Podczas, gdy zupa z ciecierzycy mogła nie zaspokoić gustów kulinarnych wszystkich domowników, z klopsem będzie inaczej. Robiłam go już kilka razy i to bez względu na to, czy byłam na diecie, czy nie. Smakował wszystkim zarówno na ciepło jak i na zimno. Przepis pochodzi z książki Dr Pierre Dukana (nieco przeze mnie zmodyfikowany). Dieta proteinowa znana pewnie co niektórym z Was, mnie nie służyła. Za bardzo kocham jabłka, aby dłużej stosować fazę białkową;) i ten wszechobecny słodzik w deserach... Efekt? Po tygodniu tylko kilo mniej... Tak to ja mogę kilo zgubić, bez tej diety. Wystarczy jak już wspomniałam zero słodyczy i węglowodanów. Stulo podziwiam Cię za determinację i skuteczność! Może i mnie się uda, żeby moja ulubiona spódnica ołówkowa nie szła w górę, tylko w dół;)))
Ale do rzeczy... Podaję przepis.
Ale do rzeczy... Podaję przepis.
Klops z jajkiem i marchewką
[w oryginale bez marchewki, ponieważ w pierwszej fazie nie je się warzyw i owoców]
[w oryginale bez marchewki, ponieważ w pierwszej fazie nie je się warzyw i owoców]
- 600g mielonej piersi z indyka
- 2 ugotowane na twardo jajka
- 1 jajko surowe
- podgotowana marchewka (nadprogramowo)
- sól, pieprz czarny mielony, pieprz czerwony
Do zmielonego mięsa dodać surowe jajko. Doprawić solą i czarnym pieprzem. Wymieszać. Na dno foremki do zapiekania (takiej aluminiowej dł. 24 cm) wsypać ziarenka czerwonego pieprzu. Następnie przełożyć 1/3 masy mięsnej. Na to ułożyć 2 ugotowane na twardo jajka i połowę podgotowanej marchewki (przekrojonej wzdłuż). Pozostałe mielone mięso ułożyć na wierzchu i blisko krawędzi formy. Zapiekać 1 godzinę w temp. 200 C.
I na deser miseczka marchewki;))) (słodziutka jak miodzik;)
No i znowu zapisuję - tyle już stąd mam przepisów, że niedługo książka kucharka z tego powstanie ;)
OdpowiedzUsuńKochana, super przepisik, ostatnio szalejesz :)
OdpowiedzUsuńbuziak
Pięknie się prezentuje. Dziękuję za przepis. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmmmmmmmm... ovo izgleda jako ukusno!!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrav.
Zaraz wydrukuję sobie przepis!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za upór w diecie.Ja za nic nie mogę wytrwać...
Buziaki
Skuteczna dieta? (a właściwie styl odżywiania): zero cukru, zero węglowodanów, zero owoców. Niewiele masła, ziemniaków i ostrożnie z marchewką (słodka).
OdpowiedzUsuńCo można i należy jeść? Mięso, owoce morza, wędliny, ryby, nabiał (bez słodzonych serków i jogurtów oczywiście), warzywa, można pić czyste alkohole, w tym wino (białe, czerwone), kawę i herbatę (zamiast cukru słodzik, jeśli ktoś musi).
Do tego posiłki w stałej ilości i o stałej porze, nie można być głodnym (wtedy należy jeść, byle to, co dozwolone).
Pozdrawiam i życzę super sylwetki na wiosnę :);)
*Pomidorrra Przepisy są wypróbowane i przemaglowane;) Polecam!
OdpowiedzUsuń*Aga.ocean szaleję, szaleję i mam nadzieję, że skutecznie...
*Mammamisia fajnie zjeść coś ładnego i nie tuczącego, to teraz moje motto:)
*Melanzana Dobro došli!
*Aguś aj tam upór, to dopiero trzeci dzień - faza zacietrzewienia;)
*Bobe Majse dziękuję za wizytę i cenne uwagi. Z owoców najgorzej mi zrezygnować (JABŁEK;). Dobrze, że wino można... oczywiście w rozsądnych ilościach - u mnie tylko w weekend;). Lecę do Ciebie skomentować film "Oczy szeroko otwarte", bo oglądałam i zauroczył mnie!
Ja jestem chyba jakaś anty zdrowotna, bo takich wynalazków też nie jadam :D Marchewka jak już to tylko surowa hihi Ale dobrze, że Ci smakuje i masz różnorodną dietę, bo gdy ja się odchudzałam to męczyłam ciągle te same przepisy.
OdpowiedzUsuńhaha, wyobraź sobie, że ja dziś też klopsa pieczenie rozważałam - ale ostatecznie upiekłam szynkę :)
OdpowiedzUsuńtylko ja piekę bez jaj, z mlekiem skondensowanym, dłużej jest świeży :)
Bardzo cenny przepis, poza marchewką idealnie; w sb skorzystam z niego.
OdpowiedzUsuńA co się tyczy wytrwałości, miałam 15kg nadwagi, złe wyniki cholesterolu i trójglicerydów. Organizm domagał się zmian!!! Ale powiem Ci szczerze, że samą siebie podziwiam, ja zakochana po uszy w SŁODYCZACH. apropos - ziemniaki - zakazane w mojej metodzie mają wysoki indeks glikemiczny. Jeśli pozwolisz wyślę Ci mailowo pare cennych, jak dla mnie info na temat MM.
pozdrawiam
To Ci powiem, że na dukanie byłam niedawno i dużo schudłam, choć ja mam ten problem, ze ta dieta była dla mnie bardziej oskubana bo mięsa nie jadam :/ jechałam głównie na serkach wiejskich, makreli wedzonej, twarogu chudym ze słodzikiem, jajka, tuńczyk, łosoś, placki proteinowe no i warzywa :)
OdpowiedzUsuńTylko probelm w tym, ze całego etapu diety nie przeszłam bo do NO przyjechałam a tu Mąż i inne jedzenie :/// i ciągle planuję wrócić na tą diete (bo przybyło mi tu i ówdzie :/) tylko tu gorzej być na diecie, serek wiejski 300g 10zł i jakoś mało smaczny..., twarogu nie sprzedają wogóle... no kiepsko jednym zdaniem :( ale może mi się uda... :P
Buziaki ślę :*
Ja nad Dukanem zastanawiałam się kilkakrotnie ale zabrakło mi odwagi, bo niestety to dieta o której też bardzo źle się mówi. Klops apetyczny!
OdpowiedzUsuńCudny i prosty przepis ! Dziękuję za niego :))Zdjęcia - przepyszne :))
OdpowiedzUsuń