22 sierpnia 2012

Warszawa - część 1. Praskie podwórka.





Zwiedzanie Warszawy zaczęliśmy dość nietypowo. Pominęliśmy główne atrakcje stolicy, czyli Starówkę (choć tą widzieliśmy nocą), Łazienki (nie wpuszczali na rowerach, a tymi właśnie się poruszaliśmy), Zamek Królewski, Pałac Kultury, Syrenkę Warszawską. Gdy wróciliśmy do domu, moja mama wypytywała, co zobaczyliśmy. Wymieniła główne pozycje,a ja tylko kiwałam głową na NIE. To co widzieliśmy? To co chcieliśmy! Pragę i jeszcze raz Pragę, tropiliśmy murale, dawne szyldy, neony, ginącą rzeszę rzemieślników, klimatyczne knajpki i buszowaliśmy po zapomnianych podwórkach. Gdy po raz kolejny wsadzałam nosa tam, gdzie nie powinnam, jedna pani była tak miła, że zaproponowała mi wejście do podwórka, abym mogła zrobić zdjęcie kapliczce z bliższa. Pani zapewniała, że ich jest najładniejsza w dzielnicy, bo taka zadbana. Ok, weszłam za bramę, ale nie przewidziałam odwrotu... Miotam się z klamką, szukam magicznego guzika i nic, ugrzęzłam na amen. Gero pognał gdzieś przed siebie, a ja biedna zostałam zamknięta na Pradze w podwórku. I tu następuje zwrot akcji i dowód na to, że nie tylko meneli można tam spotkać. Jeden gentelmen był tak miły, że zapytał, co się stało? A ja miłym głosikiem, że ja tylko chciałam tą waszą Matkę Boską z bliższa... I usłyszałam magiczny brzęczek otwierającej się bramy. Na chwilę ostudziło to moje zapały, ale tylko na chwilę. Nie da się ukryć, że towarzystwo jest tam specyficzne i trochę rzucaliśmy się w oczy;) Gero stwierdził, że źle się ubraliśmy, że bardziej powinniśmy się byli "dopasować". Pytam, że niby jak? Ty w drechach, a ja, a ja, no niby w czym???
 
Historia podwórkowych kapliczek sięga II wojny światowej. W czasie stanu wojennego modlono się przy nich gorliwie, bez względu na porę dnia. Można to było robić nawet podczas godziny milicyjnej.




Jedno Wam powiem, że ta dzielnica, to był młyn na moją wodę. Praga jest autentyczna! Przetrwała II wojnę światową bez większych zniszczeń i dlatego często jest bohaterką filmów traktujących o zamierzchłych czasach. Główna ulica Ząbkowska zwana też Szmulowizną, budzi największe emocje. Wsparci o mury jegomoście wygrzewają się jak kotu na słońcu i wypatrują kumpla zdążającego z pustą butelką na wymianę. Kobiety raczej mało się afiszują, choć był wyjątek. Jedna taka Prażanka zapytała mojego małżonka, czy nie zrobiłby jej zdjęcia? Miałby pan pamiątkę z Prażki, zachęcała;)
Pragę nazywa się czasem Trójkątem Bermudzkim, ponieważ w niewyjaśniony sposób giną tu radia samochodowe, komórki, torebki.  Nam na szczęście nie dane się było przekonać o słuszności tej nazwy.




Dzisiaj pokazałam Wam pierwszą część naszej warszawskiej wędrówki "Praskie podwórka". Planuję jeszcze: 2 część - "Murale", 3 część - "Ginące zawody" i wreszcie 4 część - "Neony".

81 komentarzy:

  1. Swietne fotki, lubie taki klimacik....pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och zaciekawilas mnie tymi zdjeciami i ta dzielnica. Podoba mi sie wasze nietuzinkowe podejscie do zwiedzania:) my w warszawie bedziemy juz za tydzien i poza klasycznymi miejscami jakie wymienilas chetnie odwiedze tez Prage;) czekam na kolejne czesci. Buzka;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm...Ty może powinnaś się ubrać w niebieski fartuszek w drobne kwiatuszki, taki "sprzątaczkowy":) tak mi się od razu skojarzyło:)

    Przepiękne zdjęcia, bardzo lubię takie nietypowe kadry!
    Pamiętam jak kiedyś pokazałam babci stary mur(bardzo malowniczy!) porośnięty czerwieniejącym dzikim winem, a ona na to: Co to, ścianie zdjęcia robisz?!
    :)
    Czekam na następne części, najbardziej ciekawi mnie "Neony".

