30 czerwca 2009

Wyprawa po dary




Dzięki uprzejmości znajomych mogliśmy dziś nacieszyć się naturą i jej darami. Krzaki porzeczek, drzewa czereśni, wiśni, wreszcie maliny. Cudnie, tylko dojście do tych cudowności lekko pod górkę i po pas w pokrzywach. Ja oczywiście pokazałam się z najlepszej strony - białe lniane spodenki, klapeczki na stopach... Uśmiech politowania dostałam na dzień dobry, ale co tam, taka szansa może się już więcej nie nadarzyć. I degustacja prosto z krzaczka! Pomyśleć tylko, że dzieciństwo spędziłam w takich chaszczach, a teraz na każdego owada reagowałam jak rozhisteryzowana mieszczka:) Dzieci naturę też przywitały słowami "ała, ała", ale trwało to tylko chwilę...





14 komentarzy:

  1. Jakie mają urocze koszulki :)
    Dla takich smakołyków nie żal spodni - odpiorą się :):):)
    Pozdrawiam ciepło :)
    P.S. U nas malin jeszcze niet, dopiero zaczęły się czereśnie, a i truskawki mają się jeszcze całkiem całkiem :) No cóż, mieszkam blisko polskiego bieguna zimna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Llooko, że Ty jesteś elgantką to nie wątpiłam, ale Twoje Misiaczki wygladają bombowo! Mała Dama w pieknej sukni i kapelusiku, a Kawaler w koszuli pod kolor ubioru siostry i ... owoców!
    To tylko u Ciebie możliwe!
    Fajnie, że dzieciaczki maja mozliwość jeść prosto z krzaczka, bo to jest inny smak.
    Ja w tym roku tylko raz na kilkadzieisąt (?) zakupów truskawek trafiłam na takie prawdziwe. No ale może to wina pogody?

    Pozdrawiam Cię gorąco i uściski dla Mlodych :))

    OdpowiedzUsuń
  3. słodka sesja owocowo-dziecięca, ta rączka z porzeczkami i te buzie umorusane w soku z malin. cudo!!!

    co tam plamy z owoców - pestka, nasza wczorajsza wyprawa na targ skończyła się gorzej - niewiadomo skąd bluzka Bruno zyskała dodatkowy motyw - plamy z czarnej smoły i smaru - podobno oglądał lawetę z bliska. ot co! buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne Szkraby:-)))
    Buziaki dla Was wszystkoch o:-) :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie uchwycone:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieciaczki są śliczne :D ale + te ubranka to już normalnie cud miód i MALINY ^^ :)
    Ja niby też na wsi chowana ale mieszczuch ze mnie okrutny :/ niby marzy mi się domek z ogrodem, ale ja w nim robić nie będę :P ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a gdzie zdjęcie mamusi też zajadającej się prosto z krzaczka? :)

    świetna sesja :)
    pozdrawiam

    ps. nie nadążam komentować Twoich postów, człowiek na chwile musi wyjechać, a po powrocie x zaległych postów do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie cudne te dzieciaki!!!!!!
    Dobrze, że mi uświadomiłaś, że i ja po dary natury powinnam się wybrać....
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Sesja zdjęciowa dzieci rewelacyjna ,usmarowane owocami buziaki ...słodkie !
    Uśmiałam się jak przeczytałam jak się wystroiłaś ,o białych spodniach to ja już dawno zapomniałam na tej mojej wsi .
    Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś niesamowita z tym swoim talentem do chwytania pięknych chwil w kadr aparatu. I szczerze Ci tego zazdroszczę. Fotki przepiękne... i tyle w nich emocji.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeurocze Aniołki!!!!A Oczka jak marzenie!!!!Pozdrawiam i ściskam Twoje Dzieciaczki.
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  12. Wpadłam na chwilkę. Zastaję :)
    Piękne zdjęcia. Cudowny klimat :)

    OdpowiedzUsuń