Jak przywitałam pierwszy dzień wiosny? W sypialni! O nie, nie leniuchowałam! Otworzyłam szeroko okno, pędzel w dłoń i pomalowałam szafę. Wcześniej wyglądała tak. Wiszące na żyrandolu mobile lekko się kołysały w rytm treli dobiegających z zewnątrz.
Lekkie, zwiewne koszulki czekają na upalne noce...Zmiany nastąpiły również w garderobie dziennej. Poniżej Milusiowe pudrowe pantofelki :
A tutaj mój zestaw, który oczywiście przełamię granatem lub czernią, ponieważ taka niewinna i delikatna, to ja nie jestem!
A Wy jak przywitałyście wiosnę?
Ja wiosnę przywitałam sadzeniem bratków w gazonach :)
OdpowiedzUsuńEleganckie powitanie.
OdpowiedzUsuńJa sadziłam rzeżuchę w szklanych pojemnikach, które raz służą za świecznik, raz za doniczkę, raz za wazonik... co tylko wyobraźnia podpowie.
Zanim j.w. pojawi się coś zielonego sycę oczy cebulowymi pędami, które wystrzeliły wraz z pierwszymi promykami słońca.
Teraz czekam na jakiś piękny dzień, żeby wiosennym uczynić także balkon.
Pozdrawiam serdecznie.
pięknie szafa wygląda ;-)
OdpowiedzUsuńa wisna no cóż w łóżku z chorobą
No elegancja Francja jak to mówią:-)
OdpowiedzUsuńJa nie witałam jakoś szczególnie
oo a ja zdecydowanie ani tworczo ani romantycznie :(, za to wybralam sie na zakupy i kupiłam młodszej córci uroczą bluzę w wiśnienki taka mini namiastka wiosenno letnich klimatów :)
OdpowiedzUsuńza to tydzien temu od meza wracajacego z podrozy dostalam dokładnie takie same perfumy :) i choć były "zakontraktowane" to moze odrobinę pod romantyzm uda sie to podciagnąc
Piekna szafa...w bieli jeszcze piekniejsza:) a wiosna spacerowo:)
OdpowiedzUsuńno prosze, prosze jak delikatna istotka wyłania się z tych detali:))) a ja wiosny nie witam... bo jeszcze jej na oczy nie widziałam:( ale tak sobie myślę, że w ramach przygotowań do wiosny to sobie grabie kupię...:))))
OdpowiedzUsuńWchodzę do ciebie jak do krainy jakiejś magicznej :)
OdpowiedzUsuńJa przywitałam żółtym tulipanem w wazonie...
szczerze?
OdpowiedzUsuńpierwszy dzień wiosny spędziłam 6 godzin w urzędach, biurach i sądach.
kolejne 2 godziny dochodziłam do siebie.
a wieczorem byłam na basenie z córką, która nieco zaszalała i ratowniczka musiała ją ratować.
wrażeń wiosennych mam na tyle, że spokojnie zaczekam na lato w domu:)
ściskam, jak zawsze PIĘĸNIE u Ciebie.
Biel i pastele rządzą ... i o to chodzi :) A ja? Ja ... pucowałam okna hahaaa i ... zmieniłam szatę swojego bloga. Buziak :)
OdpowiedzUsuńPierwszy dzień wiosny dochodziłam do siebie po weekendowych wojażach, pracy i poszukiwaniu rzeczonej.
OdpowiedzUsuńDopiero dziś dostrzegłam, że już chyba jest :))
Ależ u Ciebie romantycznie..... normalnie nie chce się wyjść ;-)
Ściskam :)
Powitanie wiosny u mnie odbyło się w ogrodzie, gdzie posadziłam dzisiaj ,kupione wczoraj ,drzewka:mandarynkę i magnolię.Co do szafy to wyszła Ci cudownie.Ponieważ też mam jedną szafę ( jest stara,paździeżowa pokryta okleiną i nie prezentuje się najlepiej),którą chcę przemalować ,a niestety jestem laikiem w tej dziedzinie,mam pytanie :jakiej farby powinnam użyć i czy wcześniej konieczna jest przecierka?Będę niezmiernie wdzięczna za podpowiedź.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚlicznie i romantycznie u Ciebie!!
OdpowiedzUsuńPiękne butki!
Pozdrowionka
Jak świeżo i zwiewnie u Ciebie :) Witaj:) Ach taka szafa to marzenie... Szczęściaro! A pierwszy dzień uczciliśmy z moim Misiem na spacerku :) Zapraszam w moje skromne progi na
OdpowiedzUsuńhttp://teteatetebygosia.blogspot.com/
oj Karolciu dziś u Ciebie moje klimaty :))) a bucików zazdroszczę jak nie wiem co :))) ściskam wiosennie ..
OdpowiedzUsuńBardzo romantycznie. Buty rzeczywiście śliczne, a szafa wygląda świetnie. Pełen zachwyt,jak zwykle:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzafa i Wy macie nowy look na tę wiosnę:)
OdpowiedzUsuńJa wiosnę przywitałam z wielką radością bo aura była iście wiosenna:)
piękna szafa
OdpowiedzUsuńbaardzo romantyczne zdjęcia:)
ja w pierwszy dzień wiosny wieszałam wazoniki z tulipanami w oknach :)
i jeszcze byłam z maluchami na spacerze
pozdrawiam serdecznie :)
i ja również poproszę o krutki kurs przygotowania i malowania szafy żeby była taka śliczna. muszę pomalować porowate fronty w szafie wnękowej bo juz nie mogę patrzeć... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam się prawdziwie wiosennie!
