Siłą miasta są ludzie i ich wyobrażenie o otaczającej przestrzeni. Pomysłów, wizualizacji i planów nie można chować do szuflad z etykietą "jutro to zrobię". Niejeden projekt utknął w takim miejscu i nigdy nie ujrzał światła dziennego. W moim mieście nie brakuje malkontentów i konserwatystów, którym zastały porządek rzeczy nie przeszkadza. Po co zmieniać? Nie da się! Nie można! Kto na tym zarobi?
Nie brakuje też, na szczęście wizjonerów! I to dzięki nim został zrealizowany projekt "Outing Project". Jego ideą jest "wyniesienie" dzieł sztuki na ulice i obdarcie sztuki z elitaryzmu. Pokazanie społeczeństwu, że street-art, to nie wandalizm i anarchia, że sztuki nie można zamknąć w żadnych ramach. {KLIK} Wydrukowane w dużym formacie reprodukcje obrazów znajdujących się w Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni, pojawiły się na starych kamienicach i odrapanych ścianach. Pamiętam, jak rok temu, po wizycie w Lublinie, zachwycałam się pomysłem umieszczenia starych zdjęć dawnych mieszkańców w oknach opuszczonych kamienic. Efekt piorunujący i świetna alternatywa dla płacht reklamowych i atrap. Zadawałam sobie pytania, dlaczego u nas się nie da? Ale teraz mam odpowiedź : Da się!!!
Świetny pomysł !. Szkoda że u mnie jeszcze mądrzejsi na to nie wpadli. Miasto żyje a sztuka wychodzi do ludzi.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlicjo z jakiego miasta pochodzisz?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńsuper sprawa w idziałm w tv :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, a ja nie mam tv;)))
UsuńZnam ten ból. U nas prezydent nie chce nigdy udostępnić ścian na graffiti. Wrzuca wszystkich do jednego worka. Na własną rękę pukamy od drzwi do drzwi i ludzie godzą się ponieważ większości nawet starszym osobom podoba się kolorowe miasto. Oczywiście standardowo zjawia się policja i nas spisuje ale warto aby później przejechać główną ulicą i zobacZyć ciąg kolorowych garaży które nie straszą 😊
OdpowiedzUsuńJest tyle ścian, do wykorzystania. U nas na murach boiska sportowego powstała świetna wystawa fotograficzna. Zdjęcia dużo formatowe klejone prosto na mur. Efekt rewelacyjny! W Warszawie udostępniono most. Zamiast obklejać boki odrapanych kamienic bilboardami mogliby pomyśleć o lokalnych twórcach, artystach, których aż ręce świerzbią;)))
UsuńNam jedna duża firma udostępniła swój dluuugi betonowy płot. Warunkiem było tylko ich logo na początku. Nie chcemy kasy na spraye i farby tylko się wyżyć 😁
UsuńŚwietny pomysł. W W-wie mamy też fajowe ściany. Mamy też parę murów ozdobionymi ciekawymi graffiti. Ostatnio pięknym graffiti mogą się pochwalić Dominikanie na Służewcu. Miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńMost nad trasą łazienkowską znam i bardzo mi się podoba. Murale i graffiti na Pradze też robią wrażenie. Zatem warto!
UsuńŚwietna Inicjatywa i oczywiście wizytówka miasta ! ...A fotografie w oknach pamiętam ;)
OdpowiedzUsuńNikt nie niszczy prywatnego mienia. Wszystko przemyślane i ze smakiem. Dzięki takim akcjom miasto żyje przecież, prawda?
UsuńŚwietna inicjatywa, wygląda to super!
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńW Lublinie macie swoje perełki:)
UsuńGenialny pomysł!
OdpowiedzUsuńNa pewno oryginalny :)
UsuńMają ludzie talent. Wielkie wow!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona!!! Super projekt!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Sztuka wyszła do ludzi.
OdpowiedzUsuńAle super!
OdpowiedzUsuńciekawie i pięknie! super pomysł!!!
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie :)
pozfrawiam aga :D
Zdjęcie z Sejn to specjalnie, czy przypadkiem zamieściłaś? :)
OdpowiedzUsuńJustyno specjalnie! Tak mi pasowało do "mojego miasta":)))
Usuń