18 listopada 2012

Wielowątkowo














Witajcie! Ciekawa jestem jak Wam minął weekend? My działaliśmy w Chatce. Trzeba było zgrabić ostatnie opadnięte liście i spalić kolejną partię siana ze stodoły. Zadyma była ogromna, ale na nasze szczęście dym mieszał się z mgłą i robiliśmy wszystko pod przykrywką;) Mamy szeroko zakrojone plany związane ze stodołą, dlatego musimy pozbyć się siana i słomy. "Multimedialna stodoła", bo tak ją już roboczo nazwałam ma służyć rozrywkom, rekreacjom i nade wszystko nam, rodzinie i przyjaciołom.  Przestrzeń jest ogromna, także zmieści się tutaj olbrzymi stół, przy którym będziemy biesiadować, gdy pogoda nie będzie łaskawa. Może będą projekcje na prześcieradle? Projektor już mam, teraz tylko szukam odpowiednich filmów na taśmie 8mm.

Ponadto na wiosnę czeka mnie odnowienie śląskiego kredensu, który przywieźliśmy od babci. Chcę go wyczyścić do surowego drewna, ale nie wiem, co się kryje pod tą kilkucentymetrową warstwą farby. Już wiem, gdzie będzie stał;)

Wieczorem, gdy dzieci poszły już spać tradycyjnie zasiedliśmy przy ognisku. Było wyjątkowo ciepło i bezwietrznie, także zasiedzieliśmy się nieco do 1 w nocy;) Przy winie i grzankach z camembertem i orzechami czas płynął bardzo przyjemnie.

I jeszcze jeden wątek przewinął się przez Chatkę. Tak jak w tamtym roku i w tym uszyłam pierwsze łosie, ale tym razem urządziłam im małą sesję w terenie, to na ganku, to na drzwiach stodoły...:) Pod zdjęciami łosi widać naszą u r o c z ą wygódkę, która wzbudza wśród  naszych gości tyle emocji;) I tym akcentem kończę tego długaśnego posta życząc Wam miłej nocy!

54 komentarze:

  1. Niesamowite zdjęcia, cudne pomysły - Llooka, przechodzisz samą siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jestem zauroczona wasza chatką,łosie powaliły mnie na kolana ale wygódka bije wszystko;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łosie bajka!!!Co prawda Twoje krasnale bardziej mnie urzekły:)))Fajnie spędziłaś weekend.Ja przemalowałam moją kuchnię i dodałam trochę drobiazgów.Zajrzyj,bo bardzo Ciekawa jestem Twojej opinii:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Wy macie wygódkę na wypasie nawet okienko jest :)
    Tak sobie myślę, ze palenie słomy to marnotrawstwo, może by się ktoś w okolicy znalazł i chętnie zabrał na ściółkę dla zwierząt.
    pozdrawiam cieplutko
    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okienka na zamówienie:) Gero wyciął też dla mnie serce;D
      Co do siana, to niestety ma ono kilka dobrych lat i powiem Ci, że wywiad środowiskowy zrobiliśmy a jakże, ale nie było chętnych. Ja wykorzystuję je do truskawek, ale nie pół stodoły...

      Usuń
  5. Jak cudownie!
    Moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rogacz na drzwiach mnie rozbawił:)) Pomysł ze stodołą świetny - marzę o takim miejscu.
    pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoś to właśnie taki humorystyczny akcent;)Sąsiedzi nas zagadują: "A tą stodołę to będziecie burzyć , prawda? Kto by takie szkaradziejstwo trzymał?". My tylko śmiejemy się i wiemy swoje, że dla nas jest ona bezcenna:)

      Usuń
  7. Jeju jeju jaka ta Wasza chatka jest niesamowita! :) wejście do domku i ten kaganek... poduch co niemiara i jeszcze ten rogaty przyjaciel wita gości i domowników...
    a stodoła - już sobie wyobrażam cóż to będzie za miejsce. czeka Was sporo pracy, ale trzymam kciuki! :)))
    a wygódka pierwsza klasa!:) nie dziwię się, że wszyscy się nią zachwycają:)
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam klimat Twojej chatki!!domyślam się, że musi być takie ognisko musi być świetną sprawą:)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Okazała ta stodoła :) ganeczek w chatce cudownie urządziłaś a kredens.. jest prawie identyczny z naszym :) ale chyba Wasz w lepszym stanie :) Mogę powiedzieć co zastaniesz pod warstwami farby - fronty są z drewna, a boki i dna szafek z dykty (my wymieniliśmy ją na cienką sklejkę).
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobry pomysl z ta stodola...jestem pewna ze przy Twoich zdolnosciach potrafisz zrobic z tego duzego pomieszczenia cos bardzo przytulnego i cieplego....a ganeczek w chatce jest bardzo sliczny..
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. szczęka mi opadła i właśnie zbieram ją z ziemi :)
    przesielsko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. chatka z tysiąca i jednej nocy :p

