3 września 2010

Winne dekoracje i lubię...




Zostałam zaproszona do zabawy w lubię przez Joannę, DeZeal, Angelę i Destiny ikt. Jeśli macie jeszcze ochotę dowiedzieć się, co kolejna blogerka lubi, to przeczytajcie, jeśli nie, to po prostu opuście ten ustęp:)

LUBIĘ:
  • Jabłka, pod każdą postacią. Dzień zaczynam właśnie od jabłka, tak jak kiedyś od papierosa
  • Słowa "wszystko będzie dobrze". Czekam na nie zawsze, gdy coś nie ułoży się tak, jak należy. Działają na mnie jak balsam.
  • Moją przyjaciółkę, ciągle i ciągle!
  • Kino - mogłabym zamieszkać na sali kinowej i wsłuchiwać się w szmer projektora, który brzmi jak szum strumyka...
  • Len - jego kolor, fakturę i zapach. Nie ma wdzięczniejszego materiału. Jest dla mnie jak glina dla rzeźbiarza.
  • Szukać piękna w brzydocie i odkrywać duszę w starych przedmiotach.
  • Wspólne wypady z Gerem i cudowne uczucie, że wciąż nadajemy na tej samej fali.
  • Buźki moich śpiących dzieci.
  • Powroty do domu.
  • Mieć marzenia do spełnienia
***
Miłego i słonecznego końca tygodnia Wam życzę!

16 komentarzy:

  1. Ja tez lubię tu zaglądać, choć często tak cichaczem mi sie zdarza:) Dziękuję, że dałaś mi się trochę lepiej poznać i wielu wielu pysznych jabłuszek życzę:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło poznać Cię bliżej. A witrynka z poprzedniego posta zachwycająca. I ta różowa świnka w niej. Cudowna!

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale dekoracje, godne najwyzszych pochwal i wspaniale ze mozemy Cie znowu odrobinke lepiej poznac :)

    OdpowiedzUsuń
  4. takie proste,ludzkie LUBIĘ,a ile w nim prawdy o Tobie Llooko!
    Już samo stwierdzenie,że lubisz powroty do domu ,pokazuje,że jesteś szczęsliwą kobietą,bo w domu są Ci,których kochasz i którzy kochają Ciebie.
    Fotki soczyste,jesienne.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne jest Twoje "Lubię"...-)
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ładnie napisałaś.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzenia do spełnienia - śliczne to :) Obyś miała ich bez liku :))
    I tego pozostałego, co lubisz też ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak buźki śpiących dzieci.... wręcz uwielbiam....

    A u mnie też niedługo winobranie i znów mam problem bo nigdy nie wiem co zrobić z taką ilością winogron. Domowych win nie lubię. Może jakieś soki zacznę 'pędzić'.

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  9. 2,5,6,8,9,10 - to ja :)

    Dekoracje smakowite - a czy te winogronka granatowe szczypią w język
    ? Mnie zawsze hi hi hi.
    Uściski
    P.S.
    Mój domeczek zauważyłam u Mili, już dorobiłam do niego towarzystwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas też winogronka obrodziły i mój tata ekspert,pewnie winko zrobi w słojach..mmmm.Śliczne fotki i fajnie poznać cię bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Winogronka jeszcze troszkę i będą się nadawały do zjedzenia.Lubię jak są już słodziutkie!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  12. Z przyjemnością przeczytałam Twoje "lubię". Miło Cię lepiej poznać:)
    A ja lubię Twoje prace i zdjęcia, i spojrzenie na świat. Dlatego chętnie tu zaglądam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z przyjemnością się czyta. Pozdrawiam wieczorkiem;-)

    OdpowiedzUsuń