Wejście do domu, to podobno wizytówka. Jeśli jest to dom wolno stojący to pole manewru jest znacznie większe. A co jeśli jest to wejście od ulicy? Przedsionek domu, mocno zcieniony w ciągu dnia, wyklucza ukwiecenie go. Jedyna nadzieja w funki i trawach. Takie rozwiązanie okazało się strzałem w dziesiątkę.
ależ pięknie, cudne cienie... :)
OdpowiedzUsuńcudowności..
OdpowiedzUsuńto wejście zaprasza do domu podróżniczki (?), miłośniczki piękna (?), osoby dbającej o każdy szczegół kompozycji (?). myślę, że wszystko naraz! pięknie mieszkasz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Piękna balustrada :)
OdpowiedzUsuń...tak pięknie dbasz o szczegóły w swoim otoczeniu. Znowu się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, masz rację że wejście to wizytówka domu. Ja jestem zachwycona skrzynką na listy. Bardzo stylowa.
OdpowiedzUsuńPięknie jak zawsze u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wstrzeliłaś się tym postem w mój gust; uwielbiam zarówno trawy jak i funkie! Niestety trawy kilka lat temu zmarzły mi wszystkie na amen ale przymierzam się ponownie do ich zasadzenia w ogrodzie. Funkie natomiast maja sie u mnie dobrze, własnie zasadziłam 2kolejne sadzonki.
OdpowiedzUsuńBardzo podobaja mi się te kute elementy, oj bardzo...
Chyba Cię rozgryzłam: sądze, ze jestes fotografem z zawodu!!!:DDD Robisz piekne zdjęcia, cudne sa te z poprzedniego posta z dzieciaczkami w roli głównej. Chciałabym umieć robic takie swojemu synkowi.
Pozdrawiam
Dziękuję dziewczęta za przemiłe komentarze!
OdpowiedzUsuńAsiu naczelnym fotografem naszej rodzinki jest mój małżonek. Ja tylko się bawię i nic to niestety wspólnego z zawodowstwem nie ma... Cieszę się bardzo,że wstrzeliłam się w Twój gust:)
Wszystko pasuje do siebie...
OdpowiedzUsuńDonice, rośliny, balustrada i piekna skrzynka :))
Bardzo, bardzo mi sie podoba!
Pozdrawiam gorąco :)
Åhhhhhhhhh, amazing pictures....me like like like!
OdpowiedzUsuńAgneta from Sweden