Za oknem roztopy, a ja w nadziei, że zima już zmierza ku końcowi, szyję w wiosennym klimacie. Powstały dwie Króliczki w romantycznych sukienkach w kwiatuszki. Ostatnio mam obsesję na punkcie deseni w "łączkę". Myślę, że będzie się u mnie pojawiać często, bo to taki wdzięczny wzór. Przemycam co rusz hiacynty, aby poczuć świeżość w powietrzu. Na poniższym zdjęciu hiacynt w przepięknym kubeczku, który specjalnie dla mnie "ubrała" Ania-SCRAPERKA. Uwielbiam go!
Króliczki dostępne w DE LA LUCA!
Ojejku Karolinko dziękuję za to zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak miło ogląda się swój kubraczek u kogoś w domku:))) u Ciebie szczególnie!
hiacynt prezentuje się w nim wspaniale:)
a króliczki? zakochałam się! ślicznie wyglądają w tych sukieneczkach w kwiatki... no i filiżanki...
ach! wszystko mi się podoba!
ściskam cieplutko i dobrego dnia dla Ciebie:)
Uwielbiam go! Wierz mi kubasek nie próżnuje;)
Usuńcieszę się bardzo! :))) coś czuję, że niedługo jeszcze coś dostaniesz do kompletu , ale cii;) buziaki i dobrego dnia życzę!
UsuńOj oj naprawdę? Już się cieszę:)
Usuńserio serio:))):*
UsuńTupię nóżkami z niecierpliwości;)
UsuńJakie one są urocze, słodkie, cieplutkie z przemiłym uśmieszkiem, z uroczymi sukieneczkami...!
OdpowiedzUsuńZakochałam się... przejrzałam prawie cały blog - robisz przepiękne rzeczy!
I te zdjęcia =) Wszystko jak z jakieś baśni....
Pozdrawiam,
Żanet
Dziękuję Żanet za przemiłe słowa!
UsuńŚliczne prace , pełne ciepła i radości :))
OdpowiedzUsuńMiło mi:)
UsuńJejku, piekne ! A juzz filizaneczki sa oszalamiajace! Gdzie takie wyszperalas?
OdpowiedzUsuńKarla filiżanki ze staroci w Krakowie:)
UsuńWesołe królisie:) Kubaski śliczne, moje ulubione angielskie! I ściereczkę piękną podziwiam. Wiosna, wiosna, już za rogiem. U mnie porządki wiosenne w ogrodzie już zrobione:)
OdpowiedzUsuńŚciereczka to hand made;)Myszko w Anglii wiosna szybciej będzie. U mnie na ogrodzie pół metra śniegu;)))
UsuńŚciskam!
Jakie one są urocze :) W taką kwiecistą sukieneczkę i ja bym chętnie wskoczyła !
OdpowiedzUsuńJa też czekam na odwilż i troszkę powyżej 0 stopni, bo mrozy wykańczają mnie zupełnie. Całą zimę cierpię okrutnie, zdrowie słabe niestety, a jeszcze od dzieci się zarażam.
Byle luty przetrwać i będzie wiosna :)
Uściski.
Jeszcze przyjdzie nam poczekać na śmiganie w takich sukienkach... Zdrowiej moja Droga! U nas Wiktor chory i przedłużył sobie ferie...
UsuńBuziaczki!
króliczki sa the best
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMuszę to napisać. Zazdoszczę Ci chatki, mam ogromną ochote też taką mieć. I bedę miała za "jakiś" bliżej nie określony czas. Nie wiem co prawda jak się zabrać za szukanie takiej...ale się dowiem. Pozdrawiam serdecznie przedferyjnie jeszcze.
OdpowiedzUsuńAnka z całego serca Ci kibicuję!
UsuńCieplutko pozdrawiam!
Kolory nastrajaja bardzo optymistycznie, lubie takie rozbielone pastele. Kroliczki nic ujac nic dodac- bajka!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj optymizmu mi potrzeba dużo, bo mam przed sobą gorący okres;)
UsuńŚciskam mocno!
Jak ja lubię tutaj zaglądać :) zawsze znajdę coś inspirującego, króliczki piękne, aranżacja zdjęć cudna (hiacynt, ściereczka, kubeczki) cud-miód-malina.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam 'wiosennie' i zapraszam również do siebie:
http://www.jocart-pracownia.blogspot.com/
Zapraszam zawsze z wielką przyjemnością:) i dziękuję za zaproszenie.