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne zdjęcia, piękna szafa - ja zbieram się do pomalowania krzeseł w kuchni już 3 miesiące i chyba Ty mnie do tego ostatecznie zmobilizowałaś!
Wiosnę powitałam sadząc bratki w koszykach i sprzątając dom!
Pozdrowienia serdeczne!
Wierna Podczytywaczka:)
Magda
Szafa wygląda pięknie! Świetnie przywitałaś wiosnę. Piękny wiosenny zestawik w garderobie.
OdpowiedzUsuńSzafa jak marzenie, cała oprawa bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJak milutko u Ciebie! Ja pierwszy dzień wiosny spędziłam na nicnierobieniu - ot tak, leniucha miałam! Ale wcześniej - ubrałam wreszcie swoje dwie lampy w fajne abażurki, chyba napiszę o tym pościka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Pantofelki słodziutkie,ja jescze nie miałam czasu zerknąc do letniej szafyale też by się coś delikatnego przydało.A Twoja szafa na duży + :))
OdpowiedzUsuńU mnie zakupowo pierwszy dzień minął :)) zapraszam na bloga to zobaczysz co zdobyłam :D
OdpowiedzUsuńSzafy zazdraszczam, pięknie jej w tej bieli. Balerinki i broszki w takim rozbielonym pudrowym różu bardzo mi się podobają. Na ostatnim spacerze fotografowałam stare okna, Twoje 1 zdjęcie mnie zachwyciło - całość tworzy tak romantyczny klimat, że żal stąd wychodzić, ot co !
Buziaki
Pięknie,świeżo,wiosennie!
OdpowiedzUsuńPastele ukochane niech królują tej wiosny,zwłaszcza w takim wydaniu.
Pozdrawiam słonecznie.
Odgruzowałam taras po zimie ;)
OdpowiedzUsuńGarderoba zwiewna i pastelowa- tak jak lubię , chodź ostatnio mam skłonność do kupowania szaroburego(w którym poniekąd korzystnie nie wyglądam)
Taki stan ducha, czy co?
Miło mi Kochane, że mój romantyzm przypadł Wam do gustu:)
OdpowiedzUsuńCo techniki odnawiania szafy, to niestety nie dobre pytanie do mnie, ponieważ ja jedynie szafę umyłam płynem do naczyń i dawaj pędzlem...
Nie mam samozaparcia na więcej;)
Widzę, że większość bardzo aktywnie spędziło pierwszy dzień wiosny. Dzisiaj u mnie słonecznie i wietrznie, więc wystawiłam całą pościel na taras, a ja wzięłam się za omiatanie kątów... Bo jak słoneczko przyświeciło... to same wiecie;)
Ściskam Was gorąco!!!
wiosnę przywitałam dłuuugim spacerem rodzinnym nad jeziorem w Węgorzewie u rodziców :)) i choć dziś pochmurno za oknem nadal się uśmiecham na wspomnienie tamtego pięknego dnia :))
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia niezwykle mnie zachwycają (zresztą piszę to nie po raz pierwszy)... szafa wspaniała, jak to puszka farby może wiele zdziałać :)) choć w pierwotnej wersji też wyglądała fajnie :))
piękne pastelowe barwy :)))
pozdrawiam serdecznie
Ania
szafa +100
OdpowiedzUsuńwiosna u Ciebie + 100 000!
:D
Piekna szafa! Ja jeszcze nigdy nie odwazylam sie na samodzielne malowanie mebli...
OdpowiedzUsuńA wiosne przywitalam slonecznym spacerem nad jeziorem, wysiewem nowej porcji kielkow oraz wypraniem i schowaniem zimowej garderoby ;)
Pozdrawiam!
Ty mi nic nie mów o wiosnie!!! :(((
OdpowiedzUsuńJa mam zamieć śnieżną za oknem :/// nie doczekam się prędko wiosny :( tu podobno w maju jest tak jak w Polsce teraz... tęsknie za ciepełkiem :/
Ale żeby nie smęcić - szafa super!!! :) i ten róż na które chyba wszystkie mamy fazę ;) no taki wiosenny jest :)))
Ślicznie, pastelowo u Ciebie
:***
W zasadzie to przywitałam wiosnę radością w sercu że ktoś bliski ma się lepiej.
OdpowiedzUsuńCudne baleriny, wnioskuję ze gumowe. Daj znać jak się noszą!
Mi niestety pierwszy dzień wiosny umknął w nawale chorób przeróżnych na które zapadła cała rodzina. Trzeba przyznać, ze się postarali, bym nie miała nudno - każdy zachorował na co innego. :P
OdpowiedzUsuńCudo szczególnie szafa. I te słodkie pantofelki. U mnie już w ogródku kwiatki żółte i fioletowe zakwitły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Och jak ślicznie i delikatnie...pozdrawiam wiosennie;)
OdpowiedzUsuńKrásné...
OdpowiedzUsuńPiękne balerinki:) a można wiedzieć gdzie kupione?? szukam takich od dawna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarto kupione na allegro - wpisz "meliski" może coś znajdziesz:)
OdpowiedzUsuń