    OdpowiedzUsuń
  13. a górka od kredensu jaka śliczna, taka prosto ze wspomnień od babci, a w kryształowej bombonierce zawsze czekały tam landrynki :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ Wasz ganeczek mi się podoba! Tyle w nim drewna no i te poduchy:) Bardzo, bardzo! A projekt stodoła brzmi super!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne zdjęcia :0
    taki kredens był wyprodukowany w czasach powojennych i przemysłowo był malowany farbą olejną. Później, jak ktoś odświeżał mógł położyć kolejną warstwę. Na początku były produkowane z sosny, a potem z płyty stolarskiej. Jaki Tobie się trafił, to zobaczysz :) Na wschodzie kraju były bardzo popularne. Sama mam dwa w dwóch rozmiarach. Czekają na odnowienie, na razie stoją i służą za magazyn rzeczy mniej przydatnych.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. To dopiero klimaty!!!!!!!!!! woow!!!! kocham takie

    OdpowiedzUsuń
  17. A nie było kogoś chętnego na to siano i słomę? No chyba, że było już stare i zbutwiałe, to rozumiem :) Co do wykorzystania stodoły, to strasznie jestem ciekawa efektu końcowego!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniały klimat:)) i ambitne plany, no no czekam na efekty ;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach...tylko pozazdrościć...moim marzeniem jest stare gospodarstwo..mam nadzieję, że je spełnię....cudowne łosie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. łosie są cudne, bardzo fajny i moim zdaniem uniwersalny, dodatek do wnętrz.
    zwłaszcza do dziecięcego mi pasuje.

    jeśli miałabyś ochotę podszkolić się w fotografowaniu- ostatnio rozpoczęłam nowy cykl postów: FOTOGRAF NA OBCASACH :) od kobiety dla kobiet

    OdpowiedzUsuń
  21. och, jak ja marze o takiej chatce, pod warunkiem, ze jest tam ciepło :-))

    OdpowiedzUsuń
  22. Podziwiam Twój uroczy ganek, a multimedialna stodoła to świetny pomysł! U mnie kino letnie pod chmurką, a projektor nie na taśmy tylko do komputera/DVD ale ekran ze starych prześcieradeł sprawdza się nieźle :)

    Co do siana, to może rozważ bardziej ekologiczne rozwiązania, np. ułożenie z niego pryzmy kompostowej za stodołą :). Trochę to potrwa, ale w końcu się rozłoży. Można też dać na spód wzniesionych grządek warzywnych.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Łosie są cudowne...wspaniały klimat!Pięknie:)

    Ślę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. piękne łośki! wygódka tez niczego sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochana,proszę o więcej takich wielowątkowych wpisów!
    Nasyciłam oczy,ogrzałam się przy ogniu,nawet "przejechałam" się na łosiu :)

    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudnie tam u Was i świetny pomysł na stodołę. Identyczny kredens właśnie odnawiam (od jakiegoś czasu już...)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam Waszą chatkę:) A łosie i u mnie na warsztacie tylko czerwono beżowe, zobaczyłam gdzieś w sieci wianek z takim łosiem i zamarzyłam żeby i u mnie zawisł, więc się szyje:)
    pozdrowienia ślę

    OdpowiedzUsuń
  28. Super zdjęcia, a łoś na drzwiach-marzenie:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Super miec taka piekna stodołę, pomysl wspanialy! Ja w zeszlym roku po wielu latach zajechalam do wioski rodzinnej mojej babci, ale niestety zwielkim smutkiem przyjelam do wiadomosci ze stara stodołę rozebrali,zostal jeszcze tylko stary parnik,gdzie przygotowywano jedzenie dla zwierzat ale i ten im sie nie podoba, bo taki stary i brzydki, bylam zrozpatrzona, odczulam jakby wszystkie korzenie rodzinne zostaly powyrywane.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudna jest Wasza chatka, myślałam, że to zdjęcia z jakiegoś katalogu! Wow:), super łosie, klimat cudny, uwielbiam:). W szopie u babci mam taki kredens, ale będzie wymagał dużo pracy:)
    buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Rozczuliła mnie ta firaneczka w okienku z wychodka !!! Jesteś niesamowita !!!
    Cudownie tam. Łośki są boskie :)
    Uściski ślę.