UsuńJaki piękny kolor hiacynta! Jak na niego patrzę, to aż czuję wiosnę! :)
OdpowiedzUsuńHiacynt ma już swoją młodość za sobą, ale odetnę zeschnięte kwiecie i zielonymi badylkami nadal będę oko cieszyć;)
UsuńPozdrawiam Cię!
ładnie tu u Ciebie :) kiedyś, przed "blogowym życiem" już tu byłam i też mi się bardzo podobało. Życzę wytrwałości i nowych pomysłów :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, zż Ci się u mnie podoba:)
UsuńAle milusie, te króliczki!
OdpowiedzUsuńKróliczki muszą być milusie;)
UsuńPrzyłączam się do tego czarowania wiosny!!! Mimo, że za oknem sypie śnieg :( Pozdrawiam Ivrona
OdpowiedzUsuńDopiero styczeń, także do wiosny daleka droga, ale jak się długo oczekuje, to lepiej smakuje:)
UsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńCudowne pastele u Ciebie:) i kubeczek przecudnej urody ma kubraczek! Królisie przesłodkie Ci wyszły:)Też czekam już na wiosnę, mam dosyć braku słoneczka choć zimę bardzo lubię. Niedługo też ruszam z kolorami, jeszcze nie w domu bo jakoś boje się ich w moim otoczeniu ale Wielkanocnie poszaleję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Ale cudne króliczki! Chciałabym umieć takie robić :)
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu :)
ściskam :)
ada
Aż się wiosny zachciało... :-)
OdpowiedzUsuńPani Karolino,
OdpowiedzUsuńwłaśnie miałam pisać do Pani, czy naszej małej miętowej króliczce nie uszyłaby Pani mamuśki, bo sirota taka ;)
A tu proszę! :) Poleciałam do sklepiku, zamówiłam malinową mamuśkę. Jagódka już w amok wpadła, znów listonoszom nie da żyć i każdego będzie zaczepiać, czy czasem w torbie nie chowa dla niej królika...
Serdeczne pozdrowienia! :))
Ewelina
zimowa biel jest najpiękniejsza
OdpowiedzUsuńZapachniało wiosną :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
Gdy za oknem śniegodeszcz sypie/leje, a wciąż kilkadziesiąt centymetrów bieli leży, gdy siły na cokolwiek brak, gdy chęci się konczą - Twoje pastelowe posty dają nadzieję :) Będzie pięknie, słonecznie, pachnąco... Dzięki!
OdpowiedzUsuńTe króliczki takie radosne. Mam nadzieję, że pomogą przywołać wiosnę ;))
OdpowiedzUsuńWow!!!! Jak pięknie!
OdpowiedzUsuńTo ja już pani zimie mówię do widzenia i biorę się za wiosenne produkcje :)
Ale cudnie! Aż wiosną zapachniało :-)
OdpowiedzUsuńzwiastujesz wiosne ;)
OdpowiedzUsuńAle się wyletniły. Śliczne te delikatne sukienki :)
OdpowiedzUsuńjakże tu milutko! kolory są tak uspakajające, że ciężko zacząć pracę ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na pizzę ;)
http://pikawa.blogspot.com/
marzy mi się taki króliczek dla córci.... :)
OdpowiedzUsuńśliczne te zwiastuny;) takie trochę zimowe a jednak wiosenne już
OdpowiedzUsuńPastelowo...ja chce wiosnę.
OdpowiedzUsuńte kroliki to jakby prosto z łąki wróciły śliczne :)
OdpowiedzUsuńKarolino witaj w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńZapach hiacyntów czuję aż u siebie, byle do wiosny (tegoroczna zima dała nam się wyjątkowo we znaki)!
Króliczki zdecydowanie wnoszą powiew wiosny :) Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na candy :)
Genialne króliki! Zdecydowanie wiosenne... gdy tylko je zobaczyłam, miałam nadzieję na słońce za oknem. Ale zamiast tego jadę po Hiacynty! Cudownego Dnia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo wiosennie i świeżo u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCzasem zaglądam ,właśnie zasiadłam przy malinowej herbatce i podziwiam Twoje królikowe panny.... Ciepło i przytulnie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ollina