Dzisiaj na gratach znalazłam starą duńską grę planszową Matador. Jest ona odpowiednikiem znanego chyba wszystkim Monopoly. Ale mnie ta gra urzekła kolorystyką i piękną patyną. I czcionka, jaką są wydrukowane karty i gatunek papieru, po prostu cudna jest! Uwielbiam tą stylistykę, jest ona charakterystyczna dla starych podręczników. Dla chętnych, którym się podobają takie starocie, odsyłam na francuski blog Agence eureka, na którym znalazłam swego czasu wiele akcentów polskich.
Świetny klimacik, kolory jak najbardziej pasujące do Twoich wnętrz :)) Widzę, że nawet hiacynty idealnie dobrałaś.
OdpowiedzUsuńChętnie zajrzę na Agence eureka.
A nawiasem mówiąc, masz rewelacyjne graty!!!
Ściskam słonecznie :))
Stare gry są świetne! Fajny smaczek wyhaczyłaś!
OdpowiedzUsuńSmacznie trasznie... już czuję wyobraźnią tę delikatnośc papieru, czujęten zapach i od razu pasuje mi do tego blok czekoladowy. Pięknie!!!
OdpowiedzUsuńściskam:*
Stare gry i stare pudełka. W środku żółty od światła papier- uwielbiam!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny nabytek!
Buziaki!
Ale super masz te "graty"!
OdpowiedzUsuńKurcze, ale świetna oprawa graficzna! Delikatna kolorystyka, wzorki, wszystko w genialnym klimacie!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa perełka vintage!
o, jaka fantastyczna ta gra!!! też taką chciałabym, zważywszy że uwielbiam gry planszowe. a taka to ma ile uroku ;)
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia, mają śliczne kolory. takie pastelowe.
Witaj
OdpowiedzUsuńprzypadkowo tu trafiłam ale ,ja nie wierzę w przypadki.. przeczytałam zdanie ktore napisałaś i ono mnie przyciągneło.. "marzę więc jestem" to motto to moje drugie a może pierwsze imie, super blog pozdrawiam.