Wreszcie się wzięłam do dzieła. Nadrabiam zaległości szyciowe, ale głowa jest gdzie indziej... Dzisiaj Gero jedzie po pracy malować ściany w chatce, oby mu do głowy nie przyszło zrywać tego tynku, bo nas zima złapie. Podczas, gdy ja nie przywiązuję uwagi do drobiazgów i lubię mieć wszystko szybko, to mój mąż jest bardzo szczegółowy i dokładny, jak coś robi. Najważniejsze, że kuchnia tutaj w domu już skończona i niedługo pokażę Wam efekty:)
To ja jestem jak twój Gero - też muszę mieć wszystko na tip top i ciągnie się to w nieskończoność, hehe :) Nie mogę doczekać się efektów kuchennych, niedługo swoją domowymi sposobami będę odświeżać, może coś z twojej kuchni mnie zainspiruje, bo pomysłów jak na razie mam mnóstwo :)
OdpowiedzUsuńA balerinki mnie jak zwykle zachwycają! Są niesamowite, próbowałam uszyć podobne (nawet kiedyś pytałam o podeszwę :)), ale chyba mam dwie lewe ręce jednak. Pozostaje mi nadal niemy zachwyt nad twoimi! Pozdrawiam cieplutko!
znowu cuda czarujesz :)
OdpowiedzUsuńMój jarek jest taki sam jak Gero a ja jestem jak Ty - szybka i niecierpliwa :)
OdpowiedzUsuńbalerinki i domki cudne - moje kolory !':)
Oj to to, ja chcę mieć od razu gotowe wieszać firanę i stawiać paprotkę na półkę. Mój mąż jest powolny i mega dokłądny. Dlatego odkąd mieszkamy razem wszelkie remonty robię sama:)
OdpowiedzUsuńCUDEŃKA TWOJE SĄ PRZEPIĘKNE!
czytałam o Twoich smutkach; to takie głupie, że ktoś potrafi nas tak mocno zasmucić; ciesze się, że już dobrze u Ciebie. ściskam mocno!!!
Nawet jeśli mąż zerwie wszystkie tynki to i tak warto czekać :) Piękne domki i balerinki cudne. Uwielbiam takie naturalne kolory! Pozdrawiam Agata
OdpowiedzUsuńBalerinki sliczne, nie moge doczekac sie zdjec z wnetrza chaty :) mam nadzieje, ze zgodnie z twoim zyczeniem malowanie bedzie expresowe i bedziemy mogli wkrotce podziwiac efekty, a wiec niech moc bedzie z wami ;) i sily do roboty takze :)
OdpowiedzUsuńcudowne balerinki i domki.Kwiatuszki szydełkowe są piękne
OdpowiedzUsuńCzekamy zatem na efekty remontowe w kuchni,bo efekty Twoich zdolnych rączek podziwiam już od dawna a dziś znów zapodałaś kolejną dawkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Ja mam tak samo jak Ty - już teraz, zaraz, od razu. A mój eM jest taki jak Twój Gero - wszystko dokładnie, przemyślanie i długo.
OdpowiedzUsuńBalerinki :) hehe, można powiedzieć, że się bawisz w szewca:) Już ich tyle stworzyłaś. A te z kwiatuszkiem szydełkowym....cud, miód:)
Zazdroszę chatynki, naprawdę! A pan Gero ma trochę racji, po co to robić dwa razy?;) Lepiej raz a dobrze;)
OdpowiedzUsuńcudeńka uszyłaś, ta chatka przypomina nam domek naszej babci:]
OdpowiedzUsuń"Podczas, gdy ja nie przywiązuję uwagi do drobiazgów i lubię mieć wszystko szybko, to mój mąż jest bardzo szczegółowy i dokładny, jak coś robi." - wypisz wymaluj - u mnie to samo. ja w gorącej wodzie kąpana, a mój R. dokładny... czy twój gero nie jest czasem spod znaku barana? :D
OdpowiedzUsuńPasuje Ci ta chatka, jak nikomu innemu :) Nawet kota tam macie?
OdpowiedzUsuńBaleriny przepiękne!
No ślicznie.... i te naturalne twory, i chatka, i Ty na jej czele. Ciekawa jestem efektów malowania.
OdpowiedzUsuńJa też lubię realizować pomysły gdy się zrodzą, potem stają się jakieś takie przebrzmiałe.... choć czasem dobrze jest poczekać, przyjrzeć się czemuś...
Ściskam :))
sielsko - anielsko
OdpowiedzUsuńTo co uda mi się dojrzeć-piękne,ale nie wiem czemu nie wszystkie zdjęcia się u mnie wyświetlają:(Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na candy.
