Gdy zobaczyłam szaraczki na skandynawskich blogach, zamierałam z zachwytu. Nie mogłam się jednak zabrać za wykonanie. Później swoją królisię pokazała Ila i wtedy nie wytrzymałam. Poprosiłam Ilę o wykrój i dostałam dokładną instrukcję. Szybko wzięłam się do dzieła i jakie było moje rozczarowanie, gdy okazało się, że mam problem z głową, oczywiście tą szaraczka;))). Porzuciłam ten projekt na długo, długo, aż znowu mnie coś oczarowało, mianowicie skrzat (PIXY). O nie pomyślałam, albo teraz, albo nigdy. I oto efekty...
Powiem jedno, że praca nad nimi to był prawdziwy relaks i przyjemność, a dzieci na ich punkcie oszalały! Myślę, że na pojedynczym egzemplarzu się nie skończy, ponieważ strasznie podobają mi się te skrzaty w formie ozdoby świątecznej.
Powiem jedno, że praca nad nimi to był prawdziwy relaks i przyjemność, a dzieci na ich punkcie oszalały! Myślę, że na pojedynczym egzemplarzu się nie skończy, ponieważ strasznie podobają mi się te skrzaty w formie ozdoby świątecznej.
Są piękne :) Już czekam na kolejne egzemplarze :)
OdpowiedzUsuńWyszy super, skrzacik jakie ma slodkie uszka i jak luzacko na drabinie siedzi ;)
OdpowiedzUsuńPani krolik tez swietna, ja poprzestalam na Tildzie, ale moze warto dalej...
Pozdrawiam serdecznie
Aleksandro dzięki:)
OdpowiedzUsuńBree a mnie właśnie Tilda nie wciągnęła, ale na punkcie tych dwóch oszalałam:)
Sliczności ... ja nie mam aż takich zdolności jeśli chodzi o szycie i mogę tylko pozachwycać się ... buziaki :)
OdpowiedzUsuńNo, no - po prostu super.Nie dziwię się, że powstanie ich gromadka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKochana,Szaraczka i Skrzacik wyszły Ci ślicznie!
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam cierpliwości do wypychania tych cieniutkich nóżynek...
Szyj kolejne takie cuda.
Buziaki.
p.s.czy przesyłka doszła,bo zaczynam się o nią martwić...
O ja !!! Nie dziwię się że dzieci szleją.
OdpowiedzUsuńNormalnie cudeńka:)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!! Zapiałyśmy z Anulą z zachwytu!!!
OdpowiedzUsuńi jak tu nie pokochać takich skrzatków ! Są piękne,a ten na drabinie z odrobiną nonszalancji już zawrócił mi w głowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam..
to musi byc fantastyczne uczucie ,taka świadomośc,że jest się uzdolnionym.Bardzo ładne.POzdrawiam
OdpowiedzUsuńa ja nie mogę znaleźć wykroju królika no.
OdpowiedzUsuńTwoje skrzacik i szaraczek są śliczne i słodkie.
Piękne!!! Sama nie umiem robić takich cudów ale Ciebie całkowicie podziwiam ;-)
OdpowiedzUsuńNo i do odważnych świat należy:)!
OdpowiedzUsuńPrześlicznie Ci wyszły "laleczki", skrzacik jest rewelacyjny, a królisia ma fantastyczną sukieneczkę.
Szyj ich jak najwiecej!
Ps. przyszła paczuszka, dziękuję bardzo
Pozdrawiam cieplutko!
piękny skrzacik
OdpowiedzUsuńTy to zdolniacha jesteś!
OdpowiedzUsuńREWELACJA! I jak się cieszą z życia! :D
OdpowiedzUsuńNiesamowicie urocze!
Super!!! Skrzat na drabinie kapitalnie się odnalazł. Jaką ma kamizelkę i portasy. Zdecydowanie mój faworyt:))
OdpowiedzUsuńAch, podziwiam i pozdrawiam cieplutko.
Bardzo mi się podoba zdjęcie jak sobie skrzat na luzaka na drabinie siedzi :-)
OdpowiedzUsuńAleż są świetne!! Może kiedyś i ja spróbuję ;)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!Nie dziwię się,że dzieciaki szaleją na ich punkcie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego materiału w biało-czerwone paseczki.Właśnie czegoś takiego szukam do świątecznych tworków,ale nigdzie nie mogę znaleźć :( Gdzie Tobie udało się go dostać?
Świetne! Zwłaszcza skrzacik w tej czapie...:)
OdpowiedzUsuńJesteś geniuszem :)
OdpowiedzUsuńPrześwietne:)
OdpowiedzUsuńKochana cudne są!
OdpowiedzUsuńP.S. jak ładnie poproszę podzielisz się wykrojem?
Też jakiś czas temu zachorowałam na te zabawki, szczególnie królik mną zawładnął- Twoje wytworki są jak najbardziej w tym klimacie:)))
OdpowiedzUsuńNie śmiem prosić o schematy, ale gdybyś chciała się nimi podzielić byłabym bardzo wdzięczna, poszukiwałam ich już bezskutecznie od dawna... plissss:))))
Rewelacyjne są! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Waszą cierpliwość do szycia takich drobiazgów.. mi by nie starczyło :)
Pozdrawiam!!
przecudowne!!:)
OdpowiedzUsuńmasz ręce ze złota!
pozdrawiam i zapraszam też do siebie:)
J.
I warto czasem ze światem sie zderzyć:) Prześliczne sTWORKI :)))
OdpowiedzUsuńPiękne! Jak dokładnie i starannie wykonane! Cała Llooka!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Boski skrzat, i nie tylko jako ozdoba świąteczna! :) wcale się nie dziwię, że dzieci oszalały
OdpowiedzUsuńPrzeurocze :) mnie się też bardzo podobają, choć faktyczie wypychanie i wywracanie nóżek..... ale Ty masz praktykę w wiankach-warkoczach ;-)
OdpowiedzUsuńZająca popełniłam w wersji marynistycznej :) a do skrzata też się przymierzam.
W ogóle bardzo lubię wszelkie szmaciane lalki.
Ściskam :)
very nice!
OdpowiedzUsuń