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? Do oczu by mi pasował;)))Neony będą i muzeum neonów!

      Usuń
  4. Wow,świetne,bardzo klimatyczne zdjęcia.Uchwyciliście jakąś magię tych miejsc.Pozdrawiam D. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooo, rzeczywiście nietypowe zwiedzanie, ja z tej części Pragi pochodzę, ale bliżej Wiatraka, więc znane mi są tej części "uroki" :))) od lat, ale ciesze się, żeście zadowoleni, "ocalić od zapomnienia" - jako motyw przewodni to fajny pomysł.
    uścisiki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uleńko przepraszam, że nie skorzystaliśmy z Twojej propozycji. Nie zdążyłam odpisać przed wyjazdem, a na miejscu mieliśmy zorganizowany czas co do godziny. Nie powiedzieliśmy jeszcze Wawie ostatniego słowa, także może jeszcze nadarzy się okazja.
      Ściskam Cię!

      Usuń
    2. jasne!, wierzę że tak , ze się uda, tymczasem, pomyśl co do naszej wizyty u Ciebie :) co ją odkładamy i odkładamy bo albo Ty albo my czas gonimy ciągle ;))
      buźka !

      Usuń
  6. No proszę.. Ja warszawianka z dziada pradziada, a nie wiedziałam, że na Pradze są takie kapliczki. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokosanko nie może być! Koniecznie w niedzilkę spacer na Pragę!;)

      Usuń
  7. Niezwykłe miejsca i pięknie pokazane.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że wynosisz stamtąd ciekawe i miłe wspomnienia.
    Ja niestety patrzę na Pragę ze łzami w oczach. Tyle pięknych kamienic, tyle uroczych miejsc a wszystko tak strasznie zdewastowane. Bardzo chciałam kupić mieszkanie na Pradze Północ, ale mój M próbując wybić mi to z głowy (teraz mu za to bardzo dziękuję) zabrał mnie kiedyś wieczorem na Pragę. Wróciłam i się zwyczajnie popłakałam. Ogrom dewastacji i patologii jaki tam zobaczyłam po prostu mnie przerósł.
    Kapliczki, piękne to prawda... w obiektywie aparatu mogą nawet zachwycać. Jednak codzienność tam, to już trochę inne realia.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Z zaciekawieniem i niebywałą przyjemnością obejrzałam i poczytałam :-)
    Cudowny klimat!
    Pozdrawiam i czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cos wspanialego- te fotografie..to jakby wejscie do innego swiata..dziekuje:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. No tak wiedziałam, że pogalopujesz na Pragę. To moim zdaniem też najciekawsze miejsce w stolicy, choć większość warszawiaków wypowiada się negatywnie o tej dzielnicy. Przyzwyczajeni do wygładzonych i luksusowych miejsc postrzegają Pragę jako coś zapleśniałego, zasyfiałego, a ona ma swój urok właśnie taka. Z drugiej strony jednak rozumiem tych, którzy chcieliby wiedzieć w Pradze dzielnicę eleganckich kamienic z mosiężnymi domofonami i tabliczkami, zamkniętymi podwórkami i podjeżdżającymi limuzynami...
    Ale to jest ginący świat, korzeń tego miasta. Coś tam próbuje się zmieniać (głównie za sprawą artystów), trochę miasto 'działa', pojawiają się lepsze miejsca, ale nadal Praga jest Praga (mam trochę podobne klimaty wokół mojej pracowni, taką 'małą Pragę') i to lubię :))

    Świetne klimaty Llooko. Ale Ty TO czujesz!!!!!

    Uściski i czekam na ciąg dalszy :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna fotorelacja i opis do nie również , z przyjemnością zapoznałam się z tym postem by troszkę powędrować po Pradze, której nigdy nie widziałam , ale byłam w Warszawie tylko kilka razy i jej nie zwiedzałam .

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne zdjęcia, nie mogę się doczekać kolejnych zdjęć, tytuły sesji są interesujące. Podoba mi się sam pomysł na tak nieszablonowe podejście do zwiedzania. Może sama pójdę na spacer po mojej mieścinie i w ten sposób uwiecznię ją na zdjęciu?

