18 lipca 2010

Pod "5"



Zdjęcie dodane 19 lipca 2012 roku
  
Jestem ogromnie podekscytowana ! Powiem krótko internet jest wielki! Ale do rzeczy... Mieszkam w kamienicy w centrum miasta pod numerem "5". Niestety/stety jest to nowa kamienica wybudowana przez mojego tatę. Nie posiada więc historii, ani strychu ze skarbami z minionej epoki . Nie pamiętam, co było dawniej na jej miejscu. Wszelkie zdjęcia do których dotarłam, były na nieszczęście robione właśnie z miejsca gdzie ja mieszkam, więc siłą rzeczy nie obejmowały tego, co po drugiej stronie obiektywu. A tu taka niespodzianka! Wczoraj wieczorem na jednym z portali forumowicze założyli wątek, jak moje miasto wyglądało dawniej. Śledziłam ten temat od kilku dni z nadzieją, że może dzisiaj ktoś coś wklei... I w końcu się doczekałam!

fot.Zygmunt Kaczmarek

fot.Zygmunt Kaczmarek

fot.Przemysław Konieczny

W tych barakach mieścił się "sklep kolonialny";) z rarytasami, zakład naprawy radioodbiorników, bar "Tania Jatka" oraz sklep z farbami.

fot.Zygmunt Kaczmarek

A tak wygląda mój dom dzisiaj, no prawie...
Pamiętam jak trwały prace nad fundamentami. Tata niemalże sam wnosił wiadrami tony ziemi wraz z cuchnącym iłem. Natrafił w końcu na drewniane , spróchniałe bale, które były podobno pozostałością po znajdujące się tu baaadzo dawno temu stajni końskiej. Oczywiście, jak w takim miejscu bywa, zaraz przybyli archeologowie. Grzebali pędzelkami, czym doprowadzali mojego tatę do szału, ponieważ prace się opóźniały... Ja z mojej strony byłam zachwycona. Zawsze chciałam studiować archeologię (dwa razy podchodziłam do egzaminu na studia archeologiczne). Z tego grzebania w ziemi pozostał nam jeden skarb - moneta, której pochodzenie datuje się podobno na okres zaborów austro-węgierskich. Nie jest wiele warta. Wiem, ponieważ się dowiadywałam:) Pewnie to taka dawna "groszówka".
Jestem ogromnie wdzięczna tym ludziom, dzięki którym udało mi się dowiedzieć tyle interesujących mnie rzeczy!


34 komentarze:

  1. 5 to od zawsze moja szczęśliwa liczba :)

    Niesamowita historia związana jest z Waszą kamienicą.Może kiedyś przybliżysz nam ją bardziej?

    Dowiedzieć się czegoś więcej o miejscu w którym się mieszka jest jak odkrycie skarbu.Nawet kiedy jest nic nie wart materialnie,jest bezcenny emocjonalnie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita historia i gratuluje odkrycia :)
    Ja grzebie w genealoii mojej rodziny i dowiaduje sie niesamowitych rzeczy, wiec wiem jaka radosc Cie ogarnia.
    Moje drzewo genealogiczne jest impoujace i juz dobiegam do konca, jeszcze tylko kilka rzeczy do ustalenia. Nawet nie wiedzialam jakie mam korzenie, szok :)

    Pozdrawiam An

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnacko tak odkrywać przeszłość i sobie wyobrażać dzięki zdjęciom co było kiedyś w miejscu w którym stoimy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mieszkam pod 5 :) Super post, taka podróż do wnętrza siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wlasciwie to szkoda ze kamienicy juz nie ma bo piekna byla :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Paulo myślę, że może nadejdzie ten moment. Masz rację emocje są wielkie!
    Aniu ja nie mam co grzebać;) i tak żadnego hrabiego nie wygrzebię;)A Tobie życzę powodzenia!
    Madziula- kiedyś aparat był na wagę złota, dlatego nikt nie pstrykał tak zdjęć na oślep jak teraz, prawda?
    JaMajko - trzeba łapać te okruch wspomnień dla naszych dzieci.
    Blogu niedzielny:) po kamienicy pozostała wieeelka dziura, ogrodzona blaszanym parkanem. Tak już jest od kilku lat... Masakra w centrum miasta, zresztą nie taka jedna u nas!

    OdpowiedzUsuń
  7. Już samo to ,że zbudował ją Twój tata jest historycznym wydarzeniem :)Po zdjęciach wnioskuję,że mieszkasz w bardzo ładnym mieście, kiedyś jeszcze gdy miałam porządny aparat lubiłam robić zdjęcia starym kamieniczkom, mam nadzieję,że do tego wrócę, a Ty koniecznie musisz przybliżyć nam historię Waszej kamienicy:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Stare zdjęcia okolic Twojego domu przypomniały mi bardzo moje miasto! Jedno takie miejsce, zwłaszcza na pierwszym zdjęciu, z balkonem kamienicy po lewej i niskimi budynkami po prawej. Pomyślałam sobie: gdyby tak fotograf zechciał iść... do tyłu... to jak nic trafiłby nad Wisłę! Wiem, wiem, to inne miasto, województwo inne, ale tak mi z rana to moje miasto rodzinne, ukochane, przypomniało :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowne są kawałki przeszłości
    zaciekawiłaś mnie bardzo
    chciałabym dowiedzieć się o swojej

