Dzięki uprzejmości znajomych mogliśmy dziś nacieszyć się naturą i jej darami. Krzaki porzeczek, drzewa czereśni, wiśni, wreszcie maliny. Cudnie, tylko dojście do tych cudowności lekko pod górkę i po pas w pokrzywach. Ja oczywiście pokazałam się z najlepszej strony - białe lniane spodenki, klapeczki na stopach... Uśmiech politowania dostałam na dzień dobry, ale co tam, taka szansa może się już więcej nie nadarzyć. I degustacja prosto z krzaczka! Pomyśleć tylko, że dzieciństwo spędziłam w takich chaszczach, a teraz na każdego owada reagowałam jak rozhisteryzowana mieszczka:) Dzieci naturę też przywitały słowami "ała, ała", ale trwało to tylko chwilę...
Jakie mają urocze koszulki :)
OdpowiedzUsuńDla takich smakołyków nie żal spodni - odpiorą się :):):)
Pozdrawiam ciepło :)
P.S. U nas malin jeszcze niet, dopiero zaczęły się czereśnie, a i truskawki mają się jeszcze całkiem całkiem :) No cóż, mieszkam blisko polskiego bieguna zimna :)
Llooko, że Ty jesteś elgantką to nie wątpiłam, ale Twoje Misiaczki wygladają bombowo! Mała Dama w pieknej sukni i kapelusiku, a Kawaler w koszuli pod kolor ubioru siostry i ... owoców!
OdpowiedzUsuńTo tylko u Ciebie możliwe!
Fajnie, że dzieciaczki maja mozliwość jeść prosto z krzaczka, bo to jest inny smak.
Ja w tym roku tylko raz na kilkadzieisąt (?) zakupów truskawek trafiłam na takie prawdziwe. No ale może to wina pogody?
Pozdrawiam Cię gorąco i uściski dla Mlodych :))
słodka sesja owocowo-dziecięca, ta rączka z porzeczkami i te buzie umorusane w soku z malin. cudo!!!
OdpowiedzUsuńco tam plamy z owoców - pestka, nasza wczorajsza wyprawa na targ skończyła się gorzej - niewiadomo skąd bluzka Bruno zyskała dodatkowy motyw - plamy z czarnej smoły i smaru - podobno oglądał lawetę z bliska. ot co! buziaki!
piękne Szkraby:-)))
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was wszystkoch o:-) :*
boskie zdjęcia... :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie uchwycone:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzieciaczki są śliczne :D ale + te ubranka to już normalnie cud miód i MALINY ^^ :)
OdpowiedzUsuńJa niby też na wsi chowana ale mieszczuch ze mnie okrutny :/ niby marzy mi się domek z ogrodem, ale ja w nim robić nie będę :P ;) Pozdrawiam :)
a gdzie zdjęcie mamusi też zajadającej się prosto z krzaczka? :)
OdpowiedzUsuńświetna sesja :)
pozdrawiam
ps. nie nadążam komentować Twoich postów, człowiek na chwile musi wyjechać, a po powrocie x zaległych postów do przeczytania :)
Jakie cudne te dzieciaki!!!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi uświadomiłaś, że i ja po dary natury powinnam się wybrać....
Pozdrawiam cieplutko
Sesja zdjęciowa dzieci rewelacyjna ,usmarowane owocami buziaki ...słodkie !
OdpowiedzUsuńUśmiałam się jak przeczytałam jak się wystroiłaś ,o białych spodniach to ja już dawno zapomniałam na tej mojej wsi .
Pozdrawiam serdecznie .
Jesteś niesamowita z tym swoim talentem do chwytania pięknych chwil w kadr aparatu. I szczerze Ci tego zazdroszczę. Fotki przepiękne... i tyle w nich emocji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne fotografie!
OdpowiedzUsuńPrzeurocze Aniołki!!!!A Oczka jak marzenie!!!!Pozdrawiam i ściskam Twoje Dzieciaczki.
OdpowiedzUsuńAnna
Wpadłam na chwilkę. Zastaję :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Cudowny klimat :)