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne uchwycony klimat, to dla mnie jak podróż w czasie :) przesyłam uściski !

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie specyficzna ta Praga.

    OdpowiedzUsuń
  16. moje miasto, jaki żal już go tyle czasu nie widzieć. Na Pradze miałam przyjaciółkę z klubu Wioślarskiego WTW, Oj najpiękniejsze miejsce na świecie można rzec, spędziłam tam wiele godzin na rysunkach i pogaduszkach. To był dla mnie zupełnie inny świat.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pokazałaś, że zwiedzanie Warszawy wcale nie musi być nudnym spacerem po Łazienkach czy też dumaniem na siłę pod pomnikiem Małego Powstańca. Praga jest niesamowita, na tych zdjęciach jest naprawdę niesamowita! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. szkoda tylko, że ta dzielnica jest taka zaniedbana ;/
    ale może tylko wtedy Praga ma swój urok??

    fajne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachęciłaś mnie Ilooko do odwiedzenia Pragi. Choć w stolicy bywam dość często to nigdy nie mam czasu na takie wędrówki, zawsze są jakieś sprawy do załatwienia, znajomi do odwiedzenia itd., a tu proszę można odbyć taką sentymentalną, pełną klimatu podróż. Następnym razem dzięki Tobie na pewno zajrzę na Pragę. Zdjęcia są świetne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie byłam na Pradze , ale dzięki Tobie na pewno tam zawitam :)))
    świetne zdjęcia :) podobają się mi ich podwórka :)
    czekam na ciąg dalszy...
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo klimatyczne zdjecia :)

    Dzieki za pokazanie Warszawy od tej strony :)

    OdpowiedzUsuń
  22. jaka cudowna wycieczka! nie wiedziałam,ze takie miejsca są w W-wie
    noo faktycznie musieliście się rzucać w oczy :p

    OdpowiedzUsuń
  23. zgadzam się z dziewczynami, Praga ma swój urok, zdjęcia cudowne po prostu.

    OdpowiedzUsuń
  24. O jacie!! Ale klimaty!!!! Powinnaś zostać fotoreporterem!! Jestes niesamowita!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ciekawe zdjęcia!!! Oddają atmosferę tego miejsca. Czekam na kolejne części!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Suoer! Moja babcia mieszkała na Pradze właŚnie na takim podwórku - STUDNI, więc miło było powspominać. Piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dalego tak lubię Twoje zdjęcia, i Pragę lubię, w czasie studiów często tam nocowaliśmy i naprawdę nigdy nam nic złego się nie przytrafiło, samochód też zadowolony ;),no, ale ja z tych co całą noc bez strachu w pociągu śpią ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. No to już wiem dokąd pójdę, jak obejdę już całe warszawskie ZOO :)
    Piękne zdjęcia. Piękni Wy ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne kadry, z niecierpliwością czekam na dalsze - uwielbiam takie zwiedzanie od zaplecza, wtedy można zobaczyć to prawdziwe oblicze miejsc. A na trzepaku to spędziłam wiele godzin i żaden dzieciak nie miał wady postawy:)
    pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  30. Klimat, jak nigdzie! Fajne zdjęcia :)Takie zwiedzanie lubię...
    pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetnie tak spojrzeć Twoimi oczami na moje miasto :) Też uwielbiam te praskie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękna sesja! fantastycznie uchwycone miejsca i detale :) czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Raany, o ile do tej pory Wawa mnie specjalnie nie pociągała, to teraz już planuję wypad. Uwielbiam takie klimaty, my z małżem zwiedzanie też zazwyczaj zaczynamy od podwórek:) Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na murale!

    OdpowiedzUsuń
  34. CIEKAWIE:) ja też bb lubię Pragę:) pzdr

    OdpowiedzUsuń
  35. Szmulowizna, to nie synonim Ząbkowskiej, tylko tego fragmentu Pragi. http://pl.wikipedia.org/wiki/Szmulowizna

    Mój dziadek pochodzi ze Szmulek :) Może i autentyczna ta dzielnica, ale biedna i szemrana :( Trochę zyskała miejscami świetności, upodobana przez artystów, wiele kamienic odrestaurowano, zabudowania Konesera zaadaptowano na studia i galerie, powstało wiele knajp i kilka nowych budynków. Ale faktem jest, że przy odbudowie zachowany został klimat i charakter dzielnicy.

    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, moje źródło było więc w błędzie. Choć przyznam szczerze, że myślałam, że etymologia tej nazwy jest zupełnie inna. W Koneserze też byliśmy i Soho.
      Dziękuję i pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  36. To ja poproszę adres tej ostatniej fotki. Może to krzesełko z pomarańczowym oparciem jeszcze tam jest ;)
    Pragi nic nie przebije pod względem autentyzmu i specyficznego klimatu, ale warto też zajrzeć na "Dziki Zachód", tj. bliską Wolę w kwartale ulic Jana Pawła II, al. Solidarności, Towarowa, Al. Jerozolimskie. Wiele kamienic przetrwało wojnę i od wojny nie były remontowane, a teraz zastępują je Hiltony i inne podobne drapacze. Ostatni dzwonek, żeby je zobaczyć... :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Ach TY potrafisz uchwycić klimaty !!! Super autentyk. W Warszawie byłam 3 razy i teraz zrobiłaś mi chrapkę na kolejny wyjazd, ale Kraków mam bliżej ;)
    Buziaki
    P.S.
    Super wyglądacie !!!

    OdpowiedzUsuń
  38. aż mnie zamurowało!!!

    kapitalnie oddany klimat praskiej Warszawy !!!
    od tej strony stolicy nie zwiedzałam
    a widzę, że warto, zwłaszcza z aparatem w ręce
    świetne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękne zdjęcia :) oddają klimat , ale sama chyba miałabym stracha tak powędrować , a faktycznie polecam dalszą podróz na Wolę tą robotniczą ...wymierające klimaty i chyba coraz bardziej trzeba się śpieszyć :(by zdążyć jeszcze je uchwycić . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zdjęcia cudne. Zaciekawiłaś mnie Warszawą .Byłam tam wiele lat temu i to bardziej przejazdem, a teraz mam ochotę pozwiedzać :) W podobnej dzielnicy mieszkałam tylko na Śląsku:) gdy się wyprowadzałam do centrum Katowic wyłam jak bóbr :( Żal mi było tych klimatów które tam zostały i które oplatają z dnia na dzień swymi mackami menele. Może wybiorę się tam z aparatem popstrykać fotek .Podsunęłaś mi tym postem pomysł - WIELKIE DZIĘKI :* i czekam bardzo niecierpliwie na resztę fotek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  41. osz! Wiedziałam, że z tej Warszawy przywieziesz coś niesamowitego:) Cudna relacja, zdjęcia.. Stwierdzam: Warszawa da się lubić:D

    OdpowiedzUsuń
  42. hoho!!! moja Warszawa! - szkoda, że nie wiedziałam, że jesteście! - może udałoby się gdzieś na kawę razem wyskoczyć?

    Ja mieszkam na Starych Bielanach , ale na drugą stronę Wisły lubię się wybierać, chociażby właśnie po to, aby poczuć tamtejszą atmosferę.

    FOTY SUPER!!!


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co się odwlecze...;) Wa=wie nie powiedziałam ostatniego słowa, także kiedyś bardzo chętnie!

      Usuń
  43. Brak mi slow, jak bardzo jestem zafascynowana twoim postem ! Absolutnie fantastyczny ! Czyta sie doskonale a zdjecia .... no, brak slow ! Najlepsza gazeta nie powstydzila by sie takiego artykulu !
    Niecierpliwie czekam na dalsze czesci i oczywiscie bede regularnie odwiedzac, bo nie tylko piszesz ladnie, ale tez masz ladne pomysly recznych robotek !
    Posylam moc serdecznosci i zapraszam na moja rozdawajke, jesli Ci sie spodobaja moje cukierki...

    OdpowiedzUsuń
  44. Fajna wycieczka dla nas po tej wspanialej dzielnicy W-wy....dzieki

    OdpowiedzUsuń
  45. Pięknie uchwyciłaś te kapliczki...
    Swoją drogą to post dla mnie:) Urodziłam się na Warszawskiej Pradze Północ i mieszkałam tam 22 lata:) Moi rodzice prowadzą nadal firmę przy ul. Ząbkowskiej ( w podwórzu mają również zadbaną kapliczkę:) A mnie do Poznania na stałe wywiało...
    Dziękuję za te praskie fotki!
    Słonecznego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę! Cieszę się, ze mogłam przywołać wspomnienia:) Choć pewnie bywasz w Warszawie często! Ciekawa jestem jak tak prace przy chacie idą???

