Zostałam dzisiaj obdarowana bardzo dojrzałymi papierówkami i ogromniastymi cukiniami. Nie mogą się absolutnie zmarnować, ponieważ są ekologiczne i nie pryskane żadną chemią. Część jabłek poszła do smażenia z cynamonem, a z pozostałych owoców i cukinii chcę zrobić chutney. Macie może jakieś sprawdzone przepisy? Potrzebuję na już, ponieważ w piątek rano wyjeżdżamy i przetwory nie będą mi w głowie.
***
Dziękuję Wam za życzenia rocznicowe. Upał zapowiadają na weekend okrutny, ale damy radę! W końcu czekamy na ten wypad cały rok:). Cieplutko pozdrawiam!
Pysznie, ach papierowki, smaku mi narobilas:)
OdpowiedzUsuńpapierówki kroję na ćwiartki ,wybieram gniazda i dusze w dużym garze w piekarniku.Po półgodzinie wyjmuje ,studzę i przecieram przez durszlak.Powstaje mus jabłkowy.
OdpowiedzUsuńPodgrzewam mus w garnku, dodaje do smaku cynamon,cukier i gorącymi napełniał słoiczki,.Pyszne do naleśników,bułeczki drożdżowej.
z cukinii smażę pyszne placki
A ja robię chutney po prostu dodając do podduszonej cukinii sparzone pomidory, cebulkę i czosnek. Sól i pieprz do smaku, wszystko duszę aż do uzyskania konsystencji gęstego sosu. Ewentualnie przecieram w rondlu blenderem, żeby nie trzymać za długo na ogniu. Gorące nakładam do wyparzonych słoików i od razu zakręcam. I do piwnicy. Pyszne do mięsa, a mój P. uwielbia do placków ziemniaczanych.
OdpowiedzUsuńA w ogóle to spełnienia marzeń z okazji rocznicy:)
Pozdrawiam serdecznie,
M.
Papierówki towarzyszyły mi przez całe dzieciństwo w sadzie dziadków:) pyszne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ja przepisu nie zapodam, ale wyjazdu udanego życzę :)
OdpowiedzUsuńChutneje robie ale nie z cukini.
OdpowiedzUsuńOd zeszłego roku robię za to cukinie z cebulką moi panowie oszaleli na jej punkcie:)
http://zamotanalacrima.blogspot.com/2009/10/modra-kapusta-i-cukinia.html
Miłego wypoczynku
Papierówki to jabłka mojego dzieciństwa, byłam bardzo nieszczęśliwa bo w naszym sadzie nie rosły i musiałam biegać do sąsiadów.
OdpowiedzUsuńZ cukinii robię placuszki, albo jakąś zapieknankę.
Ściskam :)
Kochana może coś takiego :
OdpowiedzUsuń1,2 kg cukinii
1 kg jablek
0,8 kg cebuli
100 g startego chrzanu
600 g cukru
150 g octu winnego
przyprawa korzenna (według zyczenia)
Co mozna pokroic - to pokroic, wszystko zmieszac i zagotowac. Na slabym ogniu gotowac okolo 15 min. Wkladac do goracych sloiczkow i od razu zawekowac.Buziaki Aga
Cukinię pokrojoną w kostkę można zamrozić i zimą wykorzystać np. na zupę cukiniową. A papierówki lubię tylko świeże wydaje mi się, że w słoikach tracą smak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i udanego rocznicowego wypadu życzę :)
przepisu nie podam, ale jak już zrobisz i będą pyszne to poproszę o ten, z którego robiłaś :)
OdpowiedzUsuńMniam papierowki, jak dawno nie jadlam, pieknie pachna:)Przepis mam taki
OdpowiedzUsuńCHUTNEY:
2 pomidory,1 czerwona papryka,2jabłka,2 ząbki czosnku,
2 małe cebule,cukinia,łyżka sosu Sambal Oelek lub papryczka chilli,1/4 szklanki octu winnego,łyżka octu balsamicznego,łyżka sproszkowanego imbiru,4 łyżeczki cukru,sól,
pieprz. Pokroic wedlug uznania. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez około 45 minut. Gorący sos przekładamy do słoików i mocno zamykamy (można na 10 min. odwrócić wieczkiem do dołu). Pozostawiamy do ostygniecia i wkładamy do lodówki na co najmniej 3 godziny.
Zobacz tez tutaj http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=25741
Pozdrowionka
A może mizeria z cukinii???
OdpowiedzUsuńSkładniki:
1 kg cukinii, 2 szklanki wody, 1 łyżeczka soli, 2 łyżki cukru, 1 pełna łyżeczka kwasku cytrynowego lub 1/4 szklanki 10-procentowego octu
Wykonanie:
Młode cukinie (jeszcze z niewyrośniętymi nasionami) dokładnie umyć, a następnie pokroić w krążki nieco grubsze niż ogórki na mizerię. Pokrojoną cukinię ułożyć w słojach, dodać obrane ząbki czosnku oraz po szczypcie nasion kopru. Zagotować wodę z solą i cukrem. Dodać kwas cytrynowy lub ocet, zalać plasterki cukinii. Kto lubi potrawy tego typu ostrzejsze w smaku, może do każdego słoja wsypać szczyptę nasion ostrej gorczycy. Słoje z cukinią zamknąć i pasteryzować: opakowania o pojemności do 0,5 l - 20 minut, większe 25 minut.
Papierówek nigdy nie używałam do przetworów.Pozdrawiam.
Fantastyczne zdjęcia jak zawsze w Twoim wydaniu!!!
OdpowiedzUsuńPapierówki do schrupania :o)
Udanego wyjazdu życzę i pozdrawiam
miłego wypoczynku, a ja zmykam w poniedziałek i też mam nadzieję, że będzie tam śliczna pogoda, pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńUwielbiam chutney, taki piekący w język. Przepisu nie znam bo robi go mój mąż - ale dodaje chilli i curry;]
OdpowiedzUsuńLubie papierowki a tu jeszcze nie spotkalam.Przypominaja mi lata dziecinstwa,kiedy to zbieralam z kuzynka papierowki do wiklinowego koszyka w sadzie pradziadkow... Dzis chodzilo za mna cos jablkowego i upieklam jablecznik,ktory zniknal w szybkim tepie.Pojawil sie nieoczekiwany gosc ,wiec ciasto bylo jak znalazl:-).Piekne zdiecia robisz.
OdpowiedzUsuńP.S. Nie mam pojecia co ,to chutney,wiec nie pomoge:-)Pozdrawiam cieplo