Oj czerwieni u mnie ostatnio dużo. I dobrze, bo to jedyna pora w roku, kiedy ją toleruję we wnętrzu:) Dzisiaj na tapecie moje ostatnie dzieło - okładka na zeszyty. Może przechowywać 2 bruliony, np z przepisami. Mały szyldzik na froncie to taki smaczek;). Można tam wetknąć własne imię lub maleńką karteczkę w kolorowy deseń. [dostępna w Galerii "De La Luca"]
Wczoraj poszalałam z gałązkami świerkowymi i udekorowałam nimi kuchnię. Jeszcze w planie uszycie zasłonek do witryny kuchennej i odgruzowanie pokoju dzieci;) Dobrze, że w perspektywie czeka nas przedświąteczny weekend...
Tutaj (KLIK) możecie zobaczyć wszystkie moje stare zeszyty.
Wczoraj poszalałam z gałązkami świerkowymi i udekorowałam nimi kuchnię. Jeszcze w planie uszycie zasłonek do witryny kuchennej i odgruzowanie pokoju dzieci;) Dobrze, że w perspektywie czeka nas przedświąteczny weekend...
Tutaj (KLIK) możecie zobaczyć wszystkie moje stare zeszyty.
Jakie to piękne i pomysłowe... A w takim starym brulionie moja mama ma przepisy (także te kreślone moją ręką lat 25 temu...) Takie mieliśmy zeszyty, młodzieży dzisiejsza :D
OdpowiedzUsuńMoja Droga to są moje szkolne zeszyty;) Mam ich kilkanaście i bardzo lubię ich okładki. Ściskam Cię!
Usuńświetna ta okładka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Dziękuję:)
UsuńŚwietny klimat, stara szkoła ze skrzypiącą podłogą :)
OdpowiedzUsuńCzy możesz zdradzić, gdzie można nabyć takie okienka na etykietę, jakie naszyłaś na zeszyt?
Pozdrawiam :)
Magdo szyld mam z ikeowskiego segregatora:) A do takiej szkoły właśnie chodziłam:)
UsuńNo masz ci los! Kupować segregatory dla samych szyldów to średnie rozwiązanie! Ach, dzięki!
UsuńJa w takiej szkole jeszcze niedawno uczyłam! Uczniowie przedzierali się na poddasze, z którego wynosili zeszyty starsze od Twoich o dzieści(a) lat! Raz takiego ciekawskiego przypadkiem nawet tam zamknęłam :)
niesamowite dzieło, dopracowane w każdym szczególe...pewnie wymagało dużego nakładu pracy..ale efekt oszałamiający. Gratuluję Gosia z http://homefocuss.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńo rany, a skąd te zeszyty:), moja mama ma jeszcze swoje przepisy w takim, a ja właśnie z tej szkolnej epoki:))
OdpowiedzUsuńokładka przesłodka z tym Twoim lookowym kwiatkiem:)
uściski przesyłam,
Marta
Jeju jaka ona jest piękna!!!
OdpowiedzUsuńmówiłam już Tobie, że robisz małe arcydzieła?
jak będziesz wysyłać do mnie kosmetyczkę to daj znać wcześniej to z miłą chęcią sobie coś jeszcze zamówię, dobrze?:) uściski!
Piękna okładka też się zbieram aby takie sobie uszyć na książki.
OdpowiedzUsuń:) mam po tacie taki zeszyt! W środku mam teksty piosenek i chwyty na gitarę ;) Piękne rzeczy robisz i piękne zdjęcia owych rzeczy. Uwielbiam taką głębię. Nie można oderwać oczu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzy mogłabym u Ciebie zamówić balerinki w wybranym kolorze? Jeśli tak to odpisz na moją skrzynkę.
OdpowiedzUsuńd09lechm@wp.pl
pozdrawiam
Świetny pomysł z tą okładką:)) Muszę też coś takiego zrobić na stare zeszyty z przepisami:)
OdpowiedzUsuńA z czerwienią u mnie tak samo , tylko tolerują ją w świątecznym wydaniu:))
Pozdrawiam Patti
Uwaga będę słodziła!;)
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM twoje blogi!! Są dla mnie niezwykłą inspiracją!!