      Usuń
  46. Fantastyczny post! Z ciekawością ogromną obejrzałam Twoje zdjęcia, lubię te klimaty. Lubię miejsca z historią, a warszawskiej Pradze odmówić jej nie można. Czekam na jeszcze!
    I przy okazji chylę czoła przed Twoim talentem twórczym! :)))
    pozdrawiam cieplo!
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  47. Świetne fotki, a krzesła z ostatniej fotki, to bym sobie chętnie "pożyczyła"- skoro to Trójkąt Bermudzki, to może ich zniknięcie nikogo by nie zdziwiło ;D
    Z niecierpliwością wypatruję kolejnych części okraszonych fajnymi fotkami =p
    Pozdrawiam cieplutko =}

    OdpowiedzUsuń
  48. Rewelacyjne ujęcia.No i wyprawa z małym dreszczykiem.

    OdpowiedzUsuń
  49. Praga, kapliczki i te wszystkie slumsy- od lat wyprawa moich marzeń, dziękuję Karolka za taki cudny post, się napatrzyłam, znów rozmarzyłam i oczywiście popodziwiałam Twoje cudne zdjęcia... ale się cieszę, że podzieliłaś się tym wszystkim z nami, dziękuję, dziękuję, dziękuję!!! ściskam kochana najmocniej jak tylko się da ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Jejkuś, co za piękne zdjęcia!!!!!!!! Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz trafiłam na Twojego bloga. Pozdrawiam ciepło, będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  51. Ojej !!!! Są jeszcze takie miejsca?. Niesamowite i piękne. W Warszawie nie bywam ale to co z niej znam to te pocztówkowe miejsca. To co pokazałaś jest o niebo lepsze.

    OdpowiedzUsuń
  52. He, he, moje dzieci na Pradze urodzone, moj maz tamze wychowany, ja Slazaczka, zawsze czulam sie tak jak u siebie i tak jest do dzis.
    Bylam tam w marcu, wychodzilam codziennie po bulki, rankiem wczesnym, ale to byl tylko pretekst do spacerow i pogaduch z ludzmi.
    Prage kocham i zawsze tam z mojej Alzcji wracam:))
    Jedna uwaga, trojkat bernudzki nie dotyczy calej Pragi, tylko: albo okolic Brzeskiej(Kijowska i Bialostocka) lub gdy sie rozmawia z kims innym, okolice ulicy Stalowej.
    Pozdrawiam Prazanka z wyboru:))
    Zdjecia PIEKNE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę proszę, same Prażanki się do mnie odzywają;) Katarzyno to niesamowite, ze niby Praga to jedna dzielnica, a i tak jest wewnątrz podzielona. Ja nie uświadomiona do końca, dlatego mylę Trójkąty Bermudzkie i Szmulowizny...
      Dziękuję za wizytę!

      Usuń
  53. Świetne zdjęcia. Uwielbiam takie "artystyczne klimaty" :)
    Ja sama często fotografuję łódzkie podwórka i detale architektoniczne.

    Na Pradze także bywałam, ale wtedy nie robiłam zdjęć kamienic, niestety. Robiłam tylko zdjęcia Katedry.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Łodzi też byliśmy:) A Warszawę podejdź od zaplecza koniecznie!

      Usuń
  54. Jeśli kiedyś uda mi się odwiedzić Warszawę na dłużej, z pewnością wybiorę się na Pragę.
    pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  55. Cudne zdjęcia!!!!
    Klimat niesamowity. A na ostatnim zdjęciu widzę krzesła i stołki, które na allegro latają po kilkaset zł:):):) po malutkim liftingu:)

    zazdroszczę Wam tak świetnego dnia.
    Bo sama jak jestem w wawie - to tylko praca i praca....chyba zrobie sobie taki jeden dzień tylko dla siebie...zachecona Twoja relacją.

    ściski wielkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu nie wiedziała, czy te krzesła to śmietnik, czy scenografia artystyczna... Tam pełno takiej mieszaniny.
      Buziaki wielkie!