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie tak przemieścić się w przeszłość,miałaś dobry dzień Looko,wielu takich życzę!A ta kamienica naprzeciw,ze starym ażurowym balkonikiem na rogu,to jeszcze jest??...bo urocza?Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. A jednak z historią i to jakże interesującą. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. cudna historia:) no i na pewno dla ciebie-osoby z duszą archeologa odszukanie takich szczegółów o swoim miejscu zamieszkania ma nieocenione znaczenie:) mnie najbardziej spodobała się nazwa baru:D nawet teraz nazwa by się sprawdziła- jest ponadczasowa:D
    pozdrawiam serdecznie:)
    Just

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesamowita historia. Na pewno przyjemnie zobaczyć jak wyglądało kiedyś miejsce w którym mieszkamy. Chociaż już fakt mieszkania w kamienicy zbudowanej przez tatę, czyni ją miejscem wyjątkowym.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowne są takie wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  15. no to Ci się rarytas trafił... tu gdzie my diś mieszkamy uprzednio były pola jakieś czy pastwiska więc żadnych zdjęc nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  16. To fantastyczne dowiedzieć się jak wyglądało dawniej miejsce w którym obecnie mieszkamy . Świetnie ze zachowały się zdjęcia które są fantastyczne , no i ten sklep kolonialny ............ :-). A groszówka choćby nic nie warta , myślę ża ma dla Ciebie ogromną wartość sentymentalną
    POzdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Łał...ale extra... zdjęcia historyczne to moja ulubiona zabawa..zwłaszcza z miejsc, które znam aktualnie.. Niesamowita pamiątka:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawa historia:)fajnie jest odkrywać przeszłość, szczególnie jeśli związana jest ona z naszą najbliższą okolicą!

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie tak wygrzebywać ślady swojej historii, miejsca gdzie się mieszka :) Zawsze mnie takie rzeczy pasjonowały :) Kamienica autorstwa Twojego taty jest piękna!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne te stare zdjęcia! Jak to dobrze, że napisałaś takiego posta, uwielbiam czytać tego typu historie, a jeśli do tego są okraszone zdjęciami, to już jestem w siódmym niebie;) Kamienica, w której mieszkasz musi być bardzo ładna, na projektowym rysunku prezentuje się uroczo. Teraz też już stała się częścią historii Twojego miasta - na dodatek Twój Tato miał w tym czynny udział! (Mój maleńki domek też został zbudowany rękoma mojego taty - ale na wsi) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawa historia w oprawie pięknych zdjęć. Dzieci pewnie odkrywają te tajemnice z przeszłości razem z Tobą. To musi być wspaniałe. A jeszcze do tego pieniążek, który kryje swoją własną historię i można go wziąć do ręki...To działa na wyobraźnię.
    A kamienica zaprojektowana przez twojego Tatę jest pełna uroku i klasy. Pięknie mieszkasz:)
    Pozdrawiam w duchu przygody i odkrywania tajemnic:)

    OdpowiedzUsuń
  22. wątek jest bardzo interesujący ale etykieta podbiła moje serce.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię takie stare kamienice, widoki. Mam mnóstwo takich fotografii z olsztyna, z czasów przedwojennych i jak one wyglądały po wojni, niektóre zburzone innych juz nie było. Niektóre stoja i są nie odnowione. Ale jakie za to piękne.

    Wcale się nie dziwię, że miałaś ochotę pogrzebać w historii. Każde nawet najmniejsze odkrycie jest wielkim sukcesem.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Wspaniala historia...a jeszcze wspanialsze zdjecia!

    co do monety, popatrz pod glowa jezeli znajdziesz b to z mennicy we Wroclawiu...bardzo lubie kreuzery, sa sliczne.

    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  25. A jednak Twój dom ma swoją historię !
    Wspaniałe odkrycie.
    Pozdrawiam wszystkich domowników :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ cudna historia i jak kapitalnie opowiedziana!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ależ emocje:):)SUPER wiadomość, taka reana przeprowadzka choć na chwilkę w przeszłość. Wiesz, jak oglądam bardzo stare zdjęcia mojej rodziny - pradziadków, prababć, i to w formie trochę jakby fotoreportaży...to czuję ogromne wzruszenie - bo to trochę tak, jakbym choć na chwilkę się z nimi zespoliła, była sam na sam.Rozumiem doskonale Twoje poruszenie tymi fotkami:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo ciekawe :) u mnie w mieście niedawno postawili nowe kamienice,w miejscu gdzie kiedyś były stare, ja ich nie pamiętam, a mój Małżonek tak ;)

    P.S. Fajne zdjęcia groszkowej Mili ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Znam to uczucie! Też jakiś rok temu odkryłam dawne zdjęcia kamienicy, w której mieszkam! Cieszę się, że i Tobie też to się udało :)Mieszkasz w bardzo ciekawej okolicy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajna historyczna opowiastka :)
    My również gromadzimy fotki i jakieś historie związane z naszym miastem i naszą kamienicą i dzielnicą gdzie mieszkamy.
    Może też kiedyś napiszę o tym??
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Podobnie, jak kilka przedmówczyń pomyślałam, że mieszkanie w domu wybudowanym przez tatę to jest dopiero historia! Może to dziwne, ale czytając - bardzo mnie to poruszyło.

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetna historia i fotorelacja! Ja sama jestem wielką maniaczką historii, a zwłaszcza tej lokalnej i uwielbiam takie smaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale fajnie! Znać historię swojego domu:)
    A archeologią to i ja się interesowałam. Strasznie mnie kręci takie dłubanie w ziemi:)

    OdpowiedzUsuń