Wizyta na Krecie była ucztą nie tylko dla oka, ale i dla podniebienia. Tyle różnorodnego jedzenia nie kosztowałam jeszcze nigdy w tak krótkim czasie. Ryby, owoce morza, jagnięcina, mielone mięsa zawijane w liściach winogron, grillowane warzywa, feta i moje cudowne objawienie- gęsty jogurt.
Nie mogłam więc wrócić z pustymi rękami. Po pierwsze zakupiłam oliwę z oliwek, której poświęcę osobnego posta:), marynowane liście winogron, pastę z zielonych oliwek, zioła i przepyszny miód tymiankowy. Z serów nie mogłam zrezygnować. Przyleciały ze mną : feta (myślę, że nie trzeba go przedstawiać), kefalotiri (twardy, słony i ostry, przypominający włoski parmezan), oraz chalumi (owczy ser, który idealnie nadaje się do grillowania).
Nie mogłam więc wrócić z pustymi rękami. Po pierwsze zakupiłam oliwę z oliwek, której poświęcę osobnego posta:), marynowane liście winogron, pastę z zielonych oliwek, zioła i przepyszny miód tymiankowy. Z serów nie mogłam zrezygnować. Przyleciały ze mną : feta (myślę, że nie trzeba go przedstawiać), kefalotiri (twardy, słony i ostry, przypominający włoski parmezan), oraz chalumi (owczy ser, który idealnie nadaje się do grillowania).
Aby przedłużyć biesiadę, zaserwowałam wczoraj obiad składający się wyłącznie z greckich dań. Na pierwszy ogień poszła super orzeźwiająca zupa cytrynowa.
- Przygotować wywar warzywny lub drobiowy
- dodać ryż (ugotować do miękkości)
- 2 jajka roztrzepać w miseczce, aż pojawi się pianka
- wycisnąć sok z 1/2 cytryny i zetrzeć z niej skórkę
- połączyć jajka z sokiem cytrynowym i skórką
- do jajeczno-cytrynowej masy dodać 2 szklanki gorącego wywaru, powoli mieszając
- następnie całość połączyć z resztą wywaru i ryżem
- podgrzać, ale nie zagotować
- udekorować plasterkiem cytryny, rozmarynem i czerwonym pieprzem
Na danie główne podałam kurczaka z fetą i szpinakiem, w towarzystwie pieczonych warzyw (cukinii i młodych ziemniaczków) z dodatkiem oliwy z oliwek i oregano.
- szpinak połączyć z fetą
- filety z kurczaka naciąć tworząc kieszonkę
- wypełnić kieszonki masą szpinakowo-serową, zapiąć otwór wykałaczką
- filety obsmażyć na oliwie z obu stron
- przygotować sos - 60g masła roztopić w rondelku, dodać 2 łyżki mąki szybko mieszając, aż pojawią się bąbelki.
- Zdjąć z ognia. Dodać powoli ok. 2 szklanki bulionu z kurczaka i 1/2 szklanki białego wytrawnego wina ( ja dodałam grecką retsinę).
- sosem polać kurczaka i dusić pod przykryciem przez 25 minut.
Całkiem przez przypadek kupiłam herbatę bergtee, która rośnie na górskich zboczach Krety. I nie rozczarowałam się. Ma lekko cytrynowy, łagodny smak. Bez goryczki i pachnie łąką.
A na deser? Greckie desery są przeraźliwie słodkie!!! Nasączone do granic możliwości cukrowym syropem i posypane miałkim cukrem. Nie dla mnie te rarytasy. Ja zakochałam się w greckim jogurcie połączonym z kandyzowanymi owocami i miodem. Przywiozłam suszone śliwki, które niczym nie przypominają naszych suszonych podwędzanych węgierek. Bliżej im do daktyli. Mniam! Poniższy deser okazał się jedna słabą podróbą oryginału, a to wszystko przez nasz, krajowy "jogurt grecki", który grecki jest tylko z nazwy. Czym się różnią? Oryginał jest tak gęsty, że nie można go zdjąć z łyżki, a krajowy przypomina galaretkę, która w połączeniu z miodem ścina się i wygląda jak kefir ( z całym szacunkiem dla kefiru).
Myślę, że greckie inspiracje kuchenne pojawią się jeszcze nie raz u mnie na stole i blogu. Przepisy, dzięki którym powstały powyższe potrawy pochodzą z książki Podróże kulinarne. Tradycje, smaki i potrawy". Kuchnia grecka. Zostały jednakże nieco zmodyfikowane, na potrzeby własne:)
***
I na koniec obiecane CANDY!
W skład upominku wchodzą mini produkty przywiezione specjalnie na tą okazję z Krety.
W skład upominku wchodzą mini produkty przywiezione specjalnie na tą okazję z Krety.
- mydło oliwkowe
- miód z górskich ziół
- oliwa z oliwek
Jeśli jesteście zainteresowane, to zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza pod tym postem.
losowanie 25 czerwca!!!
jakie pyszności przywiozłaś!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ich jogurty,feta i miody są bajeczne.Bardzo dobry jest też miód z orzechami.
Jedzonko,które przygotowałaś przypomina o atmosferze tego pięknego kraju i pachnie słońcem.
Pozdrawiam...
Jejku! Jakie pyszności. Ślinka cieknie na te greckie przysmaki! Ta zupa cytrynowa... Przepis kradnę :)
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę, bo grecka kuchnia jest pyszna!
Ustawiam się ładnie w kolejce po te grecki cuda. Może dopisze mi szczęście? :)
I zapraszam do siebie. Też rozdaję prezenty: http://emmawpodrozy.blogspot.com/2010/06/emma-rozdaje-prezenty-nie-wiem-czy.html
zazdroszczę cudownej wyprawy! i z chęcią poznam dalsze wspomnienia... :)
OdpowiedzUsuńByłam na Krecie dwa lata temu i do dziś wspominam tamte smaki i zapachy. To cudowne i magiczne miejsce, w którym nikt się nigdzie nie spieszy (i wcale nie mam na myśli turystów). Chętnie zapiszę się na candy, żeby dać sobie szansę na ponowne "smakowanie" tej pięknej wyspy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMieliście cudne wakacje ... słońce, piasek, woda i ... pyszne jedzonko. Czego chcieć więcej?:) Już widzę jak teraz raz za razem zaserwujesz swojej rodzince ... i nam przy okacji :) ... pyszne greckie specjały. To, czym dzisiaj nas uraczyłaś ... no, rodzinkę to chyba wczoraj :) ... to istna grecka uczta ... mmmmniaaaam ... pyszności. Pozdrawiam Cię serdecznie i dzieciaczki racz uściskać ... w kolejeczce of course stoję ... może szczęście dopisze?
OdpowiedzUsuńaromatycznie.. niesamowicie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńnarobiłas mi smaka.. na Kretę:)
OdpowiedzUsuńdzieki za przepis na zupe cytrynową, musze wypróbować
pozdrawiam Lorka
Zawsze prześliczne masz zdjęcia, do tego niesamowicie gotuje i fantastycznie pisze.
OdpowiedzUsuńZ wielka przyjemnością ustawie się w kolejce po greckie rarytasy.
http://zakatekelizy.blogspot.com/
jakie cudowności cięzko przejśc obojętnie oczywiście sie z wielka przyjemnościa zapisuje
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Tak, przywołałaś mnóstwo wspomnień...:) ja uwielbiam greckie jedzenie, ale po tygodniowym pobycie dostałam rozstroju żołądka. jednak jesteśmy tu uczeni jeść zupełnie inaczej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Grecja od zawsze mnie korciła, ale nigdy tam nie dojechałam.
OdpowiedzUsuńZupa cytrynowa rewelacyjna!Qrczak również pysznie wygląda.
Greckie desery tak słodkie jak tureckie.
Proszę o szczęście w losowaniu i czekam
pozdrawiam z pięknym słonecznym dzionkiem
Ładnie to tak katować ludzi pysznościami z samego rana? :P
OdpowiedzUsuńWszsytko wygląda wyśmienicie i z przyjemnością wypróbuję czegoś na obiad :)
Twój zestaw to czysto wakacyjny, aż czuję ponownie zapach Grecji. Co do jogurtu masz rację, tamten jest inny :)
Pozdrawiam słonecznie i dziękuję za przepisy
Uwielbiam Grecję, na Krecie byłam 3 razy i ten klimat - pogoda, jedzenie, ludzie, jest jednym z moich ulubionych :). Twoje zdjęcia i opisy pięknie to oddają.
OdpowiedzUsuńOczywiście ustawiam się w kolejce po takie wspaniałe upominki :)
Nie dość,że pyszne to jeszcze śliczne!Zupę zaserwuję dzisiaj i dam znać czy smakowała :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Obiema ręcyma ;) wpisuję się w kolejkę! Jak pisałam wczoraj Kreta to moje marzenie. Moje będę miała szczęście i na pocieszenie zapuka do mych drzwi???
OdpowiedzUsuńSzczęka mi opadła i nadal jej szukam na podłodze:)!Tyle niesamowitych rzeczy przywiozłaś i dzięki zdjęciom czuję się jakbym z Tobą była na Krecie.
OdpowiedzUsuńCandy bardzo interesujące i ustawiam się w kolejce:)
Taki obiadek to pewnie wspaniała rzecz:). Już niedługo ja będę rozkoszować się litewskim jedzonkiem:)
Pozdrawiam cieplutko:)!!!
Apetycznie opowiadasz o Grecji aż ślinka leci. Przepisy na pewno wypróbuję na pierwszy rzut idzie zupa :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią ustawiam się do kolejki :)
Pozdrawiam i życzę powtórzenia wspaniałych wakacji :)
Ustawiam się w kolejkę, żałując, że do candy nie dołączyłaś zaproszenia na grecki obiadek ;-)
OdpowiedzUsuńAle pyszności zaserwowałaś.
OdpowiedzUsuńZnaleźć się u Ciebie na obiedzie to dopiero gratka,Magda Gessler się przy Tobie chowa!
A do tego wszystko tak pięknie sfotografowane.
Zapisuję się na candy,może jak wygram to też pokuszę się o przygotowanie coś z greckiej kuchni?
Pozdrawiam serdecznie.
Moja droga ładnie to tak męczyć osoby z drugiej strony monitorka. Siędze w pracy i nie mogę się oprzeć tym pysznościom i tylko mogę sobie wyobrazić ich niesamowity smak i zapach.
OdpowiedzUsuńNa candy również sie zapisuję - bo oprzeć się nie mogę
pozdrawiam cieplutko
Takiego smaku mi narobiłaś, że aż ślinka cieknie po brodzie ;)) Aż poczułam zapach tych wszystkich cudności :) W kolejce po candy staję, aby też móc posmakować i powąchać troszkę Krety :) Ania
OdpowiedzUsuńTakie "pamiątki" z wakacji - czyli umiejętności, przepisy, nowe pomysły, fascynacje, są najwspanialszymi wakacyjnymi znaleziskami! Pięknie serwujesz dania!No i ustawiam się w kolejce po "krecie" wspaniałości. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńoj, bardzo moje smaki :) przepafdam za grecka kuchnią :)
OdpowiedzUsuńa haloumi robie sobie czasem sama, tzn taka podróbkę :) z tym jogurtem greckim to masz rację, taki sam niestety nie jest, ale galaretkowy też raczej nie... jakiej firmy kupujesz?
na candy oczywista się piszę, no jakżeby inaczej!
buźka!
Ale smakołyki przywiozłaś-najbardziej ten jogurt mnie zaintrygował:) A Herbaty szczerze zazdroszczę-UWIELBIAM smakować nowe smaki herbat!
OdpowiedzUsuńMiód tymiankowy jadłam ale przyznam, ze jeśli ktoś nie jest wielbicielem tego ziela, to chyba mu nie posmakuje-mi smakowało:)
Ach narobiłaś smaka wielkiego! Jak szczęście dopisze, to może zaspokoję go:)
Pozdrawiam
Twoje greckie propozycje fantastyczne. Też zakochałam się ww greckim jogurcie gdy byliśmy na Krecie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam przywozić smakołyki z podróży! Więc nie mogę przepuścić takiej okazji!
Pozdrawiam.
Fantastycznie musi smakować ta zupka. Może zaraz się skuszę i popędzę do kuchni? Oczywiście zgłaszam się do candy ;). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSchola- miód z migdałami przywiozłam dla teściowej:)
OdpowiedzUsuńEmma- dziękuję za zaproszenie:)
Bossanova- przygotowuję ciąg dalszy...
Mira- miło mi, że przywołałam wspomnienia.
Labarnerie- dziękuję za uściski:) obiadek rzeczywiście serwowany wczoraj:)
Asieja- cieszę się:)
Lorka- polecam zupkę bo dzisiaj jeszcze cieplutko.
Elizo, Edith-witam Cię u mnie.
Naczynie gliniane- to prawda może żołądek przeżyć szok:)
Jago to polecam!
Aleksandro od rana dobrze się nakręcić na inne smaki:)
Super wycieczka, Grecja to dla mnie egzotyka i antyczność. Ale zastanawiam się jak tam teraz jest, ostatnio dość głośno jest o ich kłopotach. Mam nadzieję, że nie odbiło się to na waszym wypoczynku. Pozdrawiam i ustawiam się w kolejce
OdpowiedzUsuńGatto cieszę się, że podzielasz mój entuzjazm.
OdpowiedzUsuńYoko daj znać koniecznie.
Aga trzymam kciuki:)
Ilo zdaj relację koniecznie z litewskich wojaży!
Ale robisz smaka!!! Zazdroszczę tak inspirującej podróży i jednocześnie dziękuję za te inspiracje. Oczywiście dołączam się do candy!!!
OdpowiedzUsuńMożna się zakochać w Krecie z samych kulinarnych opowieści :-) Przepiękne fotki, bardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńOczywiście zapisuję się na wspaniałe cukierasy.
Rumianek, Kocia powodzenia w losowaniu!
OdpowiedzUsuńPaula- może będzie kiedyś okazja?:)
Mili - przepraszam Kochana;)Pozdrawiam Cię!
Annasza, Otta miło mi .
Ushii przepis na chalumi (haloumi, zależy z jakiego kraju pochodzi, u mnie przez "Ch", też się zdziwiłam, bo do tej pory znałam ten ser przez "H";)A co do jogurtu, to piszę o produkcie Bakomy. Jeśli znasz jakiś dobry to daj mi znać, koniecznie!
Lavende mojemu mężowi nie bardzo przypadł do gustu smak tego miodu, ale dla mnie jest świetny.
Imoen, tak sobie wydumałam, że zamiast glinianych amforek przywiozę to, czego u nas w kraju nie dostanę, albo z wielką trudnością.
Kama zupa łatwa i przyjemna, polecam!
Kalimonia - nic nie odczułam na sobie, jeśli chodzi o problemy Grecji jako państwa. Myślę, że trochę przesadzają Ci, którzy odwołują zarezerwowane wcześniej wczasy. Ja byłam z dziećmi i nie miałam ani przez chwilę poczucia strachu o ich bezpieczeństwo. Ale kurorty to kurorty, ona rządzą się innymi nieco prawami.
Cudne i bardzo smaczne zdjęcia. Ach chyba skoczę sobie na deserek :) i godzinak w sam raz. Pozdrawiam Anna
OdpowiedzUsuńUshii uciekła mi myśl;) chętnie poznam Twój przepis na chalumi (haloumi)
OdpowiedzUsuńAle smakowicie!!! Haloumi można kupić u nas w Tesco! Świetny jest grilowany dodany do sałatki.
OdpowiedzUsuńNa Candy oczywiście jestem chętna:)
KALIMERA;;))))Pysznossci.Zupa przepyszna naprawde warto zaserwowac...
OdpowiedzUsuńZa Greckie desery dalabym wszystko..no wlasnie nie kazdy taka slodycz przelknie..rarytas.
Mydelek OLIWY SERA U MNIE ZAPAS ALE NA MIODEK CHETNIE USTAWIE SIE W KOLEJCE....uwielbiam a nie mam.Pozdrawiam
Jakie pyszne jedzonko!!
OdpowiedzUsuńA tak podac to tylko Ty potrafisz!!!
Staję w kolejce po te cudeńka , które rozdajesz!!
Pozdrawiam
zupa cytrynowa nie w moim guście, ale reszta baaardzo apetyczna
OdpowiedzUsuńi dlatego zapisuję się na candy :)
i czekam na więcej zdjęć bajecznej Krety
Czekając na dalsze wspomnienia z Krety (może odnajdę miejsca, w których byłam?) ustawiam się w kolejce do kuchni greckiej :-)
OdpowiedzUsuńDzień Dobry
OdpowiedzUsuńJa tylko kreta w ziemi widziałam
ale tak smaczne upominki odebrać
bym chciała.
pozdrawiam
wara@poczta.forward.pl
ADA
Też chcę na Kretę!!! Chociaż odrobinkę, w postaci tego upominku :)
OdpowiedzUsuńcieszę się że wyjazd się udał:) i takie pyszne rzeczy ugotowałaś..:)ciekawi mnie smak zupy cytrynowej (zwykle nie mieszam smaku owoców i czegoś słonego..)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Just
ależ mnie głód dopadł... czytam czytam a ślina cieknie i cieknie :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam...:))
OdpowiedzUsuńIle smakowitości!Aż zazdroszczę Ci tej wyprawy :)Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odwiedzić to miejsce...
OdpowiedzUsuńI na candy też oczywiście się piszę :)
ależ męki mi zgotowałaś... istna udręka patrzeć i nie móc powąchać, posmakować... i tęsknota jeszcze głębsza zaczęła mi się w sercu kołatać, jakże mi żal, że w tym roku brak kasy na morze śródziemne...wiesz ja często powtarzam, że w złym kraju się urodziłam, bo wiecznie marzne, nawet w lecie, a upały to mój żywioł prawie:) wbijam sie oczywiście w kolejkę po Twoje cudności i marzyć będę o wygraniu tych kolorów i zapachów zamknietych w pięknych małych formach:) ach Grecja...gdzie nikt sie nie śpieszy, a ludzie trąbią na siebie non stop ale nie ze złości tylko na powitanie...:)
OdpowiedzUsuńMoże nam się jeszcze uda polecieć na coś greckiego :) a tym czasem po smakołyki się ustawiam też. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńzupa cytrynowa wygląda ślicznie, właściwie to najadłam się oczami,szkoda,ze nie można poczuć jej aromatu, z pewnością jest wyjątkowy. A tak przy okazji nie sądziłam,że z cytryny można zupę zrobić, o zupie z pokrzyw słyszałam , ale o cytrynowej nie
OdpowiedzUsuńFiu, fiu, jeszcze od wczoraj na języku mam smak kuchni włoskiej a tu już grecka za mna podąża ;) i to jakie specjały! Tak to pięknie Looko pokazałaś, że aż chciałoby się odrobinkę spróbować dlatego ustawiam się w ogonku, może to mnie przypadnie wyszykować sobie małą grecką ucztę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ~ chieretizmata!
Mniam jakie smakowitości! Dopisuję się i ja do candy!
OdpowiedzUsuńAch zamarzyły mi się greckie wakacje:) same pyszności przywiozłaś ale któż by się im oparł i nie przywiózł tego dobra ze sobą. Ja tęsknię za wyspą Korfu, w której się zakochałam od pierwszego wejrzenia,a ze smakołyków to najbardziej pokochałam baklawę - bo ja uwielbiam słodkości.
OdpowiedzUsuńA jogurt to cudo greckie nie do zdobycia u nas, prześladuje mnie codziennie.
Czekam na dalsze relacje!
Pozdrawiam Cię serdecznie i ustawiam się do kolejki:)
Po przeczytaniu pociekła mi ślinka! Zazdroszczę wyprawy....:)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie miód tymiankowy. Miody uwielbiam pod każda postacią i w naszym domu znikają szybciej niż np. tradycyjny dżem ;)
OdpowiedzUsuńNa widok candy aż mi oko zbielało , dlatego przystępuję bez zastanowienia ;)
Pozdrawiam serdecznie
(temat stołkowy na tapecia , dlatego odezwe się niebawem)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo cóż moim marzeniem zawsze było pojechac do Grecji, zazdroszczę Wam Waszej wyprawy, kuchni, tych smaków, które powoduja zawrót głowy, widoków, błękitu, zapachu... tego wszystkiego co mozna spotkac tylko w Grecji.
OdpowiedzUsuńZ ogromna przyjemnością czekam na dalsze wspomnienia i dopisuję się do kolejki gdzie można "zdobyć" skarby moich wymarzonych wakacji.
serdecznie pozdrawiam
och ja tez ja tez
OdpowiedzUsuń:)pozdrawiam
Ale pyszności ! Poczułam się jak w Grecji czytając ten post :)
OdpowiedzUsuńStaję w kolejce możee sobie upoluję prezent na urodziny :)
Jak ja kocham kuchnię grecką.. dla niej oddałabym chyba całą spiżarnię.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie oprę się candy. Więc ustawię się w kolejce.
Pozdrawiam gorącą z nutką zazdrości :)
i ja się wpisuję na candy:):)
OdpowiedzUsuńoj wygrać te cudowności byłoby baaaaaaaaaardzo miło
Ach cudowne smaki i zapachy! Z przepisów koniecznie muszę skorzystać. A po smakowite candy ustawiam się w kolejce.
OdpowiedzUsuńKtóż by się nie zapisał po takie pyszności :) Nie miałam okazji jeszcze odwiedzić Gracji. Za oknem leje więc zamarzyło mi się ...
OdpowiedzUsuńZaśliniłam klawiaturę!!! Ta zupa cytrynowa wygląda obłędnie, a deser? No nie... Jeśli nie wygram tutaj tych pyszności, to zmuszę narzeczonego do zafundowania mi podróży kulinarnej :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na Krecie - a wciąż słyszę same najpiękniejsze wspomnienia i relacje z tego miejsca. Z zaciekawieniem przeczytałam Twoją opowieść.
OdpowiedzUsuńKochana.
OdpowiedzUsuńBroszki robisz boskie( wiem z autopsji)
Zdjęcia robisz cudne.
Jedzonko serwujesz wyśmienite.
Grecje odwiedziłam już kilkakrotnie i zawsze zachwycaja mnie tamtejsze smaki , zapachy, kolory.
Ustawiam się grzecznie choć kolejka ogrooooooooomna.
Pozdrawiam
Nigdy w Grecji nie byłam, ale jesli wygram , będę miała małą Grecję w domu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwww.bizugagipy.blox.pl
Ciesze się, że dobrze się bawiłaś i wypoczęłaś a taka przygoda kulinarna to coś wspaniałego!!!Oczywiście dostawiam się do kolejeczki choć już jest bardzo długo!!!!pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPytanie! Pewnie że jesteśmy :D
OdpowiedzUsuńChyba na swoje nieszczęście wpadłam do Ciebie o tak późnej porze i ....ślinię się jak najęta do Twoich zdjęć i przepisów!Mam nadzieję ,że wytrzymam i nic już dzisiaj nie zrobię do jedzenia!
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że wypoczynek na Krecie tak się udał ,ale też cieszę się ,że jesteś na blogu!
Oczywiście ustawiam się po tak wyśmienite candy grzecznie w kolejce.
Pozdrawiam cieplutko.
Matko ależ inspiracje u Ciebie.
OdpowiedzUsuńStaję w kolejce jak nic !!!
Te smaki i aromaty - ach !!!
Zdjęcia jak zawsze urzekające :)))
Uściski.
wspaniała wycieczka, piękne pocztówki, pyszne jedzonko, marzenie!
OdpowiedzUsuńAleż wspaniałości nawiozłaś :)
OdpowiedzUsuńZ radością ustawiam się w kolejce :) A Twoje zdjęcia... standard!
Pozdrawiam :)
Oj Looko droga widzę, że sobie wakacjowaliśmy ;) :) zazdraszczam tej wizyty w pięknym kraju, po filmie Mamma Mia mam ochotę się tam wybrać ;) cudnie!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia i opowieści :) poproszę o więcej! ;) jeśli można :) a na grackie cukiereczki się piszę ;) :)))
Widzę lot samolotem zaliczony ;)Buziaki ogromne! :)
Ja również dołączam do candy...
OdpowiedzUsuńświetne przepisy ...dużo inspiracji...a o Grecji marzę aby tam być...i pomalować jej piękno...zapraszam do siebie na mój nowy blog Amfilada...wystarczy kliknąć i już jesteś...uściski...
Zapiszę się na candy żeby mieć choć radość z samego faktu jakiegoś tam procentu możliwości, że te cudowności staną się własnie moją własnością.
OdpowiedzUsuńNa wyspach greckich bywałam, ale uczty to były tylko duchowe. Jedzonko mieliśmy niestety na jachcie;-(
OdpowiedzUsuńI było to w czasach, gdy liczyło się każdą monetę ;-)
Te pyszności tez są moim pragnieniem
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZa zupę muszę się zabrać - owocowa a nie na słodko! Nie cierpię kompotu z makaronem i śmietaną. Kusisz słodkościami, oj kusisz... no to też się zapisuję, Ewa
OdpowiedzUsuńPS. Czy próbowałaś jogurt bałkański "maluty" - gęsty, że widelcem daje się jeść.
aż żałuję, że ja taka "konserwa" jestem i tylko kuchnię polską podaję. Może czas zacząć kulinarną wycieczke, czasem brak mi odwagi... dzieki za piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, aż chce się pakować, rzucać wszystko i jechać:) Co do przywożenia smakołyków dobrze Cię rozumiem. My z każdej nawet najmniejszej podróży przywozimy zawsze coś do jedzenia. Kiedyś z Chorwacji wieźliśmy figi i melona. Tak pachniało, że musieliśmy przenieść wszystko do bagażnika autobusu . A z nad morza zawsze przywozimy tonę świeżych ryb. Pozdrawiam. I zupę cytrynową na pewno zrobię.
OdpowiedzUsuńJejku jakie pyszności, candy intrygujące chętnie się zapiszę i ja :)
OdpowiedzUsuńniesamowite Candy zaproponowałaś...
OdpowiedzUsuńNa Krecie nigdy nie byłam, ale patrząc na zdjęcia jest czego żałować...
Oczywiście uczestniczę w zabawie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Zapisuję się i ja, chociaż mam mizerne szanse. I dziękuję za przepis na pyszną zupę :-))
OdpowiedzUsuńja się chyba skuszę na spróbowanie tego przepisu z kurczakiem bo aż mi ślinka pociekła. A na greckie cuda to oczywiście, że miałabym ochotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie zazdroszcząc takich wakacji :)
Ale wszystko apetyczne:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo ja również stanę w kolejce po takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńWakacji zazdroszczę - ze względu na smaki i zapachy :)
Pozdrawiam ciepło.
Wow! Ale extra candy :) Staję w tej gigantycznej kolejce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
ustinika.blogspot.com
Mam nadzieję, że nie za późno na wpisanie się w kolejeczkę!!
OdpowiedzUsuńKoło takich słodkości nie przejdę obojętnie!
Oj dobrze,że jeszcze zdążyłam:))))Co prawda mały tłumek tutaj, ale próbuję! Zupka cytrynowa wygląda wyśmienicie, miałam nadrabiać zaległości blogowe, a muszę teraz iść i coś zjeść, bo po Twoich zdjęciach zgłodniałam strasznie! pozdrawiam cieplutko i czekam na dalsze fotorelacje:)))
OdpowiedzUsuńPysznosci cudowne, na candy sie zapisuje moze sie uda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
sodalit-art.blogspot.com
jestem tutaj nowacałkiem i od tego taki cudny blog i na sam początek mojego czytania candy;) więc zostawiam ślad :) i wracam do czytania :)
OdpowiedzUsuńsuper candy! Bardzo fajny blog. Chociaż dużo już osób , zapisuję się
OdpowiedzUsuńsummer21.blog.interia.pl
Jak to zwykle bywa na Twój blog trafiłam przypadkiem i czytając znalazłam candy. Ale nie dlatego tu trafiłam. Piękne rzeczy pokazujesz a to candy przypomina mi moje wakacje w Grecji, dlatego chętnie się zapiszę mimo, że praktycznie na ostatnią chwilę.
OdpowiedzUsuńPzdr słonecznie
Michalina
Chętnie zostawiam komentarz ze względu na smakołyki i mydełko jaki i ze względu na datę, ponieważ moje kochanie uwielbia oliwę i wszystko co z nią związane a 25 czerwiec to data jego urodzin. Miło było by dla niego wygrać coś oliwnego ;) Pozdrawiam serdecznie i zazdroszczę wspaniałych wspomnień z podróży!!!
OdpowiedzUsuńNawet bardzo jestem zainteresowana :) Niedawno moi teściowie wrócili z Grecji i dostałam dużą butlę z oliwą z oliwek.
OdpowiedzUsuńmmm kuchnia Grecka coś co lubię :) zupa cytrynowa wygląda bardzo zachęcająco więc przepis na pewno podpatrzę i wykorzystam :) Wielu chętnych na smakołyki cukierasowe, wiec pewnie szanse mam niewielkie ale spróbuję szczęścia i dopisze się na listę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cudownosci!!! Ja bylam na Rodos trzy lata temu i wspominam ten czas fantastycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Właśnie idę robić zupkę cytrynową :) mam nadzieję, że mi wyjdzie :) zapisuję się na candy :) Pozdrawiam i napewno będę częstym gościem :)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w Grecji od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńA w te wakacje też byłam na Krecie - cudowne miejsce...
Pozdrawiam!
Przepysznie wszystko wygląda, czytam i jestem już głodna...pozdrawiam i się też zapisuję.
OdpowiedzUsuńSuper candy!Och ja tez :))
OdpowiedzUsuńhttp://missisqueen.blogspot.com/
opowieść i zdjęcia z Twojej wyprawy sprawiły, że na chwilę i ja poczułam, jakbym tam była... och, zazdroszczę :(
OdpowiedzUsuńcandy pachnie wakacjami...skusiłaś i mnie!:)
O rany masz tyle komentarzy więc nie wiem czy się dokopiesz do mojego..ale mimo wszystko wiedz o tym, ze masakrycznie zazdroszczę C tych wakacji na Krecie - Grecja to miejsce gdzie pragnę pojechać i stale jakoś mi wychodzi..stale inne miejsca wygrywają.. Bardzo bym chciała zobaczyć Santorini a jeżeli nie będzie mi dane to najchętniej jakąś małą rybacką wioskę.. ale to niestety jeszcze nie w tym roku.. w tym roku Toskania.. dlatego chętnie poczytam Twojego posta o oliwie..a zupę cytrynową jeżeli pozwolisz to zmałpuję i zaproponuj,ę moim domownikom..ciekawe co powiedzą..
OdpowiedzUsuńcóż za cudowności :)
OdpowiedzUsuńwszystko takie... nieziemskie :)
Może mi się uda...
Kolejka jest długaśna ale i ja spróbuję swojego szczęścia :).
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jakie uczucia we mnie wzbudziłaś... te zdjęcia... same smakowitości ach... zazdroszczę!:) Ustawiam się w długaśną kolejkę , a co tam raz się żyje;)
OdpowiedzUsuńoj żałuję,że w tym roku my do Grecji nie jedziemy.Tez mogłabym tam mieszkać
OdpowiedzUsuńależ pyszności...
OdpowiedzUsuńpycha
Mam nadzieje że i ja kiedyś będę mogła nacieszyć oczy takimi widokami :D a na razie może uda mi się choć poczuć smak tamtych klimatów, w każdym razie będę próbował dlatego i ja się dopisuje... pozdrawiam Kinga
OdpowiedzUsuńklamaja.blox.pl
pysznosci,pieknie wygladaja zapisuje sie moze akurat..:)
OdpowiedzUsuńTo i ja się wpisuję:)
OdpowiedzUsuńPocztałam o tym co wyżej, poczytałam o tym co niżej i... ja chce na Kretę... Cudowności przygotowałaś...:) To ja się tu rozgoszczę...:)
Jakie wspaniałości przywiozłaś - mniam ... Zapisuję się :-)
OdpowiedzUsuńEdyta z www.hoyapassion.blogspot.com
to i ja niesmialo sie dopisze :)
OdpowiedzUsuńdopisuje sie na ostatnia chwilke, ale co tam ,prezenty takie ,ze grzech sie nie dopisac. Zazdroszcze wyprawy:)) Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńOjejuśku, jakie wspaniałości!! Mogę spróbować?? Zdjęcie już od kilku dni wisi u mnie na blogu, więc dopisuję jeszcze dla formalności komentarz :)
OdpowiedzUsuńno to zostawiam ślad :)
OdpowiedzUsuńOooooooj jestem BARDZO chętna i widzę, że to ostatnie chwile ;p
OdpowiedzUsuń