Wiosną mogłabym być wegetarianką. Zajadać się młodymi ziemniaczkami, kapustką zasmażaną z koperkiem, surową kalarepką, marchewką z groszkiem. Tak prosto i bez zadęcia. No może z wzdęciem po kapuście, ale co tam...;) Po raz pierwszy zrobiłam ją sama i przyznaję, że wyszła wybornie.
Juuuuż są u Was????????
OdpowiedzUsuńO nie!
Tak być nie może :)
Co za świat ani krzty sprawiedliwości :P
Wow, mogę się wprosić na taki obiadek z nowalijek? ;) Zgadzam się z Tobą w 100% - nie ma nic lepszego jak młode ziemniaczki z koperkiem i do tego maślanka albo kefirek! Pycha...
OdpowiedzUsuńMmm kapustka zasmażana i ziemniaczki z koperkiem do tego roladka(jestem ze śląska i tam tylko rolady podawano w takim połączeniu:))Ależ byłoby pysznie! Narobiłaś mi ochoty, chyba zaraz pójdę do sklepu:)
OdpowiedzUsuńmniam :))) uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńja dzisiaj tez mam moda kapustkę podsmażaną z cebulką :))
ojjj narobiłaś ochoty na te młode świeżynki :) a u nas ciągle brak młodzieży! Jak to!? Przyłączam się do Polki, gdzie ta sprawiedliwość!
OdpowiedzUsuńJa też zachwycam się smakiem młodych ziemniaków! I młodej kapusty. Uwielbiam takie proste wiosenne dania. Koniecznie z koperkiem. I do tego kefir ;) Pysznie.
OdpowiedzUsuńmniam, mniam...
OdpowiedzUsuńaleś mi smaka narobiła.
*Poleczko nie chcę Cię dobijać, ale dzisiaj robię botwinkę;)
OdpowiedzUsuń*Myszko obiadek był wczoraj, ale kapusta podobno na drugi dzień najlepsza:)
*Ilo rolada jest z czego?
*Ambrozjo to smacznego życzę!
*Emmo nie może być, ciągle zimowe zapasy???
*Ewo kefirek obowiązkowo!
*Inusiu tak jak myślałam nie trzeba tych dań reklamować:)
Pozdrawiam Was moje Drogie!
A ja tez skusze się na młodą kapustkę - dziekuje za pomysł na dzisiejszy obiad ;)
OdpowiedzUsuńLitości ,u nas jeszcze nie ma tych smakołyków a jak patrze na twoje zdjęcia to mi sie uszy trzęsą
OdpowiedzUsuńulubione smaki
OdpowiedzUsuńziemniaczki, koperek, kapusta
ach!
Kapustka wyglada smakowicie.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia wykonalas.
Pozdrawiam
ale mi smaka narobiłaś... a chłop mój wspominał coś o diecie jakiejś może i ja na wegetarianizm wiosenny się przestawię... kapustka zasmażana ...
OdpowiedzUsuńLecę na stragan !!! Tak mi się zachciało jak zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńTeż tak mam , a wczoraj zajadałam się świeżutką kalarepką, jadłam ją jak jabłuszko.
Pyszne zdjęcia !!!
Buziak
Ale smakowicie wygląda.Masz jeszcze? To wpadnę!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Smakowity pościk! Chyba też pobiegnę do warzywniaka :)
OdpowiedzUsuńmmmmmm pyszne te fotki,az smaka mi narobilas na cos swiezutkiego :)
OdpowiedzUsuńAle smaka robisz!!! Czy matka karmiąca na taką kapustkę też się skusić może???:(
OdpowiedzUsuńORZESZ TY....CO MNIE POKUSILO TU ZAGLADAC....12 GODZIN W PRACY...JEZYK PO KOLANA...ZDIECIA NIESAMOWITE...WYPELNIAJA UMYSL SMAKIEM I ZAPACHEM PO BRZEGI...POZDRAWIAM I JUTRO SKUSZE SIE I JA NA ODE DO MLODOSCI...
OdpowiedzUsuńaż ślinka mi pociekła
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie :) a dziś u mnie ziemniaczki z maślanką :) ale na kapustkę też z chęcią bym się załapała :)
OdpowiedzUsuńNa śląsku rolady to zazwyczaj z wołowiny sie robi, ale można ją zrobić prawie z każdego mięsa najważniejsze jest wypełnienie(ogórek kiszony, cebula i musztarda):)... NIEBO W GĘBIE:) Sama się rozmarzyłam chyba jutro zrobię na obiadek:)
OdpowiedzUsuńTakże uwielbiam takie wiosenne dania. Kapustkę wiosną i latem robię dosyć często. I tak jak piszesz, wystarczą do tego tylko ziemniaczki z koperkiem i obowiązkowo maślanka, kefir, lub kwaśne mleko :)
OdpowiedzUsuńKurcze blade, chyba dzisiaj Darka wyślę na targ :)
Wygląda wyśmienicie! właśnie poszłam sobie zrobić lunch tak mnie ślinka pociekła :)
OdpowiedzUsuńoj tak, za warzywkami świeżutkimi to ja cały zimowy sezon bardzo tęsknię... ale szparagi tuż tuz!!! jupiii!! i młode ziemniaczki, ochh
OdpowiedzUsuńjejku ale pysznosci, patrzac na te zdjecia dostaje slinotoku jak ten pies Pawlowa...mniam,mniam :)
OdpowiedzUsuńzamarzyło mi się o obiadku... chyba czas na przerwę :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne!!!!
OdpowiedzUsuńNie mniejszą sztuką niż ugotowanie takiej pychotki, jest przedstawienie jej tak, że ślinka cieknie:) A z nowalijek planuję dzisiaj placek z rabarbarem.
o tak, mniam!
OdpowiedzUsuńjuż miałam przyjemność młodą kapustkę wcinać...
:o)
Ja również zazdroszczę takich pyszności!;) Same zdjęcia sprawiają, że ślinka cieknie, szkoda że przez komputer nie można poczuć zapachu Twojego dania...;)
OdpowiedzUsuńMy już po takim"zestawie".Moja kochana teściowa mnie ubiegła i wiedząc jak bardzo wszyscy lubimy młodą kapustkę dostał nam się cały gar z tą pysznością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z apetytem na "wszystko co nowe" ((:
Ja jestem jakiś odmieniec ale wolę smak 'starych' ziemniaków ;) młode też zjem... ale tak jakoś ;)
OdpowiedzUsuńKapustka zasmażana... hmm apetytu mi narobiłaś :)))
Uwielbiam. Ziemniaczki z koperkiem.
OdpowiedzUsuńMłoda kapustka.
Mniam
Mniam, uiwialbiam mloda kapuste. Piekne zdjecia.
OdpowiedzUsuńCuuudne zdjecia! Chetnie wprosilabym sie na obiad ;) Tym bardziej na tak wspaniale wiosenny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)