Chwile, kiedy możemy wspólnie zasiąść do stołu zdarzają się tylko w weekendy. Pewnie nie tylko u nas... Szczególnie w niedzielę szalejemy! Dzisiaj była prawdziwa uczta! Smażone ziemniaki z batatami, tian i cudowne polędwiczki z suszonymi pomidorami. Nie spieszymy się...
Pięknie tu! I pysznie
OdpowiedzUsuńPięknie tu! I pysznie
OdpowiedzUsuńwspaniała uczta:)
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie, tak tu apetycznie:)
OdpowiedzUsuńSmakowicie to wygląda:) tylko szkoda że moja rodzina nie lubi takich smakołyków jadać:) bardzo mi się podoba ta witrynka w kuchni
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obejrzałam ten, i wcześniejsze wpisy - witrynka w kuchni bardzo mi się podoba i zawartość patelni też - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTe stare tabliczki Waga ,Kuchnia i te z numerkami są obłedne.Jak ja kocham takie drobiazgi;)
OdpowiedzUsuńTe stare tabliczki Waga ,Kuchnia i te z numerkami są obłedne.Jak ja kocham takie drobiazgi;)
OdpowiedzUsuńJak swojsko! Aż mam ochotę się przysiąść i posłuchać historii rodzinnych... :>
OdpowiedzUsuńtylko się dosiąść ;-)
OdpowiedzUsuńTakie wspólne chwile, za jednym stołem są bardzo ważne...
OdpowiedzUsuńPiękne kadry, pozdrawiam :)
Ale smacznie tutaj! :) Udanego dnia!
OdpowiedzUsuńAleż te dania smakowicie wyglądają. Z przyjemnością dosiadłabym się do stołu, żeby pokosztować tych wspaniałości :) Od samego patrzenia na zdjęcia ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę - Magda
http://umatiny.blogspot.com/
mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńu ciebie jak zawsze pięknie, jakby co dzień była niedziela. U mnie jutro też polędwiczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło i pięknie u Ciebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń