17 sierpnia 2015

Moje miasto

 
Siłą miasta są ludzie i ich wyobrażenie o otaczającej przestrzeni. Pomysłów, wizualizacji i planów nie można chować do szuflad z etykietą "jutro to zrobię". Niejeden projekt utknął w takim miejscu i nigdy nie ujrzał światła dziennego. W moim mieście nie brakuje malkontentów i konserwatystów, którym  zastały porządek rzeczy nie przeszkadza. Po co zmieniać? Nie da się! Nie można! Kto na tym zarobi?
Nie brakuje też, na szczęście wizjonerów! I to dzięki nim został zrealizowany projekt "Outing Project".  Jego ideą jest "wyniesienie" dzieł sztuki na ulice i obdarcie sztuki z elitaryzmu. Pokazanie społeczeństwu, że street-art, to nie wandalizm i anarchia, że sztuki nie można zamknąć w żadnych ramach. {KLIK} Wydrukowane w dużym formacie reprodukcje obrazów znajdujących się w Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni, pojawiły się na starych kamienicach i odrapanych ścianach. Pamiętam, jak rok temu, po wizycie w Lublinie, zachwycałam się pomysłem umieszczenia starych zdjęć dawnych mieszkańców w oknach opuszczonych kamienic. Efekt piorunujący i świetna alternatywa dla płacht reklamowych i atrap. Zadawałam sobie pytania, dlaczego u nas się nie da? Ale teraz mam odpowiedź : Da się!!!


25 komentarzy:

  1. Świetny pomysł !. Szkoda że u mnie jeszcze mądrzejsi na to nie wpadli. Miasto żyje a sztuka wychodzi do ludzi.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. super sprawa w idziałm w tv :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten ból. U nas prezydent nie chce nigdy udostępnić ścian na graffiti. Wrzuca wszystkich do jednego worka. Na własną rękę pukamy od drzwi do drzwi i ludzie godzą się ponieważ większości nawet starszym osobom podoba się kolorowe miasto. Oczywiście standardowo zjawia się policja i nas spisuje ale warto aby później przejechać główną ulicą i zobacZyć ciąg kolorowych garaży które nie straszą 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tyle ścian, do wykorzystania. U nas na murach boiska sportowego powstała świetna wystawa fotograficzna. Zdjęcia dużo formatowe klejone prosto na mur. Efekt rewelacyjny! W Warszawie udostępniono most. Zamiast obklejać boki odrapanych kamienic bilboardami mogliby pomyśleć o lokalnych twórcach, artystach, których aż ręce świerzbią;)))

      Usuń
    2. Nam jedna duża firma udostępniła swój dluuugi betonowy płot. Warunkiem było tylko ich logo na początku. Nie chcemy kasy na spraye i farby tylko się wyżyć 😁

      Usuń
  4. Świetny pomysł. W W-wie mamy też fajowe ściany. Mamy też parę murów ozdobionymi ciekawymi graffiti. Ostatnio pięknym graffiti mogą się pochwalić Dominikanie na Służewcu. Miłe zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Most nad trasą łazienkowską znam i bardzo mi się podoba. Murale i graffiti na Pradze też robią wrażenie. Zatem warto!

      Usuń
  5. Świetna Inicjatywa i oczywiście wizytówka miasta ! ...A fotografie w oknach pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie niszczy prywatnego mienia. Wszystko przemyślane i ze smakiem. Dzięki takim akcjom miasto żyje przecież, prawda?

      Usuń
  6. Świetna inicjatywa, wygląda to super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mają ludzie talent. Wielkie wow!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zachwycona!!! Super projekt!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł! Sztuka wyszła do ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawie i pięknie! super pomysł!!!
    w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
    pozfrawiam aga :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcie z Sejn to specjalnie, czy przypadkiem zamieściłaś? :)

    OdpowiedzUsuń