Dzisiejsza weekendowa kuchnia była pełna szaleństw. O daniu głównym nie będę się rozpisywać, ponieważ moje trudy zostały szybko zjedzone :) Dziadkowie piętro niżej nie mogli wytrzymać od zapachów i szybko "wprosili" się na obiadek. Nastąpiło szybkie przetasowanie i wszyscy zostali posileni. Stwierdziliśmy, że mikroskopijność porcji nie świadczyła o skąpstwie gospodyni, tylko o wykwintności dania:)
Ale za to deser nasycił wszystkich i uzupełnił niedosyt. Czekoladowe ciastka z wiśniami zjedliśmy już na tarasie. Dzisiaj pogoda była idealna, by usiąść na powietrzu, wypić kawę i delektować się słodkościami.
Jeśli nie mogę podzielić się nimi z Wami podam przynajmniej przepis na ciastka
Przepis pochodzi z blogu moje wypieki, ale nieznacznie, na własne potrzeby przepis zmodyfikowałam. Z tej porcji wychodzi ok. 24 sztuk.
- 3/4 szklanki mąki
- 1/4 szklanki kakao
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 80 g masła
- pół szklanki drobnego cukru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- szczypta soli
- 100 g konfitury z wiśni
- 3/4 szklanki posiekanej czekolady
Wszystkie składniki oprócz wiśni i kawałków czekolady wyrobić mikserem na gładkie, klejące się ciasto. Dodać wiśnie i kawałki czekolady, wymieszać.
Nabierają łyżeczką deserową ciasto kłaść porcję na wyłożoną papierem blachę, zachowując spore odległości między ciastkami.
Piec około 8 - 10 minut w temperaturze 175ºC. Poczekać 5 minut przed zdjęciem z blachy, wystudzić na kratce.
Życzę słodkiego leniuchowania!
Poczęstowałam się ciasteczkiem do swojej ukochanej kawy wg pięciu przemian... Dziękuję również za ucztę dla oczu :-)
OdpowiedzUsuńpysznosci
OdpowiedzUsuńciasteczka wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuń"kwiatkowa" podusia podbiła moje serce, zaś pojemnik na ciasteczka zachwycił :)
Llooko! jesteś mistrzynią detali :)
oooo! własnie zauważyłam zdjęcie przyjaciółek :)
OdpowiedzUsuńcudne!
bardzo pasuje kolorystycznie do dzisiejszego post'a :)
baletnice czarujące :)
mniam....Czy sądzisz, ze z jagodami te ciasteczka byłyby równie dobre? Resztki wiśni zjadły już szpaki a jagody własnie dostałam i chciałam jutro bułeczki drożdżowe upiec, ale moze by te ciasteczka..?
OdpowiedzUsuńTwoja zastawa z poprzedniego posta jest piękna!!! Kurcze naprawde te delikatne elementy roslinne sa tak cudne, ze zakochałam sie w nich! Czy możesz zdradzic jesli wiesz oczywiscie gdzie mozna by nabyc obecnie taką porcelane? Baaardzo prosze o info! No zwariowałam i zakochałam sie:)))
Lena - smacznego! Witam Cię bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńCaminho- przesyłam wiele słodyczy!
Karola - Podusia z pokoiku Mili:), tam ten detal dominuje. A przyjaciółka Mili ma nas jutro odwiedzić, dlatego to zdjątko! Całuski!
Asiu -jak już wspominałam w pod poprzednim postem serwis jest z Voxu:) A co do jagódek w ciasteczkach to myślę,że będą super! Można je też zrobić z orzechami.
Urocze,słodkie zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Twoje zdjęcia wprost oddają słodycz tych ciastek.
OdpowiedzUsuńA przepis oczywiście do wypróbowania ;)
świetny ten pojemniczek, taki cukierkowy :)
OdpowiedzUsuńco prawda czekoladowych ciastek nie jadam... ale wyglądaja ponętnie :)
zapraszam po odbiór wyróżnienia!
No i teraz umieram...muszę upiec te ciasteczka!!!!! Po prostu muszę!!! Piekne zjdęcia!
OdpowiedzUsuńSmakowite!! pięknie pokazane - jesteś mistrzynią fotografii :)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami
Elle
DZIĘKUJE BARDZO,BARDZO ZA ODP.
OdpowiedzUsuńA ciasteczka wobec tego dzis zrobie:)
pozdrawiam
Uwielbiam wszystko, co czekoladowe! Żałuję tylko, że u mnie już wiśnie z drzew zebrane. Ale może "wysępie" słoiczek od teściowej, to zrobię ciasteczka. Bardzo ładne te białe miseczki, zbieram białą porcelanę i takich jeszcze nie mam :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają pysznie - ale same zdjęcia z różowymi dodatkami jeszcze pyszniej, słodko:)
OdpowiedzUsuń:):):) Piękne zdjęcia. Pod wrażeniem jestem ogromnym. Masz talent do niebanalnego kadrowania i ciekawych aranżacji. Ciacha wypróbuję, a co mi tam:) pozdrawiamy cała ferajną.
OdpowiedzUsuńLedwo mnie niem 3 dni, a Ty zdążyłas już nieziemsko wyhaftować komplet serwetek, pieknie nakryc do sniadania, ugotowac obłędny obiad i te ciasteczka...
OdpowiedzUsuńMmmm, nie moooogę! One tak są sliczne, że nie pozwoliłabym ich zjadać ;))
Aranżacje - jak zawsze - powalajace na kolana :))
Pozdrawiam gorąco!
Pysznościami nas raczysz i to jeszcze tak pięknie podanymi....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wydrukowane do wypróbowania :-) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPyszne muszą być te ciastka, wyglądają smakowicie! I nie mogę nie zapytać- gdzie kupiłaś ten cudny różowy pojemnik??Zakochałam się w nim..Ach, masz tak śliczne przedmioty w Twoim domu, że chciałabym mieć je wszystkie!!!
OdpowiedzUsuńRóżowy pojemnik kupiłam kiedyś w dyskontowym sklepie "Plus". Już tego sklepu u nas niema... Był jeszcze błękitny i kusił ogromnie... Pozdrawiam Cię!
OdpowiedzUsuń