      Usuń
  56. KOCHANE BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TAK CUDOWNY ODZEW PRZY TYM POŚCIE! i CHOĆ NIE KAŻDEJ ODPISAŁAM Z OSOBNA, TO KAŻDY KOMENTARZ PRZECZYTAŁAM I ZA KAŻDY BARDZO DZIĘKUJĘ!

    ŚCISKA PRAŻANKI, WARSZAWIANKI I RESZTĘ POLEK:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Powiedz mi czy to telepatia?
    Temat przydrożnych kapliczek zainteresował mnie do tego stopnia , że od jakiegoś czasu fotografuje przydrożne budowle bez opamiętania. Ostatnio natknęłam się nawet na książkę traktująca o temacie...i tydzień temu na album- właśnie o dewocjonaliach wpisanych w pejzaż warszawskiej Pragi.
    Z przyjemnością prześledziłam zdjęci.

    Fajną macie tradycję rocznicową, ale to już Ci chyba pisałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GENIALNE ZDJĘCIA! Fenomenalne. Ty i Gero - absolutnie bomba!
      I te kapliczki. Jestem pod wrażeniem. Twoje oko to OKO!
      Kochana, dziękuję za te wszystkie padarki. Nie miałam nawet kiedy napisać maila, gdyż ciągle pakuję. Wszystko przecudowne! Obrus(jedzie z nami na urlop), tabliczki już powieszone, miarka już wodę do chleba odmierzyła(jest 300ml - to ważne), społem kubeczki Zorki zafasował :-))) Znów wyczerpałaś limit na cały rok :-))) Bardzo Wam dziękujemy. Cały dzień był uroczy! Ściskamy mocno :***

      Usuń
    2. Kamilo chętnie oglądnę Twoją fotorelację! Książki widziałam, nawet jedna jest o kapliczkach w Małopolsce, także mi bliska.

      Mimi cieszę się, że te drobnostki sprawiły Ci radość. Buziole wielkie!

      Usuń
  58. Fotorelacja świetna, zdjęcia cudowne. Kapliczki tez mnie fascynowały i robiłam im namiętnie zdjęcia, tyle że czarno-białe i aparatem foto na zwykłe szpule. Wtedy jeszcze nikt nie myślał o digital-aparacie:) Jakbym wiedziała, ze jedziesz do Wawy podrzuciłabym Ci kilka adresów, na różne "zabytki" i klimatyczne miejsca :) Może nastepnym razem.
    Pozdrawiam
    An

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Droga podrzucaj adresy, ja Warszawie jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa! Chętnie oglądnęłabym te Twoje B&W zdjęcia!
      Ściskam Cię!

      Usuń
    2. Jak zrobię im cyforwe zdjęcia, to pokaże, na razie kolekcja jest u rodziców:) teraz adresy moje ulubione :
      - ul. Kijowska 2 : "mural" z lat 50-tych. Moj ulubiony i mniemam, że juz jedyny w Warszawie. Mozesz go zobaczyc przez mape googla, bo nei wiem jak długo będzie istniał. Jest to reklama środków dezynfekcynych, namalowana na bloku mieszkanym. Była jeszcze obok z PKO ale juz nie ma tego budynku.
      - ul. Kawęczyńska 26 : ostatni na Szmulkach dreniany dom mieszkalny. Jeszcze jest osiedle domków drewnianych z lat 1945 nazywa się Osiedle Jazdów za parkiem Ujazdowskim, ale to zupełnie już inny rodzaj, to sa domki jednorodzinne. Ten na Szmulkach jest stylowy, wielorodzinny i cudowny :) Też mozeż go zobaczyć przez googla, nei wiadoma jak długo jeszcze przetrwa.
      - ul. Białostocka, Stalowa, Gajewska, Korsaka, Zabraniecka.
      To moje ulubione klimaty z Pragi. Jeszcze mam z Nowolipek i Czerniakowa. Znam je na pamięć i nie podam teraz dokładnych numerów i ulic, muszę sobie przypomniec i dopiero wpisać.
      Pozdr An

      Usuń
  59. Uwielbiam całą Pragę Północ, jak najbardziej autentyczna. Zapraszam do mnie, fotografuję mazowieckie kapliczki, w tym praskie również: mazowieckie-kapliczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń