Uwielbiam upał! Jestem do tego stopnia ciepłolubna, że gdy temperatura na zewnątrz spada do 10 C, mam ochotę biegnąć po farelkę na strych! Dlatego kreteńskie klimaty to dla mnie raj na ziemi! Mogłabym tam żyć:). Biały domek z opartym o niego krzesełkiem był na sprzedaż. Rozmarzyłam się i zaczęłam fantazjować... Tylko z czego bym tam żyła? Z uprawy oliwek, z hodowli stworzeń kopytnych? A może z agroturystyki?;) Kto z nas nie chciałby spędzić wakacji w takim uroczym domku otulonym czerwonym kwieciem?
Spaceruję uliczkami i zaglądam w każdy zakamarek. Tak bardzo chcę być w tym momencie niewidzialna. Zza drewnianych uchylonych drzwi dobiegają odgłosy codziennej krzątaniny. Tłuką się garnki, płaczą dzieci, kobieta głośno dokazuje... Co oni tam gotują, o czym rozmawiają, jak żyją? Pozostaję bez odpowiedzi, choć tak mnie kusi, aby pchnąć drzwi i przywitać się serdecznym "Kalimera".
IV część Twoich pocztówek najbardziej do mnie przemówiła.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są piękne,lubię takie tajemnicze uliczki,zaułki uchwycone na fotografii.Do tego te kolory,światło,ach czuję zapach morskiej bryzy...
Pozdrawiam serdecznie.
ileż razy zastanawiałam się nad zakupem jakiejś malutkiej nieruchomości w jakimś orientalnym miejscu.... ostatnio nawet w Wenecji (na Burano)... ale dokładnie z czego tam żyć... a niestety bogata "z domu" nie jestem :( zdjęcia jak zwykle- mistrzostwo!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! i jak tu po takich widokach, wrócić do normalności...ehhh..buziaki!
OdpowiedzUsuńPaulinko deser zostawiłam na sam koniec:)
OdpowiedzUsuńAnn niektórzy sprzedają dobytek w kraju i stawiają wszystko na jedną kartę. Tylko ciągle rozsądek podpowiada - z czego tam żyć?
Dziękuję Wam!
Olu jestem tak naładowana obrazami, że szaruga na zewnątrz mi niestraszna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Mnie też najbardziej podobają się właśnie te.
OdpowiedzUsuńW starych drzwiach jest pewna unikatowa sztuka, zawszę lubię je fotografować. Piękne fotki jak zawsze i opisy :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńPiękne te twoje zdjęcia - to się nazywa umieć uchwycić Ten Moment Wakacji - i wspaniałe wspomnienia :) Sama nie raz i nie dwa mam taką ochotę zajrzeć ludziom do domów czy do mieszkań, że ledwie się opanowuję ;)) A jak bym się zastanawiała z czego tam żyć - to wychodzi mi albo turystyka albo praca własnych rąk :)
OdpowiedzUsuńBoskie zdjęcia!te stare drzwi są takie magicznę aż by się zachciało je otowrzyć. Wogóle lubię stare drzwi, otwierają się na zupełnie inny świat. Już niedługo mam nadzieję i u mnie będzie co ogladać bo się wybieramy na Litwę:)
OdpowiedzUsuńPiękne te wszystkie kamienne uliczki, ale u mnie też pięknie:)
Pozdrawiam
Ale cudnie! Tak strasznie chciałabym wyjechać, że aż pieję z zachwytu oglądając Twoje pocztówki i strasznie żałuję,że to juz koniec. A z tym ciepełkiem, to możemy sobie rękę podać:)))Jak tylko zachodzi słońce, to natychmiast biegnę po długie spodnie i bluzę i chyba jestem jedyną znana mi osobą, która chodzi w długim rękawie jak na dworze temp. nie jest pow.25'. 40- to jest to- wtedy czuję,że zyję. Może coś na spółę kupimy:))))
OdpowiedzUsuńbuziaki
Przepiękną wyprawę nam zafundowałaś w tych kilku ostatnich postach. Jak zwykle, Twoje zdjęcia dają pole do popisu mojej wyobraźni - cudne są :) Mieliście niezapomniane wakacje i wcale się nie dziwię, że aż Cię korciło, aby nacisnąć klamkę, aby jedne, czy drugie drzwi pchnąć i wejść do środka ... też tak mam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia, można się rozmarzyć i zatęsknić za wolno płynącym czasem gdzie nie trzeba się nigdzie spieszyć. Grecja ma swój urok, wprawdzie na Krecie nie byłam, ale gościłam w Grecji i stwierdzam że spokój z jakim ludzie podchodzą do życia jest wprost do pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuńps. Bardzo podoba mi się Twój blog jeśli pozwolisz rozgoszczę się u Ciebie :)
pozdrawiam cieplutko
Przywykłam do chłodu pracując z kwiatami (chłodnie , zmienna temperatura mi nie straszna).
