeżym powietrzu! My w sezonie ognicho robimy co najmniej raz w tygodniu tak jak i grilla( najczęściej z pstrągiem).
    Dziś w końcu ciepło i słońce świeci bo ostatni tydzień przetrzymał nas w domu a wkoło zrobiła się niezła chlapa :(
    bardzo ładne zdjęcia !
    a propos koni to też o tym gadaliśmy wczoraj z M :) Marzą nam się dwa skoro zaraz za domem mamy lasy i łąki i pełno ciekawych terenów i zamiast na piesze jeździło by się na konne wycieczki ! Obora jest tylko trzeba by było ją trochę przebudować bo stodoła to teraz nasz warsztat.Może kiedyś? niedługo? się zobaczy;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  14. oj ile bym dała żeby wyglądać tak ładnie przy grabieniu, pieleniu i wszelakich pracach ogródkowych , chyba czas popracować nad sobą ... piękny wypoczynek, piękne zdjęcia pozdrawiam ciepluteńko ..

    OdpowiedzUsuń
  15. Czas spędzony na łonie natury, nawet na koszeniu i pracy, jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dumka oj uwielbiam ją i na razie mi nie przechodzi, choć pracy w bród!
    Agus pianek nie ma co żałować;)
    Dari Twoje marzenia o koniach realne, moje nie, ponieważ my tam tylko weekendowo:)
    Moniczko nie widziałaś mnie w "prawdziwych" ubraniach roboczych;)))
    Katesz to prawda, praca na łonie natury potrafi też cieszyć:)

    OdpowiedzUsuń
  17. O.... super!!!! Ja też z tych co po dobrym jedzonku wolą się za pracę zabrać ;-)
    Nie słyszałam o opiekanych piankach.... nie wyglądają zbyt apetycznie ;-)

    No a tynki.... jej....ja bym po prostu pomalowała na biało tak jak jest, no chyba, że spadają i trzeba łatać.

    Świetne i klimatyczne fotki :)

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie spędziłas sobotę,ale ja tam widzę jednego leniuszka co siedzi i nic nie robi:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Takiego leniuchowania jak najbardziej zazdroszczę, nie mówiąc już o tej smakowitej rybce.
    Buziaki )))

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne zdjęcia, cudowna relacja:) Ach, ten pstrąg pachnie aż tutaj! I kiełbaski z ognia, takiego prawdziwego!! Sto lat takich nie jadlam:) Chatka tęczowa, ale pomyśla jak będzie PO??:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Arbuz, pstrąg i żelki - to co tygrysy lubią najbardziej ! Mniam....
    Wspaniała foto relacja ! Mnie by się to sianko przydało dla królika i świnki morskiej ;))))))
    Studentki cytrynowe posadziłam na balkonie po czym mój pies wykopał cała doniczkę i tyle po kwiatach,( a właściwe sadzonkach bo maleńkie jeszcze bez kwiatów) mi zostało. Mama mnie poratowała i sadziłam od nowa, tym razem donica powędrowała do góry bo moja psina uwielbia dziury w ziemi ryć jak królik :)
    Kolorowy shabby chic na ścianach - uwieczniaj na zdjęciach, będzie co wspominać.
    Buziaki dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak sielsko! W takim klimacie można się cudownie zrelaksować. Myślę, że gdyby zdjęcia były z głosem, to jeszcze byłby cudny śpiew ptaków :-)
    Pozdrawiam cieplutko!
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzeczywiście wygląda na wspaniały dzień, a ty na bardzo zrelaksowaną. Miły obrazek. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ściany piękne!!!Też mam śmierdziuchy ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piekna sesja Ci wyszła na łonie natury:)I smaka na arbuza mi narobiłas kobieto:)Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. bajecznie..:)) u nas też były sianokosy;)przydałoby się zorganizować prawdziwą stodołę:D
    tynki wyglądają uroczo!;)
    uściski!
    Just

    OdpowiedzUsuń
  27. ten żółty garnek jest cudowny, przypomina słoneczne dni :)
    ściskam An

    OdpowiedzUsuń
  28. To musiała być faktycznie cudowna sobota!!! zdjęcia o tym świadczą dobitnie. Pięknie u Ciebie i tak cieplutko nie tylko z powodu ogniska.
    Pozdrawiam i zapraszam na Candy.
    http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2011/06/moje-candy-urodzinowe.html

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękny domek i cudny dzień na łonie natury. Patrząc na zdjęcia od razu poczułam się zrelaksowana:) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  30. Ależ piękny czas miałaś, sesja zdjęciowa super ;))), a jaka fotogeniczna ogrodniczka :)) żarcie obłędne,
    uważam , że taki wypoczynek ładuje akumulatory naprawdę solidnie, oby więcej i częściej można była tak spędzać czas, no ale mamy już sezon letni, więc na pewno częściej będziesz sobie tak wypoczywać,
    a co do fresków..., mnie tam się to podoba.... :))
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj to widzę ,że sobotni wieczór spędziliśmy podobnie ;)))
    Najfajniej połączyć praktyczne z pożytecznym, bo po ciężkiej pracy, wszystko smakuje lepiej.

    Karolciu, jak ja Ci zazdroszczę tego zielonego poletka. W takiej scenerii to nawet aksamitki zyskują ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ależ mi smaka na arbuza narobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  33. ale mialas cudną sobote;))najbardziej zazdroszcze swiezego powietrza i kielbasek z ogniska;)))a co sa te opiekane pianki???-ciekawe;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Macie cudowne miejsce ,wprost wymarzony do wypoczynku i oderwania się od codzienności , a prace porządkowe...pewnie sama przyjemność , prawda?
    Buziaki ślę !

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękny jest ten Wasz czas spędzony w zielonej chatce i same pyszności na zdjęciach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. zawsze jest jeszcze opcja kupienia konia i trzymania go u kogoś w stadninie lub na gospodarstwie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Llooko...brak słów. Ja chcę jeszcze! Twoje zdjęcia zawsze były bajeczne, ale teraz to "ptasie mleczko":) Tak się zaczyna miłość, od jednego kwiatka...życzę Wam cudnego lata i późniejszych wielu w Zielonej Chatce!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Alizee na wszystko jest tu czas na dobre jedzenie i ciężką pracę:)

    Kasiu ten leniuszek też był zajęty, koił smuteczki właścicielki;)
    Iwoja leniuchowanie na zmianę z ciężką pracą:)
    Ana prawdziwego ogniska też nie miałam wieki.
    Jolanno u nas siana pod dostatkiem. Przyjeżdżaj z przyczepką!
    Iwona-b-30 ptasie trele też są:)
    mindfulatthirty relaks bardziej psychiczny!
    Jo@śka tia ściany są the best!
    Joanno arbuza i truskawki mogłabym jeść bez końca!
    Dotblog ja stodołę mam, ale nie chcę jej przeznaczać na składowanie siana:)
    \An żółty garnek też mnie zauroczył. Mam jeszcze w zanadrzu trochę tej emalii;)
    Wiewióra ciepło i atmosferę tworzą ludzie, a ja mam kochaną rodzinkę!
    Pearlylilies cieszę się, że przyczyniłam się do odprężenia:)
    Ula trudno tylko wypoczywać, gdy pracy w bród, ale daję radę;)
    Kamilo wiesz, że warto mieć marzenia! A aksamitki pasują tam jak nic!
    Folkmyself leć po arbuza i delektuj się!
    Karina takie opiekane pianki widziałam kiedyś na blogu amerykańskim, więc pomyślałam, że spróbuję, ale są blee...
    Ito sama wiesz, ile satysfakcji daje praca w ogrodzie:)
    Justyno masz rację pychotki były!
    Dario na razie poznajemy sąsiadów, więc nie będę im się na dzień dobry z koniem pakować;)))
    Lambi cieszę się, że tak to czujesz. Mam nadzieję, ze mój ogród choć w części będzie kiedyś tak piękny jak Twój!

    OdpowiedzUsuń
  39. aaaa! ja chcę taką bluzę.
    Skąd ją masz? Cacko :-)
    ...ale Ci tam dobrze!
    Ślicznie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  40. OK! już widzę, że to Pull&bear.
    Pewnie już jej nie ma :-(

    OdpowiedzUsuń
  41. czaiłam na nią z 2 miesiące, ale odstraszała mnie cena... Aż trafiłam na mega przecenę. Zapłaciłam za nią 25 zł:) Cieszę się, że się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Oj Llooka, mogę tylko jedno napisać:
    trwaj chwilo!

    OdpowiedzUsuń