5 września 2011

Pastelowe krzesła

Na razie są dwa, ale mam nadzieję, że znajdę im jeszcze parę, niekoniecznie do kompletu. Nawet myślę, że będę szukała jeszcze dwóch różnych krzeseł i będzie dobrze. Kolory, którymi pomalowałam krzesła powstały po długich próbach i błędach. Najwięcej problemu miałam z łososiowym, ale ostatecznie uzyskałam pożądany efekt.

Mała tablica kredowa zyskała humorystyczny akcent
Nie mogłam się powstrzymać, aby resztek lata nie zabrać ze sobą do domu. Niedługo będę wszędzie rozkładała jesienne bukiety, ale jeszcze nie teraz...

Herbatkę pijam sobie w nowym kubeczku od Mimi, ależ mi dobrze z nim:)))

Będąc w temacie kuchni odpowiem Wam jeszcze na częste pytanie dotyczące mojego ekspresu do kawy. Jest to model ASCASO Dream.

Miłego dnia moje Drogie!

40 komentarzy:

  1. krzesła wyszły idealnie. Rzeczywiście kolor łososiowy, to trudny kolor, ja go nie cierpię, ale ten Twój jest cudny, jeśli to też jest łosoś to zmieniam zdanie.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,
    krzesełka śliczne! muszę przyznać, że też należę do fanklubu Twojego ekspresu do kawy i oglądam go ilekroć odwiedzam Twoją stronę :)

    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, śliczne są, takie pastelowo-pudrowe, bardzo ładne! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomnialasz mi lozko mojego najstarszego syna, teraz ma juz niemal 16 lat,ale jako male dziecko go ukladalam do lozka wlasnie w takich pastelowych kolorach. Krzeselka swietnie wygladaja! I ten fantastyczny kubek!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. jejuu... marzy mi się takie przytulne mieskzanko. takie moje, nienowoczesne, pachnące ciepłem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się kolorek krzeseł:)Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany!!!Piękne te krzesełka Ci wyszły!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne krzesła, podobają mi się:) Kolorki super. Życzę Ci byś znalazła szybciutko pozostałe 2!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mięta i łosoś! fajny duet:)

    jestem pod olbrzymi urokiem Twojego kącika kuchennego!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne kolorki krzeseł - zwłaszcza ten miętowy - az do schrupania:) Też zawsze zwracam uwagę na Twój ekspres do kawy:P A tak wogole to już wiesz, że uwielbiam calutką Twoją kuchnię i tak wlaściwie to mogłabym w niej zamieszkać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi się podobają Twoje krzesełka. Jak ja Tobie zazdroszczę tych zdjęć. Są cudne!!!!
    Pozdrawiam Magda
    ps mogłabyś zdradzić jakiego aparatu używasz? o ile to nie tajemnica ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale śliczne... ogólnie wszystko mi się tu podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Krzesła przepiękne! Kolorystycznie bardzo mi się podobają i świetnie pasują do Waszej kuchni, jednak najbardziej urzekł mnie ich kształt. Ja mam w planach już jesienny wianek ale na razie też znoszę do domu końcówkę lata.
    Pozdrawiam cieplutko, miłego popołudnia Ci życzę:)!

    OdpowiedzUsuń
  14. Swietne pastelki, oraz retro charakter:-) A z takiego kubeczka rownie chetnie bym sie napila. Prosiaczke The Best:-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne. Uwielbiam takie pudrowe gadżety... nie mówiąc już o meblach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pastelowe krzesełka przepiękne

    a takie prosiaczki rysowałam w szkole na materiałoznawstwie ;)
    expres podziwiam, ale niestety jest po za moim zasięgiem finansowym :(

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak zawsze u Ciebie pięknie i klimatycznie. Krzesła wyszły super, tablica rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
  18. Te krzesełka cudne, takie delikatne, jak z jakiejś bajki, naprawdę bardzo zazdroszczę:) A wieprzowinka jest niezła. Smacznego!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmm myślę, że trochę innej zieleni szukałaś, jak pokazywałaś zdjęcie wcześniej :P a prze Ciebie ta zieleń też zaczeła mi chodzić po głowie... mam w kuchni wagę starą norweską w tym kolorze i brakuje mi czegoś do niej...
    Ale ogólnie świetnie wyglądaja krzesełka :)
    Co do "wieprza" to moja siostra kiedyś poszła do sklepu i chciała kupić chipsy o smaku bekonu, ale zapomniała nazwę więc, cóż poprosiła o chipsy o smaku świni ;))) :D do tej pory mnie to bawi :)
    Ale ogólnie - dla mnie zwierzę niejadalne... kura jeszcze ujdzie :P takie zboczenie po świniobiciu na wsi...
    Uściski moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Krzesła prezentują się genialnie, kolory są piękne! i te Twoje zdjęcia - ah!
    magda

