Nieszczęsny stołek-kręciołek wreszcie zyskał wygląd, który mnie zadowala. Powinnam pokazać kolejne metamorfozy jakie przechodził, ale niestety nie utrwaliłam ich. Siedzisko, które dostałam od Kamili ni jak nie chciało współpracować z krzywym podłożem. Zachowywało się jak kołyska. Siłą rzeczy musiałam z niego z przykrością zrezygnować. I dalej pozostawałam o niczym. Całość przemalowałam przecierkami kremowo-brązowymi i dalej mi się nie podobało... W końcu pokryłam go jednolicie na matowy brąz i do siedziska przykleiłam koronkową serwetkę. Idealnie pasuje do mojej maszyny i jej otoczenia.
Od znajomych dostałam kolejną walizkę, która tym razem służy mi do przechowywania stareńkich poszewek i bawełnianych serwetek. Nazywam je wianem do mojej przyszłej drewnianej chaty;). Marzę, więc jestem...
A tak wyglądał stołek-kręciołek PRZED :
Koronkowy stołek kręciołek i mnie się podoba! A walizka jest super! Wczoraj na szperach widziałam jedną starusieńką, skórzaną ale niestety cena nie dla mnie:(
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z tą serwetką! A i walizka posażna godna pozazdroszczenia:)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Widać, że wiele pracy włożyłaś w jej wykonanie :) Jestem pod wielkim wrażeniem! Nowa dusza starej rzeczy :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńno i super wyszło :))
OdpowiedzUsuńa te twoje walizki to niedługo mi się śnic zaczną :))
Stołeczek wygląda teraz SUPER!
OdpowiedzUsuńMasz szczęście do tych pięknych walizek!I razem z Ulą bedziemy o nich śniły!
Pozdrawiam
Świetna metamorfoza stołka :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Super stołek :) idealnie pasuje do Twojego kącika krawieckiego :) Waliza też super - podobna do mojej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że doczekasz się swojej drewnianej chaty :) w końcu marzenia trzeba realizować, co nie? :)
Pozdrawiam serdecznie Llooko :)
Ale super kreciolek, pieknie wpasowal sie do otoczenia, super pomysl. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStołek -kręciołek otrzymał nowe życie, pomysł z serwetką świetny;-)
OdpowiedzUsuńJa mam taki stołek kręciołek ;-) Zorientowałam się dopiero po ostatnim zdjęciu ;-)Wyszedł Ci rewelacynie!
OdpowiedzUsuńllooka ,siedzę u Ciebie tak długo nadrabiając zaległości...(a obiad się przypala)...co chwilę zachwycam się inna rzeczą ! Jak tak dalej pójdzie utknę tu na dobre i dzisiaj nikogo już nie odwiedzę .
OdpowiedzUsuńKręciołek w ciemnych barwach wygląda pewnie najlepiej ,za to serwetką nadałaś mu lekkości i wdzięku . Świetny pomysł.
Pozdrawiam cieplutko.
kącik do szycia z motywem koronki w roli głównej,fantastyczny!
OdpowiedzUsuńMówiłam ( a dokładniej pisałam),że na jednej walizce się nie skończy,zwłaszcza,że masz tyle pieknych rzeczy do przechowania.
Pozdrawiam...
Przyznaję, że stołek dostał od Ciebie drugie życie i powinien Ci za to wiernie służyć przez długie lata. Walizka..hmmm...cudo...naprawdę.. okucia są świetne.. i jeszcze jedno - nie przestawaj marzyć..wiem co mówię :)
OdpowiedzUsuńStołeczek wyszedł pięknie. Walizkę też mam taką i jest odlotowa :)
OdpowiedzUsuńStołek wyszedł świetnie, ale ta walizka z tym co w środku..... cudeńko!
OdpowiedzUsuństołeczek taki piękny, że aż szkoda na nim siadać haha i życzę oby wiano można było jak naj szybciej oddać do wymarzonego domu!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńo matko, przez sekundę myślałam że go skórą obiłaś... ten matowy brąz jest cudowny...
OdpowiedzUsuństolek wyglada o niebo lepiej, fajny pomysl mialas z przyklejeniem serwetki, oryginalny! Ma tez bardzo ladny kolor.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie tez to co wystaje z nowej walizki:-)
Pozdrawiam
Basia
Piękny stołek. Faktycznie kręciołek do maszyny by mi też się przydał. Ja na razie metamorfozuję ;P krzesła kuchenne
OdpowiedzUsuńStołek wygląda świetnie! Pomysł z serwetką bardzo inspirujący.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawie wymyśliłaś tą ideę z koronką, nigdy bym na to nie wpadła, przyznaje :)
OdpowiedzUsuńA o drewnianej chacie marzę od dziecka, od kiedy zo takową opuścić musiałam (mieszkałam do 7-ego roku życia u babci na wsi) i zamieszkałam w mieście :(
Ale też mam ogromną nadzieję że moje marzenia się zrealizują...Czego i Tobie z serca życzę :)
Szkoda ,że nie pomogłam , ale stołek w nowej szacie i tak bardzo mi sie podoba( i ten kolorek).
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że sukienka pasuje -to był tak zwany impuls przy pakowaniu paczuszki ;)
Mili bardzo urosły włoski, zwiewnie i dziewczęco, wygląda na zdjęciach.
Pozdrawiam Was cieplusio (u mnie od rana leje).