OdpowiedzUsuńTa chatka mnie rozbraja, jest taka wiekowa i przez to urocza. A balerinki z szydełkowym kwiatuszkiem... brak mi słów, piękne!
OdpowiedzUsuńjakie śliczne domki uszyłaś, Wasza chatka przypomina mi wakacje na wsi, całe dzieciństwo, a Ty wyglądasz kwitnąco!, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale ślicznie Ci w tej chatce:))
OdpowiedzUsuńbuciki zachwycające!
uściski!
J.
,,Głowa jest zupełnie gdzie indziej,,-oj, wiem coś o tym ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tej sielskiej scenerii.
Piękna Pani na progu swojej chatki. Zawiesiła swoje makatki i uszyła dwa kwiatki.
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądasz moja Droga!
Piękna, letnia sukienka. Nie mam ani jednej takiej.
Całusy :*
PS
jak aparat? Miałam pytać już milion razy. Lubisz go?
Ja chyba też taka dokładna nie jestem ;) czekam Twojej kuchni!!! :)
OdpowiedzUsuńKwiatuszki na bucikach z serwetek wymiatają :)))
Llooka - piękna sukienka :)
Buziołki :*
Piękne balerinki wyczarowałaś!pozdrawiam magda
OdpowiedzUsuńEhhh, LLOOKA. Jak ja Ci zazdroszczę tego zielonego domku....
OdpowiedzUsuńTe domki są cudne, balerinki też eh wszystko jest cudne.
OdpowiedzUsuńLlooka pięknie wyglądasz !!!! i pięknie szyjesz !!! bardzo podoba mi sie kolor Twojej starej chatki !
OdpowiedzUsuńWOW w wiatrołapie;) widzę kolorowe szybki. Ehhh.. no cudo wyhaczyliście.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, magiczne miejsce:)
OdpowiedzUsuńta chatka jest piękne przypomina mi domek mojej śp babci okolice limanowej .A Ty wyglądasz pięknie !!!!Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńale piękne to połączenie lnu z kropeczkami.CUDNE DOMKI I BALERINKI,A W OBEJŚCIU CORAZ PRZYJEMNIEJ,WIDAĆ BABSKĄ DŁOŃ;))
OdpowiedzUsuńChatka zjawiskowa ale ta Pani na jej tle ..... Wyglądasz pięknie a ta sukienka .... bajeczna !!!! ach , rozmarzyłam się .. ściskam kwiatuszkowo :)
OdpowiedzUsuńJakbym czytała o moim mężu - musi mieć spod linijki wszystko, przygotować się, mieć duuużo czasu...dlatego często wolę zrobić coś sama, ale nie zawsze mam możliwość i czasem przydaje się jego dokładność:)Twoje kapciuchy będą mi się śnić po nocach, są CUDOWNE!!!! A chatka zachwyca, już powolutku czuć w niej Twoją rękę - piękne zdjęcie właścicielki!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ana
Niczym lody waniliowe te zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńStrasznie podobają mi się Twoje domki i cały czas planuję, że uszyję podobne do pokoju mojego dziecka.
Baaardzo zazdroszczę Ci tego zielonego domku!!
przesyłam buziaki i pozdrawiam serdecznie :)
Piekne Twoje kapciuszki i piekna Twoja sukienka.Kolory sa cudowne.Milego Dnia
OdpowiedzUsuńHe he, mnie nie nabierzesz, te wypracowane szyciowe wytwory są idealne i piękne, więc mi tu nie opowiadaj, że żaba ma sierść ;)
OdpowiedzUsuńto że szybko to nie znaczy że nie dokładnie.
Domki są super a balerinki wprost wymarzone dla Miss z Zielonego Domku, nooo jaka laska ;)))
ściskam serdecznie
Jakie cudowne zdjęcia ! Jak z katalogu :-) Ja Cię podziwiam, podczas tylu zajęć jeszcze szyjesz. Mnie ostatnio lenistwo dopada, ale muszę się wziąć w garść i do roboty!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz na tle tych kolorków !!!
Buziak.
Mój zachwyt nie ma końca.......
OdpowiedzUsuńPięknie szyjesz i pięknie wyglądasz w tej sukience! :) Cudo!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te kapciuszki!! I wianek z poprzedniego posta i stolik. I te krzesła. Dobrze, że nie pobieliłaś. Takie ciemne wyglądają urokliwie z jasnym stolikiem :)) Uściski!
OdpowiedzUsuńdotarła broszka.cudna jest:) dziękuję.
OdpowiedzUsuńWidać to szczęście w Twojej twarzy, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń