6 czerwca 2011

W naturalnych barwach

Wreszcie się wzięłam do dzieła. Nadrabiam zaległości szyciowe, ale głowa jest gdzie indziej... Dzisiaj Gero jedzie po pracy malować ściany w chatce, oby mu do głowy nie przyszło zrywać tego tynku, bo nas zima złapie. Podczas, gdy ja nie przywiązuję uwagi do drobiazgów i lubię mieć wszystko szybko, to mój mąż jest bardzo szczegółowy i dokładny, jak coś robi. Najważniejsze, że kuchnia tutaj w domu już skończona i niedługo pokażę Wam efekty:)





Jeszcze trochę mojego szczęści dzisiaj Wam wrzucę:)





Miłego tygodnia Wam życzę!
Niech wszelkie smutasy wielkim łukiem Was omijają!

42 komentarze:

  1. To ja jestem jak twój Gero - też muszę mieć wszystko na tip top i ciągnie się to w nieskończoność, hehe :) Nie mogę doczekać się efektów kuchennych, niedługo swoją domowymi sposobami będę odświeżać, może coś z twojej kuchni mnie zainspiruje, bo pomysłów jak na razie mam mnóstwo :)
    A balerinki mnie jak zwykle zachwycają! Są niesamowite, próbowałam uszyć podobne (nawet kiedyś pytałam o podeszwę :)), ale chyba mam dwie lewe ręce jednak. Pozostaje mi nadal niemy zachwyt nad twoimi! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój jarek jest taki sam jak Gero a ja jestem jak Ty - szybka i niecierpliwa :)
    balerinki i domki cudne - moje kolory !':)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj to to, ja chcę mieć od razu gotowe wieszać firanę i stawiać paprotkę na półkę. Mój mąż jest powolny i mega dokłądny. Dlatego odkąd mieszkamy razem wszelkie remonty robię sama:)
    CUDEŃKA TWOJE SĄ PRZEPIĘKNE!
    czytałam o Twoich smutkach; to takie głupie, że ktoś potrafi nas tak mocno zasmucić; ciesze się, że już dobrze u Ciebie. ściskam mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet jeśli mąż zerwie wszystkie tynki to i tak warto czekać :) Piękne domki i balerinki cudne. Uwielbiam takie naturalne kolory! Pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
  5. Balerinki sliczne, nie moge doczekac sie zdjec z wnetrza chaty :) mam nadzieje, ze zgodnie z twoim zyczeniem malowanie bedzie expresowe i bedziemy mogli wkrotce podziwiac efekty, a wiec niech moc bedzie z wami ;) i sily do roboty takze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowne balerinki i domki.Kwiatuszki szydełkowe są piękne

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekamy zatem na efekty remontowe w kuchni,bo efekty Twoich zdolnych rączek podziwiam już od dawna a dziś znów zapodałaś kolejną dawkę.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam tak samo jak Ty - już teraz, zaraz, od razu. A mój eM jest taki jak Twój Gero - wszystko dokładnie, przemyślanie i długo.
    Balerinki :) hehe, można powiedzieć, że się bawisz w szewca:) Już ich tyle stworzyłaś. A te z kwiatuszkiem szydełkowym....cud, miód:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszę chatynki, naprawdę! A pan Gero ma trochę racji, po co to robić dwa razy?;) Lepiej raz a dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  10. cudeńka uszyłaś, ta chatka przypomina nam domek naszej babci:]

    OdpowiedzUsuń
  11. "Podczas, gdy ja nie przywiązuję uwagi do drobiazgów i lubię mieć wszystko szybko, to mój mąż jest bardzo szczegółowy i dokładny, jak coś robi." - wypisz wymaluj - u mnie to samo. ja w gorącej wodzie kąpana, a mój R. dokładny... czy twój gero nie jest czasem spod znaku barana? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pasuje Ci ta chatka, jak nikomu innemu :) Nawet kota tam macie?
    Baleriny przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  13. No ślicznie.... i te naturalne twory, i chatka, i Ty na jej czele. Ciekawa jestem efektów malowania.
    Ja też lubię realizować pomysły gdy się zrodzą, potem stają się jakieś takie przebrzmiałe.... choć czasem dobrze jest poczekać, przyjrzeć się czemuś...

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  14. sielsko - anielsko

    OdpowiedzUsuń
  15. To co uda mi się dojrzeć-piękne,ale nie wiem czemu nie wszystkie zdjęcia się u mnie wyświetlają:(Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na candy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta chatka mnie rozbraja, jest taka wiekowa i przez to urocza. A balerinki z szydełkowym kwiatuszkiem... brak mi słów, piękne!

    OdpowiedzUsuń
  17. jakie śliczne domki uszyłaś, Wasza chatka przypomina mi wakacje na wsi, całe dzieciństwo, a Ty wyglądasz kwitnąco!, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. ale ślicznie Ci w tej chatce:))
    buciki zachwycające!
    uściski!
    J.

    OdpowiedzUsuń
  19. ,,Głowa jest zupełnie gdzie indziej,,-oj, wiem coś o tym ;)

    Pięknie Ci w tej sielskiej scenerii.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna Pani na progu swojej chatki. Zawiesiła swoje makatki i uszyła dwa kwiatki.
    Cudownie wyglądasz moja Droga!
    Piękna, letnia sukienka. Nie mam ani jednej takiej.
    Całusy :*
    PS
    jak aparat? Miałam pytać już milion razy. Lubisz go?

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja chyba też taka dokładna nie jestem ;) czekam Twojej kuchni!!! :)

    Kwiatuszki na bucikach z serwetek wymiatają :)))

    Llooka - piękna sukienka :)
    Buziołki :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękne balerinki wyczarowałaś!pozdrawiam magda

    OdpowiedzUsuń
  23. Ehhh, LLOOKA. Jak ja Ci zazdroszczę tego zielonego domku....

    OdpowiedzUsuń
  24. Te domki są cudne, balerinki też eh wszystko jest cudne.

    OdpowiedzUsuń
  25. Llooka pięknie wyglądasz !!!! i pięknie szyjesz !!! bardzo podoba mi sie kolor Twojej starej chatki !

    OdpowiedzUsuń
  26. WOW w wiatrołapie;) widzę kolorowe szybki. Ehhh.. no cudo wyhaczyliście.

    OdpowiedzUsuń
  27. ta chatka jest piękne przypomina mi domek mojej śp babci okolice limanowej .A Ty wyglądasz pięknie !!!!Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  28. ale piękne to połączenie lnu z kropeczkami.CUDNE DOMKI I BALERINKI,A W OBEJŚCIU CORAZ PRZYJEMNIEJ,WIDAĆ BABSKĄ DŁOŃ;))

    OdpowiedzUsuń
  29. Chatka zjawiskowa ale ta Pani na jej tle ..... Wyglądasz pięknie a ta sukienka .... bajeczna !!!! ach , rozmarzyłam się .. ściskam kwiatuszkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakbym czytała o moim mężu - musi mieć spod linijki wszystko, przygotować się, mieć duuużo czasu...dlatego często wolę zrobić coś sama, ale nie zawsze mam możliwość i czasem przydaje się jego dokładność:)Twoje kapciuchy będą mi się śnić po nocach, są CUDOWNE!!!! A chatka zachwyca, już powolutku czuć w niej Twoją rękę - piękne zdjęcie właścicielki!:)

    Pozdrawiam
    Ana

    OdpowiedzUsuń
  31. Niczym lody waniliowe te zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Witam,
    Strasznie podobają mi się Twoje domki i cały czas planuję, że uszyję podobne do pokoju mojego dziecka.
    Baaardzo zazdroszczę Ci tego zielonego domku!!
    przesyłam buziaki i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Piekne Twoje kapciuszki i piekna Twoja sukienka.Kolory sa cudowne.Milego Dnia

    OdpowiedzUsuń
  34. He he, mnie nie nabierzesz, te wypracowane szyciowe wytwory są idealne i piękne, więc mi tu nie opowiadaj, że żaba ma sierść ;)
    to że szybko to nie znaczy że nie dokładnie.
    Domki są super a balerinki wprost wymarzone dla Miss z Zielonego Domku, nooo jaka laska ;)))
    ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Jakie cudowne zdjęcia ! Jak z katalogu :-) Ja Cię podziwiam, podczas tylu zajęć jeszcze szyjesz. Mnie ostatnio lenistwo dopada, ale muszę się wziąć w garść i do roboty!
    Pięknie wyglądasz na tle tych kolorków !!!
    Buziak.

    OdpowiedzUsuń
  36. Mój zachwyt nie ma końca.......

    OdpowiedzUsuń
  37. Pięknie szyjesz i pięknie wyglądasz w tej sukience! :) Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  38. Śliczne są te kapciuszki!! I wianek z poprzedniego posta i stolik. I te krzesła. Dobrze, że nie pobieliłaś. Takie ciemne wyglądają urokliwie z jasnym stolikiem :)) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  39. dotarła broszka.cudna jest:) dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  40. Widać to szczęście w Twojej twarzy, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń