To co za oknem, pozostawię bez komentarza. Dzisiaj skupię się na tym co wokół okna. Dostała mi się od mamy ławeczka-szlufanek. W pierwszym zamyśle miała iść na taras. Zakupiłam już nawet odpowiednie preparaty impregnujące, ale w międzyczasie wpadł mi pomysł, aby ustawić ją pod oknem kuchennym. Jakiż miły dla mojego oka ukazał się obrazek. Po pierwsze i najważniejsze, ławeczka przysłoniła szpetny kaloryfer. Po drugie posiada olbrzymi schowek w siedzisku, dzięki czemu mam wreszcie miejsce na mikser, opiekacz, i inne sprzęty, które w szafkach kuchennych zajmują zbyt dużo miejsca. Jest jeszcze wiele plusów. Na proszony obiad mam dodatkowe siedzisko. Wystarczy dosunąć do stołu.
Oczywiście tradycyjnie nie mogę się zdecydować na motyw przewodni w kuchni. Oliwki mam już za sobą, teraz podobają mi się ptaszęta wszelkiej maści i rodzaju. Ale ostatnio wpadło mi w ręce trochę przedmiotów z elementami heraldycznymi i te mnie też oczarowały. Po trzecie styl rustykalny przenika tu i ówdzie (patrz poducha z krową). Podejrzewam, że stworzę miszmasz stylistyczny:)
Oczywiście tradycyjnie nie mogę się zdecydować na motyw przewodni w kuchni. Oliwki mam już za sobą, teraz podobają mi się ptaszęta wszelkiej maści i rodzaju. Ale ostatnio wpadło mi w ręce trochę przedmiotów z elementami heraldycznymi i te mnie też oczarowały. Po trzecie styl rustykalny przenika tu i ówdzie (patrz poducha z krową). Podejrzewam, że stworzę miszmasz stylistyczny:)
Miło się robi widząc takie widoki "przed oknem".Tego za oknem nie komentuję bo by było zdziebko niecenzuralne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne klatki prezentujesz, aranżacja cudna. W takiej kuchni muszą cudne zapachy się unosić :)
OdpowiedzUsuńPiękne ogromne okno i ta ławeczka urocza- pasuje idealnie. Takie klatki mi się marzą, kto wie może następnym razem w Boczowie znajdę:). Pozdrawiam i słoneczka życzę!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tą ławeczką, nadaje kuchni atmosferę przytulności i w dodatku widać, że jest funkcjonalna - super są ptasie dodatki:)pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńfantastyczne są te klatki! W ogóle aranżacja okna bardzo mi się podoba. Nie dość, ze funkcjonalnie to jeszcze uroczo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Llooka - no boska kuchnia :) szlufanek piekny też bym go na taras nie dała .
OdpowiedzUsuńA donice i poduchy :))))
pieknie !!
U mnie też ciągle pada - zaczynam sie bać ://
buziaki :**
Czemu mnie nikt takiej ławeczki nie podaruje? No czemu?;)) Właśnie o takiej marzę, ze schowkiem na domowe przydasie; stałaby sobie na przeciw mojego piecyka i kusiła miękką poduchą... Cudnie u ciebie wygląda, na tle okiennej aranżacji! A będziesz ją przemalowywać, czy zostanie taka sosnowo-naturalna?
OdpowiedzUsuńNo pięknie i wcale nie smutno ze względu na aurę.Tyle wspaniałych drobiazgów i wszystkie piękne.
OdpowiedzUsuńSzczególnego uroku dodają słoneczne firanki. Pozdrawiam, życząc również słonecznego widoku za oknem.
rewelacyjnie ci to wszystko sie komponowało !!
OdpowiedzUsuńławeczka cudowna!!!!! ah.. też o takiej marzę niestety mam za małą kuchnię, żeby pokombinować z ławeczką !
nie wyobrażam sobie innej kuchni niż rustykalna coś cudownego
jak u babci na wsi
pozdrawiam
szkoda ze ten widok za oknem taki jaki jest :(
Powiedz mi kochana skąd Ty masz takie wspaniałe klatki???
OdpowiedzUsuńPięknie masz na parapecie. Ławeczka fajowa, klatki boskie. Mnie jednak stylistycznie nie pasuje firanka. Kolor wesoły i ładnie powieszona. Nie wiem, może mieszanka stylów dla kontrastu jest dobra. A tych klatek to Ci zazdroszczę i tyle :)
OdpowiedzUsuńMisz masz ale z dusza i bardzo ładny!!!Klatki na parapecie piękne:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńPo domowej stronie okna pięknie po drugiej brry. Zdradź gdzie można upolować takie klateczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie mimo wszystko.
Dziękuję moje Drogie za odwiedziny. Już odpowiadam zbiorowo na Wasze pytania:)Ławeczka jest na razie w takiej wersji kolorystycznej, ale jesienią czeka mnie remont kuchni. Być może pójdzie pod pędzel. Klatki zakupiłam już dawno w sklepie z akcesoriami ogrodowymi. A firanki rzeczywiście nie pasują! Są one moją ostatnią spuścizną po poprzedniej stylizacji. W kolejce już czekają takie jak w łazience i sypialni
OdpowiedzUsuńhttp://lh4.ggpht.com/_bhOMDk6jrw8/S8dBc3P9hhI/AAAAAAAABAg/LVTZHlIGAJM/s576/4.jpg
Dziękuję za uwagi:)
Pozdrawiam cieplutko!
No, na parapecie to masz same cudeńka kochana!!Piękne klatki!!
OdpowiedzUsuńŁaweczka super!!
Pozdrawiam
Aranżacja parapetowa baaaardo ładna,lubię,jak parapet jest dobrze wykorzystany ;)Ławeczka idealnie wpasowała się do kuchni,jest nie tylko praktyczna ale i dekoracyjna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę słoneczka!
W naszym rejonie taka ławeczka to szlabanek, swoją drogą ładna!
OdpowiedzUsuńNo pięknie!!!! I te doniczki z lilijkami - super są a ja jak na złość niczego z takim emblematem lub z koroną nie mogę znaleźć:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)
Ławeczka i cała aranżacja okna jest cudna! Oczarowujesz jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńZa oknem widzę deszcz... ech.. trzymam kciuki, żeby już przestało - słyszałam wczoraj w radio o tragicznej sytuacji w Twoim mieście i od razu pomyślałam o Tobie... Mam nadzieję, że wielka woda Was oszczędzi!
Ściskam!
Trudno pisać to o czym napisali poprzednicy:) Ja marzę o takiej ławce do jadalni od bardzo dawna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba przytulnie swojsko i milo dla oka....siedziec rano w szlafroczku przy kawce lub herbacie i naprzeciw widok dzieciatka z kubkiem kakao....prima klimaty..pozdrawiam deszczowo ulewnie a moge przyklnąc cholera jasna do wyrzygania pogoda::))))
OdpowiedzUsuńI czym tu sie jako pierwsze zachwycic; poduchy, klatki, doniczki, ptaszeta, i wreszcie sama lawa, zmagaja sie o pierszenstwo. Choc masz niby taki mix dekoracyjny, to jednak calosc haromizuje ze soba doskonale.
OdpowiedzUsuńPoniewaz mam sama mieszkanie do urzadzenia, wiec pilnie podpatruje tu i tam zeby doladowac swoje "tworcze baterie" i wreszcie zdecydowac sie na jakis motyw przewodni, bo tez mam z tym klopot.Pozdrawiam ;)
No to co, że misz - masz skoro wszystko do siebie pasuje?
OdpowiedzUsuńPiękna aranżacja podokienna i zdjęcia piękne!
Pozdrawiam najserdeczniej!
Może i miszmasz stylowy ale za to jaki piekny
OdpowiedzUsuńLLooka jak zwykle zaskakujesz pomysłami , mama też zna się na rzeczy i wie co ci potrzebne. Motyw ptasząt jest super, heraldyka zawsze wywoływała u mnie dreszcze , więc stawiam na to pierwsze. Prześlicznie ujęłaś pogodę.
OdpowiedzUsuńHej!
Piękna, solidna ławka. Prawdziwy rustykalny klimat. Poduchy świetnie dopełniaja klimatu, a ta poducha z motywem krowy -coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje! Mnie się najbardziej podobają te z ptakami...
OdpowiedzUsuńOstatnią rzeczą o którą mogłabym Cię posądzić, to odchylenia stylistyczne. Posiadasz niezwykłe wyczucie estetyczne i zmysł (zwany 3 okiem ). Dowodem na to są Wszystkie Twoje dzieła.
OdpowiedzUsuńKuchnia zapewne charakterna i ciekawie urządzona.
Pozdrawiam cieplutko
Ten Miszmasz stylistyczny jest jedyny w swoim rodzaju ,tylko Twój. Bardzo mi się podoba . Ławeczka pięknie prezentuje się w tym miejscu i w takiej aranżacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.