Upalne lato zainspirowało mnie do uszycia indiańskiej wersji lisków.
Nie powisiały długo na wystawie;)))
Następna partia tworzy się, choć nawet mnie fance upałów, igła wylatuje z rąk.
Wszystko dostępne w:
Chętnych zapraszam na INSTAGRAM
Ślicznie i stylowo:) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie oczarowana! Urocze liski :) Cudo! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo udana aranżacja! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńSą niezwykłe :-).I widzę łapacze snów. Też właśnie robię mój pierwszy w życiu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń