23 marca 2011

Romantycznie, wiosennie, lekko, zwiewnie i powiewnie

Jak przywitałam pierwszy dzień wiosny? W sypialni! O nie, nie leniuchowałam! Otworzyłam szeroko okno, pędzel w dłoń i pomalowałam szafę. Wcześniej wyglądała tak. Wiszące na żyrandolu mobile lekko się kołysały w rytm treli dobiegających z zewnątrz.

Lekkie, zwiewne koszulki czekają na upalne noce...

Zmiany nastąpiły również w garderobie dziennej. Poniżej Milusiowe pudrowe pantofelki :

A tutaj mój zestaw, który oczywiście przełamię granatem lub czernią, ponieważ taka niewinna i delikatna, to ja nie jestem!

A Wy jak przywitałyście wiosnę?

39 komentarzy:

  1. Ja wiosnę przywitałam sadzeniem bratków w gazonach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Eleganckie powitanie.
    Ja sadziłam rzeżuchę w szklanych pojemnikach, które raz służą za świecznik, raz za doniczkę, raz za wazonik... co tylko wyobraźnia podpowie.
    Zanim j.w. pojawi się coś zielonego sycę oczy cebulowymi pędami, które wystrzeliły wraz z pierwszymi promykami słońca.
    Teraz czekam na jakiś piękny dzień, żeby wiosennym uczynić także balkon.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie szafa wygląda ;-)
    a wisna no cóż w łóżku z chorobą

    OdpowiedzUsuń
  4. No elegancja Francja jak to mówią:-)
    Ja nie witałam jakoś szczególnie

    OdpowiedzUsuń
  5. oo a ja zdecydowanie ani tworczo ani romantycznie :(, za to wybralam sie na zakupy i kupiłam młodszej córci uroczą bluzę w wiśnienki taka mini namiastka wiosenno letnich klimatów :)
    za to tydzien temu od meza wracajacego z podrozy dostalam dokładnie takie same perfumy :) i choć były "zakontraktowane" to moze odrobinę pod romantyzm uda sie to podciagnąc

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekna szafa...w bieli jeszcze piekniejsza:) a wiosna spacerowo:)

    OdpowiedzUsuń
  7. no prosze, prosze jak delikatna istotka wyłania się z tych detali:))) a ja wiosny nie witam... bo jeszcze jej na oczy nie widziałam:( ale tak sobie myślę, że w ramach przygotowań do wiosny to sobie grabie kupię...:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wchodzę do ciebie jak do krainy jakiejś magicznej :)

    Ja przywitałam żółtym tulipanem w wazonie...

    OdpowiedzUsuń
  9. szczerze?
    pierwszy dzień wiosny spędziłam 6 godzin w urzędach, biurach i sądach.
    kolejne 2 godziny dochodziłam do siebie.
    a wieczorem byłam na basenie z córką, która nieco zaszalała i ratowniczka musiała ją ratować.
    wrażeń wiosennych mam na tyle, że spokojnie zaczekam na lato w domu:)
    ściskam, jak zawsze PIĘĸNIE u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Biel i pastele rządzą ... i o to chodzi :) A ja? Ja ... pucowałam okna hahaaa i ... zmieniłam szatę swojego bloga. Buziak :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy dzień wiosny dochodziłam do siebie po weekendowych wojażach, pracy i poszukiwaniu rzeczonej.
    Dopiero dziś dostrzegłam, że już chyba jest :))

    Ależ u Ciebie romantycznie..... normalnie nie chce się wyjść ;-)

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powitanie wiosny u mnie odbyło się w ogrodzie, gdzie posadziłam dzisiaj ,kupione wczoraj ,drzewka:mandarynkę i magnolię.Co do szafy to wyszła Ci cudownie.Ponieważ też mam jedną szafę ( jest stara,paździeżowa pokryta okleiną i nie prezentuje się najlepiej),którą chcę przemalować ,a niestety jestem laikiem w tej dziedzinie,mam pytanie :jakiej farby powinnam użyć i czy wcześniej konieczna jest przecierka?Będę niezmiernie wdzięczna za podpowiedź.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślicznie i romantycznie u Ciebie!!
    Piękne butki!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak świeżo i zwiewnie u Ciebie :) Witaj:) Ach taka szafa to marzenie... Szczęściaro! A pierwszy dzień uczciliśmy z moim Misiem na spacerku :) Zapraszam w moje skromne progi na
    http://teteatetebygosia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. oj Karolciu dziś u Ciebie moje klimaty :))) a bucików zazdroszczę jak nie wiem co :))) ściskam wiosennie ..

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo romantycznie. Buty rzeczywiście śliczne, a szafa wygląda świetnie. Pełen zachwyt,jak zwykle:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Szafa i Wy macie nowy look na tę wiosnę:)
    Ja wiosnę przywitałam z wielką radością bo aura była iście wiosenna:)

    OdpowiedzUsuń
  18. piękna szafa
    baardzo romantyczne zdjęcia:)

    ja w pierwszy dzień wiosny wieszałam wazoniki z tulipanami w oknach :)
    i jeszcze byłam z maluchami na spacerze
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. i ja również poproszę o krutki kurs przygotowania i malowania szafy żeby była taka śliczna. muszę pomalować porowate fronty w szafie wnękowej bo juz nie mogę patrzeć... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam się prawdziwie wiosennie!
    Jak zwykle piękne zdjęcia, piękna szafa - ja zbieram się do pomalowania krzeseł w kuchni już 3 miesiące i chyba Ty mnie do tego ostatecznie zmobilizowałaś!
    Wiosnę powitałam sadząc bratki w koszykach i sprzątając dom!
    Pozdrowienia serdeczne!
    Wierna Podczytywaczka:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  21. Szafa wygląda pięknie! Świetnie przywitałaś wiosnę. Piękny wiosenny zestawik w garderobie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Szafa jak marzenie, cała oprawa bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak milutko u Ciebie! Ja pierwszy dzień wiosny spędziłam na nicnierobieniu - ot tak, leniucha miałam! Ale wcześniej - ubrałam wreszcie swoje dwie lampy w fajne abażurki, chyba napiszę o tym pościka :)

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  24. Pantofelki słodziutkie,ja jescze nie miałam czasu zerknąc do letniej szafyale też by się coś delikatnego przydało.A Twoja szafa na duży + :))

    OdpowiedzUsuń
  25. U mnie zakupowo pierwszy dzień minął :)) zapraszam na bloga to zobaczysz co zdobyłam :D
    Szafy zazdraszczam, pięknie jej w tej bieli. Balerinki i broszki w takim rozbielonym pudrowym różu bardzo mi się podobają. Na ostatnim spacerze fotografowałam stare okna, Twoje 1 zdjęcie mnie zachwyciło - całość tworzy tak romantyczny klimat, że żal stąd wychodzić, ot co !
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie,świeżo,wiosennie!
    Pastele ukochane niech królują tej wiosny,zwłaszcza w takim wydaniu.

    Pozdrawiam słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Odgruzowałam taras po zimie ;)

    Garderoba zwiewna i pastelowa- tak jak lubię , chodź ostatnio mam skłonność do kupowania szaroburego(w którym poniekąd korzystnie nie wyglądam)
    Taki stan ducha, czy co?

    OdpowiedzUsuń
  28. Miło mi Kochane, że mój romantyzm przypadł Wam do gustu:)
    Co techniki odnawiania szafy, to niestety nie dobre pytanie do mnie, ponieważ ja jedynie szafę umyłam płynem do naczyń i dawaj pędzlem...
    Nie mam samozaparcia na więcej;)

    Widzę, że większość bardzo aktywnie spędziło pierwszy dzień wiosny. Dzisiaj u mnie słonecznie i wietrznie, więc wystawiłam całą pościel na taras, a ja wzięłam się za omiatanie kątów... Bo jak słoneczko przyświeciło... to same wiecie;)
    Ściskam Was gorąco!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. wiosnę przywitałam dłuuugim spacerem rodzinnym nad jeziorem w Węgorzewie u rodziców :)) i choć dziś pochmurno za oknem nadal się uśmiecham na wspomnienie tamtego pięknego dnia :))
    Twoje zdjęcia niezwykle mnie zachwycają (zresztą piszę to nie po raz pierwszy)... szafa wspaniała, jak to puszka farby może wiele zdziałać :)) choć w pierwotnej wersji też wyglądała fajnie :))
    piękne pastelowe barwy :)))

    pozdrawiam serdecznie
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  30. szafa +100

    wiosna u Ciebie + 100 000!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Piekna szafa! Ja jeszcze nigdy nie odwazylam sie na samodzielne malowanie mebli...
    A wiosne przywitalam slonecznym spacerem nad jeziorem, wysiewem nowej porcji kielkow oraz wypraniem i schowaniem zimowej garderoby ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Ty mi nic nie mów o wiosnie!!! :(((
    Ja mam zamieć śnieżną za oknem :/// nie doczekam się prędko wiosny :( tu podobno w maju jest tak jak w Polsce teraz... tęsknie za ciepełkiem :/

    Ale żeby nie smęcić - szafa super!!! :) i ten róż na które chyba wszystkie mamy fazę ;) no taki wiosenny jest :)))
    Ślicznie, pastelowo u Ciebie
    :***

    OdpowiedzUsuń
  33. W zasadzie to przywitałam wiosnę radością w sercu że ktoś bliski ma się lepiej.

    Cudne baleriny, wnioskuję ze gumowe. Daj znać jak się noszą!

    OdpowiedzUsuń
  34. Mi niestety pierwszy dzień wiosny umknął w nawale chorób przeróżnych na które zapadła cała rodzina. Trzeba przyznać, ze się postarali, bym nie miała nudno - każdy zachorował na co innego. :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudo szczególnie szafa. I te słodkie pantofelki. U mnie już w ogródku kwiatki żółte i fioletowe zakwitły.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  36. Och jak ślicznie i delikatnie...pozdrawiam wiosennie;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Piękne balerinki:) a można wiedzieć gdzie kupione?? szukam takich od dawna:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Marto kupione na allegro - wpisz "meliski" może coś znajdziesz:)

    OdpowiedzUsuń