Kochana okładka jest przepiękna podbiła moje serce.... A takie zaszyty...oj pamiętam jeszcze z początków podstawówki....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetne bruliony! Też mam jeszcze takie. Aż buzia się śmieje na ich widok:) Okładka piękna i jaka fajna zakładka sznurkowa:)
OdpowiedzUsuńświetna pomysł, śliczna jest ta okładka:)
OdpowiedzUsuńSuper, piękna okładka i jeszcze ten Twój kwiatek - w wersji mini pewnie :-)
OdpowiedzUsuńPiękne! Świetny pomysł i wykonanie :-)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł!!! i śliczna okładka:)
OdpowiedzUsuńŚliczna!!!! Już lecę do sklepiku, chyba się skuszę, będzie mi umilać naukę języka duńskiego w Nowym Roku ;)
OdpowiedzUsuńMoje szkolne zeszyt zostaly w Polsce. Ze soba zabralam zeszyt z przepisami i z tekstami piosenek. Oba juz maja ponad 30 lat i nadal trzymaja sie tzw. kupy.
OdpowiedzUsuńW tym roku Mikolaj zakupil mi nowa maszyne do szycia i chociaz nie lubie sie nia poslugiwac, sprobuje swoich mozliwosci i uszyje ubranko na zeszyt, jesli nie bedziesz miala nic przeciwko temu. :-)
Wiesz, ze ja mam jeszcze takie zeszyty... puste? Niezapisane! Przezorność mojej Mamy zaowocowała całkiem sporym zbiorem takich zeszytów. :)) Az mi się buzia rozesmiała na ich widok u Ciebie. A sama okładka, bardzo fajna, z tym maleńkim kwiatuszkiem - cudo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewa
Piękne, talent masz niekwestionowany :)) podziwiać zostaje, Kochana, odpisz mi na maila plizzzzzz :)
OdpowiedzUsuńbuźka!
to ja - ula :)
UsuńOkładka prześliczna, taka swojska i ciepła... :) A zeszyty... przypominają mi moją Babcię, to u Niej zawsze je przeglądałam, ściągnąwszy wcześniej ze strychu.
OdpowiedzUsuńPiekna, zimowa (a zarazem pelna ciepla) okladka Looko! I tak jak Ty - czerwien we wnetrzu najlepiej toleruje zima :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Uwielbiam takie okładki ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!!! chyba zgapię od Ciebie to cudo, ...mogę?
OdpowiedzUsuńpiękna okładka !
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój talent....i to co robisz...:)
OdpowiedzUsuńWidać w tym serce i perfekcję...dbałość o szczegóły.
A to nie zawsze idzie w parze ;)
Pozdrawiam przedświątecznie i korzennie ;)
Wiem, że moje prace nie są nawet w połowie tak piękne jak Twoje ale może istniałaby szansa to abym zrobiła coś dla Ciebie w zamian za tak cudowną okładkę. Wiem, że moja siostra marzy o czymś takim ale moje zdolności niestety nie sięgają tak daleko.
OdpowiedzUsuńjest cudowny!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł !!!
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda, a czerwona kratka zwala z nóg :)
OdpowiedzUsuńDługo oj długo juz zerkam tu do Ciebie .......ale dzis już nie wytrzymałam!!!! OKŁADKA POWALIŁA MNIE NA KOLANA!!!!!!!
OdpowiedzUsuńczy pozwolisz że zrobię sobie podobną???obiecuję że jak ją stworzę dokładnie napiszę skąd wzięłam inspirację................Pozdrwaiam B.
Śliczna! :)
OdpowiedzUsuńA mnie powalily z nóg te zeszyty... Pamietacie? Jejku, jejku, ile to juz lat? Okazy muzealne, jeszcze w ogolniaku mialam takie :))) Najbardziej lubilam te 80-kartkowe, byly zszywane zszywaczem na srodku i sie nie rozpadaly jak te klejone. Lezka mi sie w oku kreci :)
OdpowiedzUsuńKapitalna - i projekt i dobór kolorów i ozdób - wszystko śliczne i praktyczne.
OdpowiedzUsuń