20 grudnia 2009

e-M-e-M-ki przy stolnicy

Dlaczego warto poświęcić dopiero co posprzątane mieszkanie?
Korzyści:
* nieopisana frajda ugniatania i zdobienia,
* trening sprawności rączek
* rozbudzanie twórczej aktywności
* kształtowanie wyobraźni przestrzennej
* kształtowanie umiejętności współpracy i negocjowania;)!!!
* rodzice mają swoje 5 minut

Naprawdę warto było urządzić dziewczynką wspólne pieczenie ciasteczek , mimo wszechobecnej mąki i skrzypiących cukierkowych kuleczek pod stopami. Frajda tworzenia uwieńczona została konsumpcją świeżych wypieków. I znów sprawdza się zasada, jak dzieciom niewiele do szczęścia potrzeba!




26 komentarzy:

  1. Slodziachne te dziewczynki. Juz sie nie moge doczekac swoich;) Zawsze uwazalam, ze dzieciom nieduzo do szczescia potrzeba, to dorosli wymyslaja.
    Sciskam cieplutko z zasniezonej dzis(jupi) Irlandii.
    Czyzbym byla pierwsza?

    OdpowiedzUsuń
  2. My przed Świętami również "pierniczymy"... porządek w kuchni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze, znam to z własnego doświadczenia. Dzieciaki potrzebują czuć się dowartościowane, chcą pomagać, chcą pokazać, że też potrafią ... jak mama :)
    Zacytuję za IząO "pierniczymy" porządek w kuchni.
    Tego nie zastapią żadne drogie zabawki.
    Buziaczki dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co tam porządek w kuchni najważniejsze te skupione na swych dziełach słodkie dziewczynki .

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś sobie nie mogę wyobrazić moich wisusów przy takiej robótce.... oni jak robią cokolwiek to potem mam tydzień sprzątania ;-)
    Super radosne dziewczyneczki (a może właśnie dlatego, że to dziewczynki, a nie towarzystwo mieszane) Pięknie się prezentują.

    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  6. Anioł lepiący ciacha :))) kapitalny...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak kartka z kalendarza świątecznego.Takie skojarzenie mam kiedy patrzę na te wspaniałe fotografie.Takie chwile dzieci zapamiętują najbardziej.A to procentuje na przyszłość. Jestem o tym przekonana w 100%.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak !!!!!!! Cudnie jest je zawsze zostawic troche samych, no otwierajac szeroko oko.......ale warto, warto. Cudne dziewczyny

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochane dziewczynki...takie chwile pamieta sie na całe życie...Ja takie pamiętam i nosze w sercu z takiego wlasnie okresu jak lepilam ciasteczka z mamą.pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne chwile ;))Niesamowita frajda, już sie nie mogę doczekać pieczenia z moją Emilką, a to już jutro ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Usmiechnięte buzie ... i żadnych słów nie trzeba .

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie zadowolone aniołki!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne zdjęcia anielic przy pracy:) Pracują aż się kurzy! (na podłogę)Ale co tam porządek, w końcu to rzecz nabyta!

    OdpowiedzUsuń
  14. prześliczne zdjęcia, a dziewczynkom tylko pozazdrościć :)
    a jakie śliczne akcesoria kuchenne
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. swietne masz pomocnice,beda mialy co wspominac ,super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciasteczka wykonane przez tak słodkie gospodynie z pewnością były przepyszne ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak!!! Mieszanie, lepienie, dekorowanie i wylizywanie miski to to co małe dziewczynki lubią najbardziej :) A że bałagan... to zawsze można posprzątać. Radość ze wspólnego kucharzenia...bezcenna.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak dobrze mieć takie dwa aniołki w domu. Taka pomoc dla mamy. Piękna sesja!

    OdpowiedzUsuń
  19. nic nowego nie dopiszę - jesteś świetną mamą. i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fantastyczna zabawa!
    Dziewczynki musiały być przeszczęśliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazdraszczam córeczce ;) i tyle! :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Dla takich chwil warto poświęcić czyściutką podłogę. Napewno zabawę miały dziewczynki przednią.

    poozdrawiam

    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne zdjęcia. Dziewczynki widac miały swietna zabawe!! :) Przecudny blog!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziewczynki widac miały swietna zabawe!! Przepiekne zdjecia i blog!

    OdpowiedzUsuń