    OdpowiedzUsuń
  32. cudnie tam u Was a wygódka superasna ;) u mojego taty mamy podobną ;p
    stodoła o imprezy woła :) a kredensy takie uwielbiam :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  33. Kredensik widze w bardzo dobrym stanie..i podobny trochę do mojego...
    Cudne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  34. Boska jesień króluje. Podoba mi się charater Twoich zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  35. od niedawna podziwiam twojego bloga i wszystko mi sie w nim podoba -tak jak bym odkryla siebie na nowo - goraco pozdrawiam -marzena

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajne klimaty, a łosie rewelacja, na pewno będę zaglądać pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja też mam podobny kredensik, i tez ze Śląska, i też do odnowienia, i też czeka mnie harówa... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Klimat u ciebie jest magiczny i niepowtarzalny :-) a losie mega sweet!!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. Masz zdecydowanie najpięksnieszy korytarz na świecie. Pozdrawiam i zapraszam http://myvillagelive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  40. stodoła ogromna - adaptacja świetny pomysł, i ognisko jesienną porą - wspaniała impreza...

    OdpowiedzUsuń
  41. Bajeczne zdjęcia :) macie świetny pomysł z tą stodołą :) Rodzina mojego Połówka też posiada taką rekreacyjną chatkę, gdzie jeżdżą sobie, aby pooddychać świeżym wiejskim powietrzem. Stodoła też jest, z cegły i drewna, bardziej przypomina mały dziedziniec zamku, zawsze uważałam, że powinni zrobić tam kącik na biesiadowanie, no ale jakoś nie podchwycili pomysłu (póki co) ;) Trzymam kciuki za Wasze metamorfozy :)

    OdpowiedzUsuń
  42. wszystko takie cudne, łosie rewelacyjne, a taki kredens przepał nam wraz ze sprzedana działka kilka lat temu buuuuu:(

    OdpowiedzUsuń
  43. Здравствуйте, как я рада, что нашла ваш чудесный блог.
    Я тоже люблю старую деревянную мебель.Она хранит свои тайны и множество историй.

    OdpowiedzUsuń
  44. Zauroczył mnie Twój ganek, jest w mojej ukochanej kolorystyce - świetny klimat - te koronki, poduchy. Super.

    OdpowiedzUsuń
  45. Jej, ta chatka jest jak wyciagnieta z moich marzeń. Zachwycam się nią niezmiennie.

    Dużo dobrego w 2013, Llooko!

    OdpowiedzUsuń
  46. Dzień dobry! Mam na imię Ula i co jakiś czas odwiedzam Twojego bloga, najbardziej zachwycając się obfotografowaną chatką. Jest cudowna w każdym detalu! Też kiedyś było moim marzeniem mieć taki domek za miastem, kupiliśmy mały, około godzinę jazdy od naszego miasta. Jednak... nie wiem czy zależało o od okolicy, czy mieliśmy pecha, nasz domek był stale okradany! Nigdy nie zbliżyłam się nawet trochę do stopnia Waszego urządzenia chatki, ponieważ stale ktoś kradł nam różne rzeczy: szklanki, kubki, krzesła, nawet pościel! :( Najbardziej dotkliwe były nie same straty, ale zniszczenia - stłuczona szybka w oknie, rozwiercony zamek. Rozstaliśmy się z domkiem, ponieważ stał się naszym utrapieniem a nie radością. Czy Wy nie macie problemów z nieproszonymi gośćmi? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Na dzień dzisiejszy nie may tego problemu i oby go nigdy nie było. To straty nie tylko materialne, ale i obciążenie psychiczne, że ktoś obcy może wejść na naszą własność. To straszne, co piszesz! Mamy sąsiada, który nieustannie krąży i sprawdza naszą chatkę. To taka dobra dusza. Nawet jak mąż remontował wnętrze i było już bardzo późno przyszedł zobaczyć, czy nic się nie stało;)
      Ściskam Cię i mam nadzieję, że kiedyś lepiej trafisz.
      Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

      Usuń
  47. Mam taki sam kredens. Piszesz, że śląski i coś w tym jest, gdyż moi rodzice kupili go w 50 latach właśnie na Śląsku.Tato budował zaporę na Wiśle i mieszkaliśmy w Goczałkowicach.
    Do śmierci mamy stał w kuchni, a od ponad 15 lat czeka na restaurację. Mąż się do niego przymierza. Ciekawa bardzo jestem jak Twój będzie wyglądał po odnowieniu.)

    OdpowiedzUsuń