    OdpowiedzUsuń
  21. krzeseleczka super wyszły;)))ja tez nie wprowadzam jeszcze jesieni do domu, caly czas chce jeszcze czuc lato;)pozdrawiam cieplo;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Slicznie, slicznie slicznie! Krzesla sa sliczne!

    Pozdrawiam cieplutko!

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  23. nareszcie coś co nie jest na wskroś białe i zimne :) barrrrdzo mi się podobują.

    Tablica ze świnką jest bardzo tredy ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajne klimaty, bardzo pięknie!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Podobaja mi sie kolory na krzeslach! a kasiazki hmm mam gdzies podobne w tym stylu :) Wazna i potrzeba rzecz :)pozdrawiam

    PS Radio-bomba!

    OdpowiedzUsuń
  26. Dawno mnie u Ciebie nie było i powiem Ci, że jesteś niewiarygodna! W głowie masz projekcję tego jak co ma wyglądać i budujesz to jakbyś układała klocki, z lekkością a efekty są piękne! Bajkowa kuchnia Llooko!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam takie pastele i własnie do tego kształtu krzeseł pasują idealnie ! Moje proste krzesła w tych kolorach nie miałyby tego szyku. Czekam ciągle na przypływ weny i pomaluję na biało.
    Ja mam chrapkę na puszkę- na sznurek z tej serii u Mimi :)
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczne, pastelowe kolory. Lubię takie:-)))
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie! Bardzo lubię tak pomalowane krzesła. Łososiowy udany!

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie dobrane kolory! Krzesełka marzenie! To są kolory, które bardzo do Ciebie pasują. Kubeczek widzę, że ma się dobrze :-)Cieszę się bardzo!
    Ależ to wszystko ładnie zgrałaś.
    Stół i zydelek jest boski. Ciągle wzdycham do tych Twoich aranżacji :-)
    U mnie też różowo - morelowa pelargonia na stole w kuchni :-)
    Pastelowych snów i buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Coraz fajniej u Ciebie, krzesła rewelacyjne w tych kolorach. I jeszcze ta pelargonia.... po prostu pięknie :)

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  32. krzesła super, w moich kolorach , nieźle je wymyśliłaś ;)) ale mnie to ten twój czerwony stołeczek oko mile połechtał ;))
    no i te oldschoolowe ksiżkki, ale fajne ! całość super, jak za dawnych lat, miło się ogląda.
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Lloka, łosoś obłedny!!! WIesz, Twoje krzesło jest b, podobne do mojego. Znalazłam je na śmietniku w okropnym stanie, ale cały dzień pracy przyniósł efekty! Tylko malowałam je na biało.

    A i talerz widzę znajomy na stole, mam kilka sztuk takowych ;)

    Cudnie. Masz idealne wyczucie smaku.

    OdpowiedzUsuń
  34. Krzesełka wyszły fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj:) Uwielbiam ten klimat ktory wyczarowals w swoim domku.Jest oblednie:)Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  36. Krzesła są urocze. Szczególnie to w łososiowym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  37. kocham te krzesła,mam jedno -dostałam za darmo.Jest czarne i takie mi się podoba,lekko obdrapane.czekam jeszcze na kolejne,bo mam obiecane:p
    twoje są cudne w tych pastelach,no i ten kącik ze starym stołem -do pozazdroszczenia

    OdpowiedzUsuń
  38. Hello,


    your crochetblanket its great.
    I love it.
    Goed job!!!!

    hugs Conny

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękna, piękna przepiękna Ta Twoja kuchnia. Pastelowe krzesełka wyszły super! Też czekam na jeden taki egzemplarz. Póki co mam błękitny taborecik:)

    OdpowiedzUsuń