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością oglądam Twoje wakacyjne pocztówki.
Zdjęcie z malwami takie urokliwe, swojskie....zawsze miałam sentyment do tych kwiatów rosnących w pobliżu domu.
piękne zdjęcia zakątków greckich.
OdpowiedzUsuńGrecja kojarzy mi się z kolorami morza ,ecru i bieli.
Tak u Ciebie zobaczyłam Grecję
Rozumiem Cię doskonale, ja też jestem z tych ciepłolubnych! Kilka lat temu w środku lata kupiłam sobie kołdrę wełnianą bo mi zimno było:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetne zdjęcia, klimatyczne!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że to już koniec.
:)
E.
uwielbiam takie uliczki - tego szukam wszedzie gdzie mam okazję być. Ona mają swój urok gdziekolwiek na świecie bysmy nie byli
OdpowiedzUsuńoch jak pięknie, żyć nie umierać...
OdpowiedzUsuńps. ostatnio przejeżdżałam przez Bochnię i Pomyślałam o tobie :) wyraźnie było widać, że woda was nie oszczędziła
OdpowiedzUsuńAch!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdomek na sprzedaż kusi swoją prostotą i pięknem!
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od ceny,za jaką ma być sprzedany.Możnaby kupić i spędzać w nim np.miesiąc urlopu,a resztę miesiecy wynajmować i byłyby pieniądze na jego utrzymanie.Tak sobie fantazjuję,bo też chciałabym pomieszkać tam choć przez chwilę.
Fotki piękne,nastrojowe i muszę Ci powiedzieć,że Ty też ładnie wkomponowałaś się w ten ciepły pejzaż.
Pozdrawiam....
Uwielbiam Twoje zdjęcia! Aż chciałoby się takie drzwi zaadoptować na grunt polski:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie, pięknie. Szkoda, że to ostatnie część pocztówek, ale za to jaka!
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam upały, 30 stopni to jest to. Marzy mi się gdzieś w cieniu popijać frappe, nie spieszyć się...
Dziękuję za taką wspaniałą i pokaźną dawkę słońca, wspomnień, piękna... :)
I mnie najbardziej przypadła do serca IV część Twoich opowieści.
OdpowiedzUsuńI znowu powiem:
"Dlaczego tak mało i tak krótko?!"
przepiekny ten klimat na Twoich fotografiach,taka beztroska,od razu uciekaja mysli i klopotach i zmartwieniach,jest tylko slonce i piekno :)
OdpowiedzUsuńKlaszczac w dlonie z zachwytu KIEDY OPUSZCZASZ KURTYNE GRECKIEGO SPEKTAKLU Z USMIECHEM OGLADAJAC ZDIECIA MOWIE DZIEKUJE...za pokazanie namiastki bo toz zaledwie namiastka tego co mozna bedac na wyspach GRECKICH zobaczyc,namiastki ale jak wywolujacej w nas wszystkich ogladajacych emocje..wspomnienia...powodujace marzenia...NAPRAWDE SWIETNIE UCHWYCONE CHWILE KTORE TAM SPEDZILAS Z TWOJA RODZINA.I JESTEM PEWNA ZE TO JEDNE Z NAJLEPSZYCH WASZYCH WAKACJI...I NAPEWNO TAM WROCISZ..POZDRAWIAM CIEPLO NO I CIERPLIWIE CZEKAM NA LOSOWANIE W CANDY TAK MI SIE TEN MIODEK GRECKI MARZY...
OdpowiedzUsuńPiekne , klimatyczne zdjęcia i z przyjemnością bym tam pojechała gdyby ktoś wyłączył upał :)) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTam jest jak w bajce ...
OdpowiedzUsuńPiękne zaułki, piękne zdjęcia, cudowny klimat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dech mi zapiera! Pięknie uchwyciłaś Życie(spostrzeżeniami i zdjęciami)!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia... poza tym mam słabośc do zdjęć okien i drzwi... w sumie nie wiem dlaczego;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
...sliczne zdjecia, a pomarzyc zawsze dobrze a noz widelec przyjdzie jakis niesamowity pomysl do glowy gdy tak sie czlowiek rozmarzy...
OdpowiedzUsuńbuziaki
magdalena
Piękne pocztówki.
OdpowiedzUsuńJa też z gatunku tych ciepłolubnych,
Dla mnie 20 stopni to zimno.
Proszę o wiecej Twoich pocztówek z największa przyjemnością je oglądam.
Piękne zdjęcia... Tylko siedzieć i patrzeć, podziwiać i marzyć... Ech, wspaniałą miałaś wyprawę... Też bym tak chciała, a tymczasem rozmarzę się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPodrawiam
poezja... wszystko takie tak naprawdę zaniedbane, surowe, ale jakże piękne...
OdpowiedzUsuńPocztówki są piękne - masz oko, dziewczyno. Piękne uliczki, zakamarki... świetne światło. Super! Ciepłolubie, witaj w klubie (ale mi się zrymowało, hihihi, ja wczoraj włączyłam farelkę i grzałam się podczas gdy mój mąż pogrywał sobie na gitarze w bardzo miłym towarzystwie :-).
OdpowiedzUsuńno to już się mogę przyznać - mój llook robił za element wystroju w sesji do gazety :)) rozreklamowałam Cię troszkę :))
OdpowiedzUsuńpiękna pocztówka....dziękuję!:)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMoże własnie ten domek z krzesłem jest dla Ciebie? Czeka? Marzy żebyś zrobiła w nim nawet i tą agroturystykę...
OdpowiedzUsuńboskie te zdjęcia, wszystkie są "przemawiające", ale ostatnie mnie rozbroiło :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEmilystar aż taka jestem wystrzałowa?;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was moje Drogie!
absolutnie magiczne miejsca :)
OdpowiedzUsuńGrecja to moje najbliższe wakacyjne marzenie..nie spocznę dopóki tego nie spełnię...pozdrawiam , piękne zdjęcia, aż się ciepło robi w tak pochmurny czerwcowy poranek..
OdpowiedzUsuńOooooo jejjjjj, ale cudnie.Ja dawno nie łaziłam po blogach, a u Ciebie takie upały. Jestem tak ciepłolubna jak Ty.Ja przy 20 stopniach w domu nakładam gruby szlafrok.Uwielbiam upały i mam nadzieje,że takich dostąpie lata tego. Jak zwykle piękne, niesamowicie klimatyczne zdjecia. Pozdrawim ciepło.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, bo ja też strasznie ciepłolubna jestem. Nawet w Maroku chodzę w dżinsach. Doskonale znoszę upały i kocham nagrzane od słońca dni. Dlatego Grecja, to mój raj. Piękne fotki, cudowne. Czuję zapach. Widzę moją Grecję!
OdpowiedzUsuńPS
jak my damy radę za miesiąc..? gdy przyjdą szarugi i bure dni.